(fot. AM)

Aston Martin pokazał symulator wyścigów w cenie używanego Vantage

Jeśli James Bond chciałby ścigać się w wirtualnych wyścigach lub podszkolić swoje umiejętności prowadzenia samochodów, to prawdopodobnie wybrałby właśnie ten symulator wyścigów. Przed Wami Aston Martin AMR-C01, który powstał przy współpracy z Curv Racing Simulators.

Futurystyczny, bardzo drogi i limitowany

Aston Martin pochwalił się efektem współpracy z firmą Curv Racing Simulators. Jak podają Brytyjczycy, razem udało stworzyć się symulator wyścigów AMR-C01, który ma oferować najlepsze wrażenia z luksusowego e-sportu.

Aston Martin AMR-C01
(fot. AM)

AMR-C01 to pierwszy tego typu produkt w ofercie Aston Martina. Trzeba przyznać, że całość prezentuje futurystycznie i jak najbardziej może się podobać. Do tego dochodzą materiały z górnej półki – np. monokok powstał z włókna węglowego.

Symulator to projekt Aston Martina, ale dalszym opracowaniem i dostarczeniem odpowiedniej technologii zajęła się firma Curv Racing Simulators. Pozycja siedząca jest zbliżona do tego, co oferuje Aston Martin Valkyrie, czyli limitowany supersamochód przeznaczony do bicia rekordów na torach.

Aston Martin AMR-C01
(fot. AM)

W ręcznie składanym symulatorze wyścigów nie mogło zabraknąć odpowiedniego oprogramowania, mającego zapewnić jak najlepsze wrażenia podczas pokonywania wirtualnych torów. Użytkownicy będą mogli bowiem zmierzyć się w grze Assetto Corsa.

To było wyzwanie dla zespołu projektowego – chociaż symulator nie jest samochodem, jest inspirowany naszymi samochodami wyścigowymi. Musiał emanować tą samą elegancją, oferując te same dynamiczne linie i równowagę proporcji, co każdy Aston Martin z wyścigowym rodowodem. Mogę wyobrazić sobie AMR-C01 w najpiękniejszej rezydencji jako rzeźbiarskie dzieło sztuki. – Marek Reichman, CCO w Aston Martonie.

Warto dodać, że nad projektem pracował również Darren Turner, brytyjski kierowca wyścigowy, który jeździ w zespole Aston Martin Racing. To właśnie jego doświadczenie miało pozwolić na stworzenie symulatora, który faktycznie zapewnia sportowe wrażenia z prowadzenia wirtualnych pojazdów.

AMR-C01 to przede wszystkim miłość do wyścigów. Stworzyliśmy domowy symulator z niesamowitą immersją, który daje użytkownikom możliwość wspaniałej zabawy podczas wyścigów w wirtualnym świecie, w zaciszu własnego domu. Naszym celem było stworzenie symulatora, który zapewni tyle radości w wirtualnej rzeczywistości, co prawdziwe wyścigi. Samochody wyścigowe to świetna zabawa i wspaniale jest widzieć, że wraz z rozwojem wyścigów e-sportowych coraz więcej osób się w to angażuje. – dodaje Darren Turner.

Cóż, tanio z pewnością nie jest

Aston Martin AMR-C01 został wyceniony na 74 tys. dolarów, czyli około 280 tys. złotych. Ponadto, jego produkcja limitowana jest do zaledwie 150 sztuk – podobnie wyglądało to w przypadku w pełni elektrycznego samochodu Rapide E. Natomiast pierwsze dostawy mają odbyć się już w czwartym kwartale tego roku.

Aston Martin AMR-C01
(fot. AM)

Jeśli nie znajdziecie się w gronie 150 klientów, a chcecie poczuć sportowe wrażenia podczas prowadzenia brytyjskich samochodów, to jest pewien sposób. W podobnej kwocie można już bowiem kupić używanego Aston Martina Vantage. A to, dla odmiany, prawdziwy samochód z mocarnym V8, który powinien świetnie sprawdzić się na prawdziwych torach wyścigowych.