Battlefield 6
(Źródło: Battlefield Studios)

Battlefield 6 śmieje się z Call of Duty na pełnej

Battlefield 6 stąpa po cienkim lodzie. Opublikowany na chwilę przed premierą zwiastun tytułu dosadnie wyśmiewa największego rywala serii. I wcale nie chodzi o bezpośredność przekazu.

Co wyróżnia Battlefielda 6?

Wśród rzeczy, za którymi tęsknili fani sieciowych strzelanek i Battlefielda, nie sposób nie wymienić takich elementów, jak duże pola bitwy z masą graczy, klasy wymuszające różny styl gry czy dostęp do maszyn siejących postrach na lądzie, wodzie czy w powietrzu.

Jest jednak jeszcze jedna rzecz, której od kilku lat niektórzy nie są w stanie wybaczyć Call of Duty. Chodzi o odejście od realizmu na rzecz operatorów przypominających raperów czy postacie z kreskówek. Szerzej opisałem to zjawisko chwilę po premierze pierwszych otwartych testów Battlefielda 6 – popularność wydarzenia dobitnie pokazała, że gracze mają dość starć pomiędzy komandosami SAS a Nicki Minaj i Alucardem z Hellsinga.

Call of Duty wyśmiane po całości

Na początku zespół odpowiedzialny za nadchodzącego BF-a 6 starał się podchodzić do tematu skromnie – mówiąc, że zależy im przede wszystkim na wierności franczyzie. Na kilka dni przed premierą gry pojawił się zwiastun, którym EA daje jednak nie tyle prztyczka w nos Activision, co wyprowadza lewy sierpowy.

Trailer z żywymi aktorami zaczyna się jak akcyjniak lat 80. lub typowa strzelanka obecnej dekady – są więc mięśnie, kolorowe skórki i ozdoby na broniach i pancerz, w którym nie przetrwałoby się ani sekundy na polu bitwy. Spacer zwycięstwa zostaje jednak szybko przerwany – nie powiem jednak jak, zobaczcie to na własne oczy:

Od obrony Battlefield 6 przechodzi więc na swój sposób do ofensywy – choć nigdzie nie pada nazwa rywala, wszyscy doskonale wiedzą, z kogo twórcy cisną bekę. Reakcja komentujących pod materiałem potwierdza, że gracze mieli dość „fortnajtyzacji” sieciowych shooterów.

Zastanawiam się czy jest to tylko brawurowa zagrywka ze strony EA, czy już rejony ryzykownego marketingu. W końcu poprzednia odsłona serii, Battlefield 2042, nie poradziła sobie najlepiej, „szóstka” wciąż pozostaje niewiadomą, a Activision częściowo przyznało się do błędu, rezygnując z transferu skórek z Call of Duty Black Ops 6 do Black Ops 7. Jeżeli od strony technicznej lub gameplaye’owej Battlefield 6 okaże się porażką, to jego największy rywal z pewnością będzie miał używanie z całej sytuacji.

10 października 2025 roku przekonamy się, co tym razem „elektronicy” mają faktycznie do zaoferowania, a 14 listopada 2025 roku – poznamy odpowiedź ze strony Activision.