Marka realme kojarzona jest głównie z telefonami z niższej lub średniej półki cenowej – w jej portfolio znajdziemy sporo modeli konkurencyjnych cenowo. Na polski rynek wchodzi jednak realme GT 7 Pro, którego ambicją jest trafienie do najbardziej wymagających klientów – osób, które sięgają po flagowce, nie uznając kompromisów. I wiecie co? Ten sprzęt ma naprawdę ogrom argumentów, by sobą zainteresować i stać się wyborem numer jeden, zostawiając najbardziej popularną konkurencję z boku.
Wydajnościowa bestia
Każda kolejna generacja najlepszych procesorów Qualcomma przynosi jakieś zmiany, ale nie pamiętam, by taki hype – jak ma miejsce teraz, przy okazji debiutu pierwszych smartfonów ze Snapdragonem 8 Elite – był przy okazji premiery smartfonów z którąkolwiek wcześniejszą iteracją. Powodów jest zapewne kilka, a zamyka się w kilku słowach: wzrost wydajności – energetycznej, cieplnej, jak i oczywiście odpowiedzialnej za moc.
Przejście na 3-nanometrowy proces technologiczny pozwoliło producentowi podnieść wydajność o 45%, jednocześnie obniżając zużycie energii o 27% względem poprzednika, czyli Snapdragona 8 Gen 3. Tyle w teorii, a jak to się przekłada na praktykę? Jest doskonale!
Miłośników cyferek z pewnością zainteresuje, że w benchmarkach wykręca niesamowite wyniki. Producentowi (w warunkach zapewne laboratoryjnych) udało się przebić barierę trzech milionów punktów w AnTuTu, co jest kosmicznie wysokim wynikiem. W warunkach typowo domowych w temperaturze pokojowej u mnie realme GT 7 Pro wykręca niewiele mniej – ok. 2,75 mln punktów. To i tak robi wrażenie.
Nie każdemu jednak tego typu wyniki cokolwiek mówią, więc wypadałoby je porównać do flagowców konkurencji. Pod ręką mam dwa, a są to iPhone 16 Pro (od 5299 złotych) i Pixel 9 Pro (od 4299 złotych). Spójrzmy na porównanie osiąganych w benchmarkach wyniki:
realme GT 7 Pro | iPhone 16 Pro | Pixel 9 Pro | |
AnTuTu | 2725459 | 1779062 | 1239755 |
Geekbench 6 CPU – single core | 3001 | 3450 | 1947 |
Geekbench 6 CPU – multi core | 9121 | 8553 | 4450 |
Geekbench 6GPU – OpenCL | 18658 | GPU Metal score 33099 | 6382 |
Geekbench 6GPU – Vulkan | 25027 | 6868 |
Testy syntetyczne nie muszą jednak nikogo przekonywać, bo zrobi to samo działanie realme GT 7 Pro w codziennym użytkowaniu. Począwszy od błyskawicznego wręcz uruchamiania aplikacji od zera, przez płynność pracy na co dzień, po możliwość grania w najbardziej wymagające gry bez czkawki.
Co więcej, korzystam z realme GT 7 Pro już od jakiegoś czas i musicie wiedzieć, że nie zdarzyła się żadna, dosłownie żadna sytuacja, w której temu smartfonowi brakowałoby mocy. Nie wspominając już o jakichkolwiek przycinkach systemu czy zamułach – nie ma o nich w ogóle mowy.
realme GT 7 Pro to nie tylko ogromna moc
Co jednak z mojego punktu widzenia jest najbardziej istotne, świetna wydajność i ogromna moc w realme GT 7 Pro idą w parze z długim czasem pracy akumulatora o pojemności 6500 mAh. Szczegóły zdradzę oczywiście w recenzji telefonu, ale mogę zaspojlerować, że jest naprawdę dobrze. I to ładowanie 120 W… Bajka.
A przy tym mamy do czynienia z rewelacyjnym wyświetlaczem. I nie mam tu na myśli wyłącznie jakości, oferowanej przez AMOLED-owy ekran, którego przekątna wynosi tu 6,78”, rozdzielczość 2780×1264 piksele, a częstotliwość odświeżania – do 120 Hz. Biorę pod uwagę również aspekt użytkowy, a pod tym względem realme jest wybitne.
Wszystko za sprawą tego, że ekran jest delikatnie zakrzywiony z każdej strony, czyli od góry i od dołu też. To sprawia, że wysuwanie aplikacji od dołu czy wykonywanie jakichkolwiek innych akcji w tamtym rejonie ekranu jest odczuwalnie wygodniejsze. Mała rzecz, a cieszy.
Cieszy też, że realme GT 7 Pro bazuje na Androidzie 15 – akompaniuje mu nakładka realme UI 6.0. I tutaj, jak się pewnie domyślacie, mamy sporo funkcji opartych na sztucznej inteligencji, spośród których spory nacisk realme stawia na AI Sketch to Image, czyli Szkicownik AI.
To narzędzie, za pomocą którego zamienicie swoje szkice w wygenerowane przez AI rysunki. Do wyboru jest kilka motywów: kreskówka 3D, kreskówka 2D, szkic, realistyczny, akwarela i futurystyczny. Dla osób, takich jak ja, które niekoniecznie mają talent do rysowania, zabawa w generowanie obrazków jest przednia. Dziennie można wygenerować takich dziesięć.
To może jeszcze kilka słów o fotografii
Strasznie żałuję, że podczas testów realme GT 7 Pro nie miałam możliwości wyjechania na jakiś krótki wypad w cieplejsze kraje, bo aż się o to prosi, patrząc po nowościach, zaimplementowanych przez producenta. W smartfonie debiutuje Tryb Podwodny AI, który ma pod wodą zamieniać telefon w kamerę sportową (z zastrzeżeniem, że to słodka woda, na głębokości 2 metrów, do 30 minut).
Jest też algorytm Ultra-HDR, za sprawą którego zdjęcia zachodzącego słońca powinny wychodzić jak z obrazka… czy wreszcie tryb migawki AI, pomagający uchwycić poruszających się ludzi, zwierzęta czy obiekty.
Zresztą, możliwości zastosowanych w realme GT 7 Pro aparatów są jeszcze większe, z nagrywaniem wideo 8K 24 FPS na czele. Z technikaliów warto, byście wiedzieli, że smartfon jest wyposażony w główny aparat 50 Mpix f/1.8 z OIS (Sony IMX906), teleobiektyw 50 Mpix f.2.65 z OIS i 3-krotnym zoomem optycznym (Sony IMX882) oraz ultraszeroki kąt 8 Mpix f/2.2 (Sony IMX355).
I to wszystko w cenie poniżej 1000 euro. W momencie powstawania niniejszego tekstu nie znam konkretnej polskiej ceny, ale dobra wiadomość jest taka, że w chwili, gdy go czytacie, wszystko jest już jasne.
Materiał powstał przy współpracy z realme