Namaluj mnie jak jedną z twoich francuskich dziewczyn, sztuczna inteligencjo

Nudzi Wam się już postarzanie swoich zdjęć w FaceApp? Może warto wykorzystać sztuczną inteligencję do nieco wyższych celów? Na przykład przekształcania swoich selfie w artystyczne, niepokojące portrety?

Da się. Wystarczy udać się na stronkę aiportraits.comstworzoną przez naukowców z laboratorium MIT-IBM Watson AI. Wrażenia o niebo lepsze niż po nałożeniu na swoje zdjęcie filtrów z Prismyktóra wyszła z użycia mniej więcej w tym samym okresie historycznym, w którym zaprzestano używać słów „chyżo” i „muszkiet”.

Witryna korzysta z algorytmu sztucznej inteligencji, który wyszkolono za pomocą 45 tysięcy portretów klasycznych malarzy przelewających na płótno urodę (lub jej brak) swoich prerafaelickich, zmanierowanych modeli. Baza danych zawiera dzieła będące reprezentacją całej gamy stylów malarskich, od Rembrandta przez Tycjana i Van Gogha po metafizyczne rysunki Giorgio de Chirico.

Jak wskazują badacze z laboratorium MIT-IBM, w przeciwieństwie do wcześniejszych metod sztucznej inteligencji, algorytm nie próbuje jedynie od nowa „malować” zdjęcia. Zamiast tego wykorzystuje coś, co nazywane jest generatywną siecią kontradyktoryjną (GAN) do tworzenia nowych funkcji od podstaw. Jak to działa?

Niektóre elementy w danym selfie mogą skłonić algorytm do użycia określonego stylu. Na przykład powyższe przykłady wskazują, że SI wybrało styl renesansowy, podkreślający orli nos i gładkość czoła. Podrzucając algorytmom różne selfie, powinniśmy więc uzyskać różne wyniki.

Jaki to kierunek malarski? Jak dla mnie to klasyczne połączenie absurdu i nonsensu.

Zanim zaczniecie martwić się, co z Waszymi zdjęciami stanie się po wczytaniu na stronę, jej twórcy obiecują od razu usunąć ich kopię po wykonaniu przeróbki.

Zgadnijcie, do jakich wniosków doszli polscy specjaliści z CERT po przebadaniu „FaceApp”

źródło: aiportraits.com dzięki The Verge