Co nas czeka w 2020 roku? Rewolucja, ewolucja, a może stagnacja?

Kończący się właśnie rok kalendarzowy był w świecie technologicznym okresem ponurego marazmu, bez większego postępu w jakiejkolwiek branży. Pora sprawdzić, czy istnieje możliwość, by w 2020 roku wydarzyło się coś ciekawszego.

Przeglądając archiwalne egzemplarze czasopism poświęconych nowym technologiom, zwłaszcza tych z przełomu XX i XXI wieku, mocno zazdroszczę starszym kolegom po fachu. Wówczas właściwie każda większa impreza branżowa czy konferencja zorganizowana przez producenta przynosiła nowości będące rewolucją względem tego, co dostępne było w danym momencie na półkach sklepowych. Dziś w wielu aspektach mamy do czynienia wyłącznie z kosmetyką, a za lejce w największych spółkach technologicznych pociągają bardziej księgowi niż wizjonerzy. Istnieje jednak co najmniej kilka  dziedzin, w których trendy na 2020 rok zwiastują rozwój. To właśnie im należy przyjrzeć się bliżej. 

Elektromobilność

Hasło elektromobilność, nierozerwalnie powiązane z ochroną środowiska naturalnego, to jeden z najgorętszych tematów ostatnich lat. Obecnie obejmuje coraz więcej środków komunikacji, od tych największych, jak autobusy czy pojazdy ciężarowe (chociażby Tesla Cybertruck), poprzez samochody osobowe, po urządzenia transportu osobistego jak deskorolki, hulajnogi czy rowery wspomagane energią z baterii. Wszystko wskazuje na to, że temat w 2020 roku będzie eksploatowany jeszcze szerzej, a urządzenia zasilane energią elektryczną, które służą do transportu, staną się bardziej dostępne, głównie ze względu na spadek cen.

Motus Scooty 8.5

Dzięki trwającym obecnie pracom legislacyjnym, ciekawie może być również na krajowym podwórku. Być może w końcu uda się uruchomić system dopłat do samochodów elektrycznych, a status prawny urządzeń transportu osobistego doczeka się prawnego usankcjonowania. Te zmiany z pewnością zachęcą większą grupę odbiorców do zainteresowania się nowoczesnymi środkami transportu. 

Inteligentny dom

Sporego skoku rozwojowego możemy dopatrywać się także w kwestii urządzeń do automatyzacji mieszkań. Wskazuje na to zwłaszcza porozumienie zawarte między liderami branży, którzy mają zamiar dążyć do wspólnego, bezpiecznego i wysoce kompatybilnego systemu zarządzania AGD połączonego z domową siecią WiFi. 

Zalety automatyzacji domu są nie do przecenienia. To nie tylko większa ochrona nieruchomości przed pożarem, zalaniem czy włamaniem, ale też zdecydowanie większa wygoda wykonywania codziennych czynności. Rozwiązania inteligentnego domu, poza istotnymi uproszczeniami, pomagają również oszczędzać energię elektryczną, głównie dzięki możliwości zdalnego wyłączania zbędnych odbiorników prądu i monitorowaniu zużycia bieżącego. 

To również wielka szansa dla osób niepełnosprawnych na rozszerzenie aspektów, w których mogą one funkcjonować samodzielnie. Zwłaszcza dlatego mocno trzymam kciuki na rozwój i wzrost dostępności urządzeń do automatyzacji czynności domowych. Mam nadzieję, że 2020 rok przyniesie tutaj wiele korzystnych zmian. 

Zdrowie

Nowy rok to również noworoczne postanowienia. Niektóre całkowicie dobrowolne, inne wymuszone z takich czy innych względów. Z tymi drugimi zmierzyć się muszą mieszkający w Polsce palacze papierosów mentolowych. Te w maju 2020 roku znikną z półek sklepowych, pozostawiając ich konsumentów przed trudnym wyborem.

Zdecydowana większość z nich rozważa obecnie rzucenie palenia albo rezygnację z ulubionego smaku na rzecz papierosów bez dodatków smakowych. Istnieje jednak sposób mniej radykalny od natychmiastowego rzucenia oraz przyjemniejszy od smaku papierosów bez domieszek smakowych – podgrzewacze tytoniu.

Dla czytelników, którzy dotąd nie mieli możliwości poznania zasad działania tego typu urządzeń – krótkie słowo wstępu na przykładzie sprzętu o nazwie IQOS. Są to urządzenia służące do podgrzewania tytoniu, który aplikuje się przy pomocy specjalnych wkładów. Dzięki temu, że tytoń jest podgrzewany, a nie spalany, do płuc palacza nie przedostają się substancje smoliste powstające w procesie spalania tytoniu.

Zalety IQOSa dotyczą zarówno palaczy, jak i osób przebywających w ich najbliższym otoczeniu. Ci pierwsi docenią fakt, że proces inhalowania tytoniu z IQOS przypomina palenie, dzięki czemu w dalszym ciągu można wychodzić na dymka, dłoń pozostaje zajęta, a powstającą mgiełką można się zaciągać. Wszystko bez konieczności rezygnacji z mentolowego smaku.

To bardzo dobre rozwiązanie zwłaszcza dla osób, które chcą rzucić palenie, ale boją się uczucia wyalienowania z dotychczasowego towarzystwa, a palenie jest dla nich bardziej nawykiem niż nałogiem. Korzyść dla otoczenia palacza również jest wymierna – brak gryzącego dymu, którego zapach trudno jest zneutralizować.

Co istotne, system IQOS uzyskał, jako jedyne rozwiązanie tego typu, zyskał pozytywną opinię amerykańskiej administracji ds. uzależnień (FDA) potwierdzającą, że podgrzewacze wydzielają mniej szkodliwych substancji niż papierosy. 

Naturalnie, podgrzewacze tytoniu IQOS nie są obojętne dla zdrowia, a jego pełną ochronę zapewni wyłącznie całkowita rezygnacja z używek. Istotne jest jednak, że ponad 24% Polaków to osoby palące i z pewnością wielu z nich nie zrezygnuje z palenia tylko dlatego, że popularne mentole nie będą dostępne w oficjalnej sprzedaży, dlatego potrzebne są alternatywy.

Smartfony

Ostatnie lata w branży GSM to okres nudy, marazmu i stagnacji, w której opracowane kiedyś koncepcje są do znudzenia kopiowane, powtarzane i tylko nieznacznie udoskonalane. Największy postęp notowany jest w kwestii fotografii mobilnej, a w 2020 roku sytuacja powinna wyglądać podobnie. 

Z wizualizacji, które dotychczas przedostały się do mediów, wywnioskować można, że 2020 rok w świecie smartfonów upłynie pod dwoma hasłami: obiektywy i wyspy. Pierwsze dotyczy perspektywy implementacji kolejnego, czwartego obiektywu o pełnej funkcjonalności, drugie zaś wzornictwa pozwalającego umieścić tyle obiektywów na plecach jednego urządzenia. 

Fot za: RODENT950

Trend, który (jak zwykle) zapoczątkowało Apple modelem iPhone 11 Pro, boleśnie wyśmiany przy pomocy takich określeń, jak wspomniana wyspa czy choćby płyta indukcyjna, najprawdopodobniej zostanie przejęty przez pozostałych producentów urządzeń, z których obecnie korzystamy najchętniej.

Z perspektywy producenta wyspy są bowiem bardzo wygodne – pozwalają upchnąć w telefonie zgrubienie właściwie dowolnej wielkości, kryjąc w nim tyle obiektywów, ile zechcą. A, że ich wygląd wywołuje uśmiech politowania, cóż, trzeba nam będzie przywyknąć. 

smartfon Samsung Galaxy S11+
Samsung Galaxy S11+ (fot. @OnLeaks @CashKaro.com)

Gaming

Tutaj będzie się działo, i to sporo! Zarówno graczy konsolowych, jak i komputerowych, czeka sporo nowości, które mogą zdrowo namieszać.

Warto wspomnieć, przede wszystkim, o premierach najnowszych generacji konsol Sony i Microsoftu. Wraz z ich rynkowym debiutem walka między Amerykanami i Japończykami rozgorzeje na nowo, a wielu graczy będzie musiało podjąć decyzję o pozostaniu wiernym dotychczasowej platformie, przyobleczeniu się w barwy konkurencyjnego producenta albo sięgnięciu głębiej do portfela i zakupie PlayStation i Xboxa za jednym zamachem. 

Jednak niezależnie od podjętej decyzji przez cały rok będziemy bombardowani coraz to nowymi przeciekami i materiałami oficjalnymi od obu producentów. Będzie ciekawie!

Niemniej interesująco może być w świecie #pcmasterrace, gdzie rok 2020 przyniesie co najmniej jedną wielką premierę. Mowa tutaj o pierwszych układach GPU produkcji Intela – Intel Xe. Producent, który dotychczas skupiał się wyłącznie na układach zintegrowanych z procesorami, postanowił wtrącić się w zmagania między NVIDIĄ a AMD. 2020 rok pokaże, czy z dużej chmury spadnie mały deszcz, czy konkurencja będzie musiała zacząć liczenie szalup ratunkowych. 

FinTech

W 2020 roku warto również zwrócić uwagę na usługi finansowe, w których, zwłaszcza w Polsce, może dziać się bardzo ciekawie. Wszystko za sprawą rozpychających się, konkurencyjnych dla banków, alternatywnych systemów płatności. Polacy bardzo chętnie korzystają z nowatorskich rozwiązań ukierunkowanych na wygodę korzystania, jednocześnie nie mając najlepszego zdania o bankach, które sporo grono klientów traktuje jak zło konieczne. 

Płatności internetowe, płatności z odroczonym terminem, atrakcyjne kursy walut to udogodnienia, które już teraz znalazły szeroką rzeszę klientów. Do tego zapowiada się, że nowoczesne instytucje pozabankowe będą oferowały konkurencyjne dla bankowych produkty kredytowe, do których dostęp i obsługa będzie odbywała się w całości w aplikacji mobilnej. Nie ma wątpliwości, że banki będą musiały zareagować, czy to dokonując przejęć kolejnych FinTechów, czy na własną rękę proponować rozwiązania konkurencyjne. 

W 2020 roku zagrożenie dla banków ze strony nowoczesnych, zwinnych FinTechów nadal będzie rosło, a najważniejsze, że na tym pojedynku klienci mogą tylko wygrać. 

Krótko podsumowując, 2020 rok z pewnością nie będzie rewolucyjny, jednak nie zapowiada się na bardzo nudny. Na pewno będzie co czytać i o czym pisać :).