Apple patentuje projekt myszy, która dosłownie rośnie w dłoni

Różne dziwne rzeczy widziałem w życiu, ale myszki, która sama zmieniałaby kształty w zależności od potrzeb użytkownika, jeszcze nie. Możliwe, że nigdy nie zobaczę, ale nowy patent Apple daje na to malutką nadzieję.

Mysz, która pamięta twoją dłoń

Idea myszy dopasowanej do dłoni użytkownika ma dziesiątki lat. Na rynku nie brak konstrukcji modułowych, które można spersonalizować pod siebie, całymi godzinami majstrując przy ułożeniu i rozmieszczeniu odważników czy dodatkowych przycisków i modułów. Nieraz już widzieliśmy projekty akcesoriów, które powstawały z uwzględnieniem wyjątkowych cech nabywcy – na przykład na podstawie odcisku jego dłoni. Tym razem Apple postarało się być naprawdę innowacyjne, patentując pomysł na mysz komputerową, która sama zmieniałaby swoje rzeczywiste wymiary.

W gruncie rzeczy gigant z Cupertino zgłosił kilka projektów, które prezentują różny sposób podejścia do tematu zmiany rozmiaru urządzenia. Pierwszy, widoczny na ilustracji poniżej, zakłada obecność swego rodzaju siłownika, który wypychałby lub opuszczał obudowę o strukturze płytowej. Poziom i rozłożenie elementów składających się na górną powierzchnię miałyby być zależne od kształtu dłoni użytkownika. Nieużywane akcesorium mogłoby przejść do stanu spoczynku i składając się do bardziej płaskiej formy.

Drugi i trzeci szkic kładą nacisk na podobne zastosowanie siłowników, z tym że regulujących szerokość myszy. W jednym wypadku ukazano, jak te dwa systemy można by połączyć. Dałoby się to osiągnąć, wykorzystując trzy płaskie powierzchnie – płaskie, czyli pozbawione struktury wieloelementowej. W ten sposób producent uniknąłby problemów, jakie mogłyby się pojawić, gdyby choć jedna z części zaczęła się zachowywać nie tak, jak trzeba.

System zmiany kształtu myszy mógłby przybrać różne formy, w zależności od wykorzystanego pomysłu. Proponowanych rozwiązań jest sporo: zastosowanie siłowników opartych na działaniu silniczka z rozpórkami, siłownik oparty na magnesie czy mechanizm nożycowy. Ten ostatni byłby na pewno lepszym pomysłem niż zastosowanie czegokolwiek na kształt systemu motylkowego ;)

Apple, podobnie jak inne firmy technologiczne, często zgłasza do opatentowania rzeczy, których i tak nie zamierza wykorzystać. Nie spodziewałbym się więc, że kolejna mysz Magic Mouse będzie dostosowywać się do kształtu dłoni. Choć nie powiem, chciałbym się poczuć zaskoczony przez Apple. Choć raz.

Liczy się każdy klik: recenzja myszy HyperX Pulsefire Raid i podkładki Fury Ultra

źródło: gizchina