Recenzja TP-Link Neffos C7 – dobra propozycja dla osób szukających smartfona do 500 złotych

Nie każdy potrzebuje najnowszego smartfona kosztującego kilka tysięcy złotych. Niektórym wystarczają dużo tańsze urządzenia, które w niższej cenie starają się zaoferować przyzwoity komfort pracy. Czy testowany dziś TP-Link Neffos C7 którego cena wynosi 499 złotych, jest jednym z tych produktów, które dobrze wypadają pod względem stosunku jakości do ceny? Czy może warto zainteresować się czymś innym? Jak na co dzień korzysta się z tego smartfona? Na te (i inne) pytania odpowiem w poniższej recenzji.

Specyfikacja techniczna TP-Link Neffos C7:

  • ekran 5,5 cala, IPS, proporcje 16:9, rozdzielczość HD (1280×720 pikseli),
  • ośmiordzeniowy procesor MediaTek 6750 (4x ARM Cortex-A53 1,5 GHz + 4x ARM Cortex-A53 1,0 GHz) z grafiką Mali-T860 MP2,
  • 2 GB RAM,
  • 16 GB pamięci wewnętrznej,
  • slot na kartę microSD (do 128 GB),
  • dual SIM, LTE Cat. 4 (pobieranie do 150 Mbit/s, wysyłanie do 50 Mbit/s),
  • aparat główny 13 Mpix z PDAF, f/2.0,
  • aparat przedni 8 Mpix (szerokokątny 86°),
  • czytnik linii papilarnych,
  • żyroskop,
  • Bluetooth 4.1,
  • GPS, A-GPS i Glonass,
  • WiFi,
  • złącze słuchawkowe 3,5 mm,
  • wzmacniacz dźwięku AVINIC K8 PA 6V,
  • microUSB,
  • bateria 3060 mAh,
  • Android 7.0 Nougat z nakładką NFUI 7.0.

Cena w momencie publikacji: 499 złotych

WIDEORECENZJA

OBUDOWA

TP-Link Neffos C7 jest całkiem nieźle wykonanym urządzeniem. W większości obudowa jest z tworzywa sztucznego, ale świetnie dopasowanego, nic nie trzeszczy i mocniej nie ugina. Dodatkowo tworzywo to jest matowe, przez co przyjemne w dotyku, a ponadto nie widać za bardzo na niej żadnych rys ani odcisków palców.

TP-Link Neffos C7 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Na tyle umieszczono aparat główny z pojedynczą diodą doświetlającą, które są zlokalizowane w lewym górnym rogu. Soczewka kamerki lekko odstaje od obudowy, ale nie jest to przesadnie mocno wyczuwalne. Nieco bliżej środka znajdziemy zagłębiony w obudowie skaner linii papilarnych, a pod nim napis Neffos. Na samym dole jest jeszcze logo producenta oraz kilka symboli i znaków towarowych.

Od dołu widoczne jest złącze microUSB, które jest umieszczone pomiędzy mikrofonem a głośnikiem. Sam głośnik charakteryzuje się wysoką, ale nie nadmiernie dużą głośnością i przyzwoitą jakością. Niestety, przy głośniejszych dźwiękach słychać delikatne szumy, zdaje się też, jakby muzyka była z lekka „spłaszczona”. Myślę jednak, że do sporadycznego słuchania muzyki powinien wystarczyć. Od góry znajdziemy już tylko złącze słuchawkowe.

Po prawej stronie mamy klawisze głośności i zasilania, a po przeciwległej umieszczono tackę na karty SIM i kartę pamięci microSD. Warto powiedzieć, że jest to urządzenie dual SIM, w którym do dyspozycji mamy slot hybrydowy. Oznacza to, że musimy zdecydować, czy chcemy jednocześnie korzystać z dwóch kart nanoSIM, czy zrezygnować z jednej na rzecz microSD.

Na froncie producent zamontował wyświetlacz o przekątnej 5,5 cala i rozdzielczości HD (1280×720 pikseli). Charakteryzuje go dobre odwzorowanie kolorów, chociaż czernie i biele są trochę przekłamane. Ponadto do dyspozycji mamy wysoką (ale też nie nadmiernie wysoką) jasność maksymalną, która pozwala na całkiem komfortowe korzystanie ze smartfona w pełnym słońcu. Z drugiej strony jasność minimalna jest na tyle niska, że nasze oczy nie męczą się wieczorem czy w nocy.

TP-Link Neffos C7 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Jedyne do czego można się przyczepić to do tego, że szkło pokrywające ekran bardzo łatwo się brudzi i widać na nim dosłownie każdy odcisk palca. Wygląda to nieatrakcyjnie, a dodatkowo na dłuższą metę irytuje. Częste przecieranie szkła na froncie to raczej norma. Lepsze mogłyby też być kąty widzenia, ponieważ gdy nieco mocniej odchylimy telefon, to zaczną załamywać się niektóre kolory.

Patrząc na przód Neffosa C7 na pewno nie zobaczymy w nim nowoczesnego smartfona. Ramki wokół ekranu są dobrze widoczne i raczej przypominają urządzenie sprzed kilku dobrych lat niż sprzęt na miarę 2018 roku.

Nad ekranem umieszczono logo serii neffos, głośnik do rozmów, diodę powiadomień, czujniki oraz kamerkę. Pod wyświetlaczem dostrzeżemy jeszcze klawisze funkcyjne: wstecz, home oraz ostatnie aplikacje. Szkoda jedynie, że klawisze te nie są podświetlane – ułatwiłoby to ich obsługę.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
2. Działanie. Oprogramowanie. Skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie