Aparat w iPadzie 2 to zupełnie niepotrzebny gadżet

Aparat w iPadzie 2 to zupełnie niepotrzebny gadżet – do takiego wniosku można dojść patrząc na statystyki udostępnione przez Flickr. Ale zanim przejdę do sedna, niech każdy z Was odpowie sobie na pytanie: po co komu aparat w tablecie internetowym? Obecność przedniej kamerki jest uzasadniona, a aparatu? Robienie zdjęć tak dużym urządzeniem nie dość, że jest niewygodne i dziwnie wygląda w oczach przechodzących obok ludzi, to jeszcze ich jakość pozostawia wiele do życzenia.

W pierwszej generacji iPada nie było aparatu i nikt na jego brak nie narzekał (poza osobami, które patrzyły na ten tablet przez pryzmat konkurencji – skoro sprzęt innych firm ma aparat, to dlaczego iPad miałby nie mieć?). Jednak już w iPadzie 2 kamerka się znalazła – można odnieść wrażenie, że „na odczep się”, bo ma rozdzielczość 0,7 Mpix. Tym właśnie firma Apple chciała pokazać, że aparat w tablecie nie jest do niczego potrzebny. No dobra, ale skoro już jest, to ktoś z niego korzysta. Okazuje się jednak, że bardzo niewiele osób.

Tak przynajmniej wynika ze statystyk udostępnionych przez serwis Flickr. Przez dwa miesiące od rynkowego debiutu iPada 2 na rynku (11 marca w USA, 25 marca w Europie) do serwisu zostało przesłanych 12570 zdjęć zrobionych tym urządzeniem przez, uwaga, uwaga… 22 osoby, co w porównaniu z 4391 osobami wgrywającymi zdjęcia cyknięte iPhonem 4, daje bardzo niewielką ilość.

Jeśli posiadacie iPada 2 dajcie znać czy zdarza Wam się robić zdjęcia jego aparatem.

źródło