Zdjęcia Google otrzymują narzędzie do rysowania. Całe wieki po konkurencji

Edytor w aplikacji Zdjęcia Google nigdy nie był zbyt rozbudowany. Co prawda po najnowszej aktualizacji nadal nie jest, ale jakby mniej. A to dzięki funkcji rysowania, którą konkurencja miała od lat.

Zdjęcia Google to jedna z podstawowych aplikacji, dzięki którym można zarządzać zbiorami fotografii przechowywanych w chmurze Google. Dla użytkowników smartfonów Pixel jest też wbudowaną apką galerii, służącą do przeglądania wykonanych fotek, jak też miejscem, gdzie można poddać je najbardziej podstawowej obróbce. Ma ona kilka elementarnych narzędzi do edycji, choć dotąd brakowało w niej prostej opcji do rysowania. Oto nadejszla ta wiekopomna chwyla. Google dodało wreszcie możliwość wykorzystania różnokolorowych pisaków.

Sto lat za guglami

„Nowa” funkcja, której z niewiadomych przyczyn brakowało w aplikacji Google Zdjęcia tyle czasu, w końcu trafiła do jej użytkowników. Od teraz bez przeszkód możemy bazgrolić po fotografiach, bez konieczności otwierania ich w aplikacjach zewnętrznych deweloperów.

Jak widać, do paska narzędzi po aktualizacji dołączył czwarty symbol, przenoszący nas do funkcji rysowania. Nie ma tu wiele do zobaczenia – możemy wybierać spośród kilku kolorów i przełączać się między klasycznym „długopisem” i „podkreślaczem”.

Jeśli jeszcze nie widzicie na swoich smartfonach z Androidem nowej ikonki w menu edycji Zdjęć Google, musicie chwilę poczekać. Wśród redakcji Tabletowo tylko u mnie pojawiła się ta zmiana (Pixel 3a), podczas gdy inni (korzystający m.in. z Huawei), jeszcze jej nie zauważyli. Wychodzi na to, że aktualizacja udostępniana jest stopniowo użytkownikom posiadającym najnowszą wersję aplikacji.

Naprawdę dziwi fakt, że Google tak długo schodzi z udostępnianiem podstawowych funkcji dla własnych programów. Aż strach pomyśleć, co będzie dalej – może opcje rysowania w edytorze zdjęć w przeglądarkowej wersji Zdjęć Google? To byłby szok.

Zdjęcia Google w przeglądarce wkrótce zyskają podstawowe funkcje edycji filmów

źródło: własne i cudze (dzięki Paweł) za Android Police