Co dziesiąty Polak śpi ze smartfonem pod poduszką, a trzy czwarte z nas trzyma go w pobliżu łóżka

Smartfony to nieodzowny element naszego codziennego życia. Oczywiście od każdej reguły można znaleźć wyjątki, jak chociażby bezsmartfonowy Władimir Putin. Jaki jednak stosunek do telefonów mają mieszkańcy Polski? Przyjrzyjmy się wynikom sondażu Smart(fonowe) relacje.

Opisywane tutaj badanie zostało przeprowadzone przez firmę Ipsos na zlecenie Huawei w styczniu 2018 roku, a więc jest tak aktualne, jak tylko się dało. Co ciekawe, Smart(fonowe) relacje to część kampanii producenta #AddictedToYou, która ma zachęcić ludzi do refleksji nad przywiązaniem do smartfonów i ilością poświęcanej im uwagi i czasu. Nie odniosłem jednak wrażenia, żeby poniższa reklama skłaniała do takich przemyśleń – sami zobaczcie.

https://www.youtube.com/watch?v=891NDt5QwHk

Przejdźmy jednak do rzeczy, czy raczej – do liczb. Wydaje mi się, że najczytelniejszą formą przedstawienia takich informacji będzie przekształcenie ich w listę wypunktowaną, więc pozwólcie, że właśnie w tej postaci umieszczę je w tym wpisie.

Czy któraś z tych danych jest zaskakująca? Myślę, że nie. Ale to była kategoria określona przez Ipsos jako Smartfon na dobranoc i dzień dobry. A co z sekcją Bez smartfonu ani rusz?

Pytaniem retorycznym jest po co tyle korzystamy ze smartfona? – niemniej, badanie uwzględniło również i to. 88% z nas wykorzystuje je do wysyłania wiadomości przez komunikatory, 84% robi zdjęcia, a 73% po prostu przebywa w social media. A gdzie to robimy, oprócz porannych i wieczornych „incydentów” w łóżku?

Analizę samych danych statystycznych zostawiam Wam, niemniej należałoby się zastanowić również nad samą… kampanią. Zapominamy często, że smartfon jest nie tylko centrum multimedialnym – nierzadko jest też mobilnym biurem, trudno zatem dziwić się, że prawie połowa Polaków wróciłaby się do domu po zapomniane urządzenie. Czy należy się dziwić, że lwia część badanych trzyma telefon koło łóżka, skoro jedną z licznych funkcji urządzenia jest po prostu budzik?

Bez względu na wszystko trzeba pamiętać o pewnych niebezpieczeństwach z tym związanych – chodzi tu chociażby o pieszych przemierzających świat ze spuszczoną głową (i oczyma wlepionymi w ekran), kierowcach odpisujących na SMS-y czy nawet… nieszczęsnych zwolenników przetrzymywania smartfona pod poduszką. Nadal badamy wpływ samego oddziaływania promieniowania telefonicznego na mózg, ale urządzenia zasilane bateryjnie „lubią” się od czasu do czasu zapalić, a śpiący użytkownik może nie zareagować wtedy odpowiednio szybko na bezpośrednie zagrożenie.

TL;DR

Co tu wiele mówić – jeżeli z jakiegoś powodu postanowiliście nie przeglądać wszystkich danych i przewinąć wpis do sekcji komentarzy – możecie rzucić okiem na poniższą infografikę, którą przygotował Huawei ;)

źródło: informacja prasowa
grafika główna: Pexels

 

 

Exit mobile version