Zmiany w kodeksie wykroczeń: areszt za utrudnianie zdalnego nauczania i patostreamy

Przestępczość internetowa to zjawisko, które w ostatnich latach konsekwentnie nasila się. Wraz ze wzrostem popularności nowych technologii, rośnie również ich wykorzystanie w celach, do których z pewnością nie zostały przeznaczone. W polskim prawie już niedługo pojawią się przepisy, które sprawią, że część osób lekceważących przyjęte normy poniesie dotkliwe kary.

Nieproszeni goście na wirtualnych lekcjach

Tym, co skłoniło ustawodawcę do wprowadzenia nowych przepisów do Kodeksu wykroczeń, było zakłócanie zajęć prowadzonych metodą zdalnego nauczania, przez internetowych trolli i patostreamerów. Do trwającej lekcji dołączały osoby niezainteresowane tematyką zajęć, które zachowywały się w sposób wulgarny bądź prezentowały szkodliwe treści, narażając osoby nieletnie na kontakt z materiałami, do których te nie powinny mieć dostępu.

Walka z trollami i patostreamerami była utrudniona z uwagi na brak precyzyjnych norm prawnych penalizujących te zachowania. Już niedługo sytuacja zmieni się znacząco.

fot. Pixabay

Tarcza Antykryzysowa 4.0: zmiany również w Kodeksie wykroczeń

W uchwalonej kilka dni temu przez Sejm tzw. Tarczy Antykryzysowej 4.0, znalazły się również zapisy zmieniające treść przepisów Kodeksu wykroczeń. Wśród nich znalazł się, między innymi, przepis mówiący o tzw. kradzieży zuchwałej, przygotowujący polski porządek prawny na wypadek, gdyby wydarzenia ze Stanów Zjednoczonych (kradzieże i rozboje podczas protestów) zaistniały również w Polsce. Nas jednak, w szczególności, interesuje nowy artykuł 107a, o następującej treści:

§ 1. Kto nie będąc do tego uprawnionym, włączając się w transmisję danych prowadzoną przy użyciu systemu teleinformatycznego, udaremnia lub utrudnia użytkownikowi tego systemu przekazywanie informacji, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1000 złotych.

§ 2. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 używa słów powszechnie uznanych za obelżywe lub w inny sposób dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo karze grzywny nie niższej niż 3000 złotych.”

Troll: co najmniej 1000 zł, patostreamer: 3000 zł

O ile ust. 1 nie wymaga szerszego komentarza, zwłaszcza dla osób, które kiedykolwiek zetknęły się ze zjawiskiem internetowego trollingu, tak w drugim znalazły się słowa proszące się o dodatkowe wyjaśnienie. Mowa o fragmencie w inny sposób dopuszcza się nieobyczajnego wybryku. Ustawodawca nie precyzuje, czym jest nieobyczajny wybryk, zapewne dlatego, że repertuar treści prezentowanych przez patostreamerów jest już teraz bardzo szeroki, a z biegiem czasu może się jeszcze rozrosnąć. Od pornografii przez przemoc domową (werbalną i fizyczną) po spożywanie alkoholu i substancji niedozwolonych.

Co prawda uchwalone przepisy muszą jeszcze zostać przyjęte przez Senat i podpisane przez Prezydenta, jednak w opisanym zakresie trudno spodziewać się jakichkolwiek zmian – panuje powszechna zgoda co do tego, że cyberprzestępczość powinna być surowo karana.

Pozostaje mieć nadzieję, że trolle i patostreamerzy wystraszą się dotkliwych konsekwencji (wysokie grzywny, ograniczenie wolności, areszt) i powstrzymają się od niepożądanych zachowań, które nigdy nie powinny mieć miejsca.

Źródło: Sejm.gov.pl