TVN wprowadził do sklepu Google Play aplikację, dzięki której nareszcie to nam zapłacą za oglądanie reklam. Co prawda nie pieniędzmi ani nawet wirtualną walutą, a gigabajtami dodatkowego internetu. Mogą się przydać do… oglądania kolejnych reklam.
Na razie WebHop startuje z pozycji aplikacji w wersji testowej, więc dostęp do niej jest ograniczony. Na razie program pozwoli co najmniej 7,5 tys. użytkownikom na wykorzystanie 100 MB transferu każdego dnia. Tymczasowo apka dostępna jest tylko dla posiadaczy smartfonów z Androidem.
Miesięczny, maksymalny transfer, jaki można uzyskać dzięki pojawiającym się od czasu do czasu reklamom, to 3 GB. To dodatkowy bonus megabajtów, który może okazać się przydatny, jeśli wiecznie brakuje nam pakietów danych.
Aplikacja przeznaczona jest dla klientów Orange, Plusa, T-Mobile i Play. Dane przesyłane przez nią nie obciążają konta i nie pomniejszają pakietu dostępnego w ramach usługi operatora. W razie, gdybyśmy przekroczyli dzienny limit obowiązujący w czasie testu, zostaniemy o tym poinformowani.
Zastanawiam się, czy obecnie taka aplikacja ma rację bytu. Jeszcze dwa-trzy lata temu, kiedy dużo mówiło się o Aero2, bezpłatnym dostępie do internetu i taniejących pakietach danych, WebHop zrobiłoby prawdziwą furorę. Teraz, gdy wszyscy operatorzy niemal rozdają gigabajty na prawo i lewo, pojawia się apka, która poratuje nas 100 MB dziennie. Jak niechcący wejdziemy sobie w galerię znajomego na Facebooku, to limit ten zniknie w kilka sekund.
Obawiam się, że WebHop będzie miało pod górkę. W sytuacji gdy pakiet 3 GB można dostać za grosze, nikt nie będzie zawracał sobie gitary oglądaniem za to reklam. Mylę się?
