smartfon smartphone
(fot. terimakasih0 / Pixabay)

Sklep Bestcena wynajmował smartfony, bo chciał być inny niż wszyscy i iść z duchem czasu (oficjalne oświadczenie)

Wszystkim wydaje się, że jeśli ktoś idzie do sklepu i przy kasie płaci za wybrany produkt, to otrzymuje go na własność. Ogromnym zaskoczeniem była więc informacja, że Bestcena nie sprzedawała urządzeń, tylko je wynajmowała. W opublikowanym, oficjalnym oświadczeniu sklep tłumaczy, dlaczego zdecydował się na taki model biznesowy.

O sklepie Bestcena zrobiło się głośno w niekoniecznie dobrym znaczeniu tego słowa pod koniec stycznia 2020 roku, kiedy okazało się, że wkroczyli do niego urzędnicy ze skarbówki, aby go skontrolować. Na klientów padł blady strach, ponieważ okazało się, że w większości przypadków nie kupowali oni urządzeń, tylko je wynajmowali, a zupełnie nie zdawali sobie z tego sprawy. Co więcej, przez chwilę nie wiadomo było, co się stanie ze złożonymi w ostatnim czasie zamówieniami, ale kilka dni temu poinformowano, że zostaną one zrealizowane lub konsumenci otrzymają zwrot pieniędzy (jeśli ktoś wybrał opcję płatności gotówką przy odbiorze, jego zamówienie anulowano).

Bestcena – oficjalne oświadczenie

Wiele osób cały czas zachodzi w głowę, jak to możliwe, że sklep nie sprzedawał urządzeń, tylko je wynajmował. Bestcena nareszcie opublikowała oficjalne oświadczenie, w którym wyjaśnia, dlaczego zdecydowano się na taki model biznesowy. Jak możemy w nim przeczytać, firma nie chciała robić tego samego co wszyscy i postanowiła być inna. Jej zdaniem „własność” to koncepcja z przeszłości, która wiąże się z dodatkowymi kosztami – według sklepu, lepszy jest schemat podobny do subskrypcji, podobnie jak ma to miejsce w przypadku Microsoft Office 365 czy silników do samolotów (producenci wynajmują je od Rolls-Royce’a).

Według Bestceny, wynajem jest znacznie korzystniejszą propozycją dla klientów, ponieważ mogą używać urządzeń przez dowolny czas i mają możliwość wymiany na inny model w dowolnym momencie. Jednocześnie sklep deklaruje, iż wie, co zrobić ze zwróconym produktem lub jak poddać go recyklingowi bez szkody dla naszej planety.

Bestcena zauważa jednak, że zaniedbała kwestię regularnej komunikacji z mediami, co przez całą tę aferę mocno nadszarpnęło jej wizerunek. Jednocześnie sklep zapewnia, że utrzymywał regularny kontakt z klientami i co roku wysyłał im przypomnienie o możliwym zwrocie, przedłużeniu umowy lub aktualizacjach. Dodaje też, że konsumenci mogą na własną rękę sprzedać innej osobie nabyte urządzenie mobilne/usługę PaaS.

Bestcena informuje również, że gdy już naprawi obecną sytuację, zaproponuje jeszcze lepsze oferty. Pełną treść oficjalnego oświadczenia sklepu możecie przeczytać poniżej.

 

Oświadczenie sklepu Bestcena (źródło: Bestcena)

Źródło: Bestcena