warning ostrzeżenie olx logo
fot. Monstera Production | Pexels | OLX

Chcesz sprzedać coś na OLX? Nie rób tej jednej rzeczy

Dziś OLX jest jedną z najpopularniejszych platform, umożliwiających sprzedaż przedmiotów i usług różnej maści. Rządzi się ona swoimi prawami i wiąże się z nią wiele kontrowersji. Osoby, które chcą coś sprzedać, powinny wystrzegać się robienia jednej rzeczy.

OLX właściwie nie ma konkurencji

Dla wielu osób OLX jest pierwszym wyborem, kiedy chcą coś sprzedać bądź kupić. Bo choć istnieją inne platformy handlowe, dostępne również dla niezawodowych sprzedawców, takie jak Facebook Marketplace czy Vinted (na którym można kupić też elektronikę), to OLX zdecydowanie jest najbardziej zakorzenione w świadomości mieszkańców Polski. Każdy wie, że znajdzie tam (prawie) wszystko, czego szuka, a nawet więcej.

Niestety, poza bardzo bogatej oferty, OLX ma też ciemną stronę. Jego plagą są oszuści, którzy przyjmują rolę zarówno sprzedających, jak i kupujących. Tak, ci ostatni również niestety mogą okazać się oszustami. Platforma zdaje sobie sprawę z tego zjawiska i – jak wynika z moich prywatnych obserwacji – ulepsza swoje systemy, które mają przeciwdziałać temu zjawisku. Mnie samego OLX uchroniło przed oszustwem 1,5 roku temu.

Nie tylko OLX aktualizuje jednak mechanizmy walki z oszustami. Ci ostatni również wymyślają coraz nowsze sposoby. Ostatnio zaskoczyło mnie nowe oszustwo na OLX, którego nie znałem, a które – jak się okazało – próbowano zrealizować nie tylko w moim przypadku. Warto mieć świadomość oszukańczych metod i zawsze być nieufnym wobec sprzedających oraz kupujących, gdyż – jak pokazuje praktyka – oni także mogą okazać się przestępcami.

Jeśli kupujesz na OLX, to rozważ skorzystanie z Przesyłki OLX i Pakietu ochronnego

Uczciwi kupujący są w zdecydowanie lepszej pozycji, bowiem jest dla nich dostępna usługa Przesyłka OLX i Pakiet ochronny, z którego można skorzystać w sytuacji, gdy okaże się, że zakupiony przedmiot znacząco odbiega od tego, który wystawiono na sprzedaż.

Sprzedający nie ponoszą dodatkowych kosztów z tytułu udostępnienia Przesyłki OLX – płacą za nią kupujący. Często jest ona opłacalna, ponieważ koszt jest niższy niż w przypadku zapłacenia za przesyłkę inną metodą. Dla obu stron jest to atrakcyjne rozwiązanie.

Ponadto istnieje większe prawdopodobieństwo, że kupujący kupi przedmiot, gdy jest dostępna Przesyłka OLX, gdyż w opinii wielu jest ona uznawana za bezpieczniejszą opcję. Sprzedający otrzymuje bowiem zapłatę dopiero w momencie, gdy nabywca odbierze przesyłkę i potwierdzi, że wszystko jest w porządku. Jeżeli tego nie zrobi w ciągu 24 godzin (co się niestety zdarza) i nie zgłosi żadnego roszczenia, platforma automatycznie zleci wypłatę pieniędzy na konto oferenta.

Niewątpliwą zaletą Przesyłki OLX jest też prywatność – obie strony nie muszą podawać swoich szczegółowych danych osobowych. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że poznawałem tylko imię i numer telefonu nabywcy oraz adres Paczkomatu, do którego miał trafić sprzedawany przeze mnie przedmiot, aczkolwiek zaznaczę, że nigdy nie drukowałem etykiety, tylko zawsze korzystałem z opcji nadania z użyciem kodu nadania (to dla mnie najwygodniejsze).

Uważaj na oszustów na OLX. Przyjmują rolę zarówno sprzedających, jak i kupujących

Nie każda transakcja przebiega jednak zgodnie z oczekiwaniami. Nierzadko zdarza się, że sprzedający otrzymuje absurdalne oferty – bo choć targowanie się jest wpisane w „DNA” OLX, to należałoby to robić z rozsądkiem. Szczególnie że platforma pozwala zaznaczyć, czy wskazana w ogłoszeniu cena podlega negocjacji, czy nie.

Często wiadomości piszą jednak nie tylko osoby faktycznie zainteresowane oferowanym przedmiotem, ale też oszuści. Wykorzystują oni różne metody. Znane są przypadki wysyłania informacji, że kupujący zapłacił za przedmiot i należy kliknąć w link (lub przekleić go do przeglądarki) oraz podać dane do wypłaty środków. W rzeczywistości dane przekazywane są przestępcom, którzy mogą wykorzystać je do okradzenia swojej ofiary.

Przestępcy wysyłają też wiadomość z informacją, że OLX wymaga podania adresu e-mail, aby zrealizować zakup. To także jest oszustwem, ponieważ platforma nigdy o to nie prosi – w pełni realizuje cały proces, a powinnością kupującego jest wybranie Przesyłki OLX i zapłacenie. Z kolei sprzedający musi jedynie zaakceptować zakup i wysłać przedmiot w określonym terminie i we wskazany sposób.

W przypadku podania adresu e-mail, przestępcy wysyłają na niego wiadomość, udającą wiadomość nadaną przez OLX i zawierającą link, prowadzący na oszukańczą stronę, gdzie oszuści chcą wyłudzić dane, pozwalające im dokonać kradzieży. W żadnym wypadku nie należy zatem podawać swojego mejla.

Chcesz coś sprzedać na OLX? Dobrze Ci radzę: nie rób tej jednej rzeczy

Każde ogłoszenie powinno mieć przyciągający uwagę tytuł oraz szczegółowy opis, z którego inni użytkownicy dowiedzą się wszystkiego, co może być dla nich interesujące lub/i ważne. Zdecydowanie warto poświęcić więcej czasu na ten aspekt oferty – dzięki temu zaoszczędzi się go później, ponieważ nie trzeba będzie odpowiadać każdemu na podobne pytania.

OLX wymaga też wskazania „osoby kontaktowej” oraz podania lokalizacji i adresu e-mail. Ponadto można podać numer telefonu, jednak szczerze odradzam to każdemu. Tak, zdaję sobie sprawę, że często ułatwia on kontakt, w końcu wielu osobom łatwiej zadzwonić i dowiedzieć się w ten sposób wszystkiego. Ponadto zwykle zajmuje to mniej czasu niż napisanie wiadomości, na którą odpowiedź może przyjść za chwilę albo po kilku godzinach (lub wcale).

Wydaje się to szczególnie ważne w przypadku usług, ponieważ często widzę, że osoby bądź firmy, oferujące usługi, wystawiają ogłoszenie i potem nie zaglądają na OLX albo robią to bardzo rzadko (widać to po informacji o terminie ostatniej aktywności). W takich sytuacjach zadzwonienie pod wskazany numer jest najlepszym rozwiązaniem.

Podawanie numeru telefonu w ogłoszeniu na OLX może wiązać się jednak z przykrymi konsekwencjami. I chodzi tu nie o przywołane już wcześniej, absurdalne oferty, ale o możliwość wykorzystania ich przez przestępców. Również z własnego doświadczenia wiem, że oszuści nieustannie przeczesują platformę i wyciągają numery telefonów, a następnie wysyłają na nie oszukańcze wiadomości – SMS lub na WhatsAppa.

Należy mieć świadomość, że raz pozyskany przez przestępców numer telefonu może być wykorzystywany wielokrotnie. Mogą oni regularnie wysyłać wiadomości z informacją o rzekomej niedopłacie za prąd lub oczekującej przesyłce bądź ofertami pracy z dużą zapłatą za mały wysiłek. Numer telefonu może być też użyty do oszustw telefonicznych – mowa tu o oszustwach „na wnuczka”, „na policjanta”, „na pracownika banku” i podobnych, również z wykorzystaniem spoofingu (czyli podszywania się pod instytucję albo firmę).

Oszuści mogą również wysyłać wiadomości SMS z informacją, że kupujący rzekomo kupił przedmiot na OLX i trzeba kliknąć w link, aby dokończyć transakcję. Także w tym przypadku przestępcy chcą wyłudzić dane, pozwalające im okraść ofiarę.

To paranoja? Dla mnie (prawie) święty spokój

Zapewne przynajmniej niektórzy z Was powiedzą, że Wasz numer telefonu i tak już dostał się w ręce przestępców przez inny wyciek, które niestety zdarzają się regularnie, także w polskich firmach (jak Morele.net). Może tak być, jednak nie oznacza to, że macie ułatwiać życie przestępcom, ponieważ (prawdopodobnie) nie istnieje baza, zawierająca dane ze wszystkich wycieków. Zwykle są to kompilacje z różnymi rejestrami i być może Wasz numer nie znajduje się akurat w tej, którą pozyskała dana grupa przestępcza.

Ja już dawno zrezygnowałem z podawania numeru telefonu w swoich ogłoszeniach na OLX. I choć wciąż regularnie otrzymuję oszukańcze wiadomości za pośrednictwem serwisu (część z nich od razu wykrywa i blokuje rozmowę z oszustem), to przynajmniej nie dostaję ich już innymi kanałami jak wcześniej (najczęściej na WhatsAppie, i to od razu po aktywacji ogłoszenia).

Was też do tego namawiam, aczkolwiek rozumiem, że niektórzy preferują kontakt telefoniczny, godząc się na przywołane przeze mnie niedogodności – jak najbardziej macie takie prawo i nie neguję go. Każdy ma wybór, lecz teraz – mam nadzieję – podejmiecie decyzję z większą świadomością.