myPhone City XL / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Recenzja myPhone City XL, czyli ciekawego budżetowca z podwójnym aparatem i skanerem linii papilarnych

SYSTEM

W myPhone City XL umieszczono system operacyjny Android w wersji 7.0 Nougat. Jest to czysta wersja systemu od Google, która nie została wzbogacona prawie żadnymi autorskimi dodatkami czy niestandardowymi funkcjami.

Jedyne, co udało mi się znaleźć, to obsługa gestów na wyłączonym ekranie. Pozwalają one na wybudzenie ekranu po dwukrotnym stuknięciu lub na uruchomienie wybranych aplikacji po narysowaniu wcześniej ustalonej litery. Warto jednak dodać, że przed włączeniem się takiego programu musimy odblokować urządzenie (jeśli mamy ostawioną blokadę), co już znacznie wydłuża cały proces.

W systemie producent dodał jeszcze kilka preinstalowanych aplikacji. Pierwszą z nich jest myPhone, w której znajdziemy informacje na temat aktualizacji oprogramowania, zniżek na produkty oraz konkursów. Poza tym wgrany jest pakiet Microsoft Office (Word, Excel, OneNote, Outlook i PowerPoint). Warto dodać, że w opakowaniu umieszczono kod rabatowy pozwalający kupić pełen pakiet Microsoft Office 365 Personal na 12 miesięcy w promocyjnej cenie 179 złotych (zamiast 299 złotych).

W smartfonie umieszczono 16 GB pamięci wbudowanej. To całkiem sporo jak na telefon za niecałe 500 złotych. Do dyspozycji użytkownika zostawiono około 11 GB, pozostałe miejsce zajmuje system. Warto dodać, że pamięć tą możemy powiększyć poprzez kartę microSD (maksymalnie do 64 GB).

W kwestii płynności systemu, nie oszukujmy się, nie ma wielkiego szału. Smartfon działa poprawnie, ale jakieś pojedyncze przycinki czy przeładowywania pulpitów niestety mogą się dość często pojawiać. Poza tym telefon stosunkowo szybko „ubija” aplikacje i karty stron internetowych działające w tle.

Trzeba jednak pamiętać, że urządzenie kosztuje mniej niż 500 złotych, co już na starcie sugeruje, że takie spadki płynności mogą mieć miejsce. I tak myślałem, że może być gorzej – okazało się jednak, że przy zachowaniu odrobiny cierpliwości jak najbardziej da się z powodzeniem korzystać z tego smartfona.

Moduły łączności w myPhone City XL działają bez większych problemów. Internet, zarówno po WiFi, jak i przy użyciu mobilnej transmisji danych, działa z przyzwoitą prędkością, GPS całkiem szybko i precyzyjnie określa naszą lokalizację, a Bluetooth nie ma problemu z przesyłaniem plików czy łączeniem się z innymi urządzeniami.

Warto dodać, że smartfon nie gubi zasięgu, ale też nie jest on jakoś wybitnie dobry. Czasem zdarza się, że urządzenie nie ma zasięgu w miejscach, gdzie inne telefony działają bez większych problemów. Na szczęście rozmowami telefonicznymi raczej nie miałem już żadnych problemów – połączenia się nie przerywają, nie słychać żadnych szumów czy zakłóceń. Jedynie mam wrażenie, że głośnik nie jest zbyt głośny, przez co w bardziej zatłoczonych lub nieco głośniejszych miejscach możemy mieć mały problem z dokładnym usłyszeniem naszego rozmówcy.

W testach syntetycznych myPhone City XL wypadł następująco:

SKANER LINII PAPILARNYCH

Skaner linii papilarnych w myPhone City XL został umieszczony w klawiszu home pod wyświetlaczem. Nie jest on jakiś wybitnie perfekcyjny, ale i tak, biorąc pod uwagę cenę, dość pozytywnie mnie zaskoczył. Pierwszym zaskoczeniem była precyzyjność i dokładność czytnika. Mało kiedy zdarza się, że nasz palec nie zostanie prawidłowo rozpoznany. Fajne jest również to, że czytnik jest cały czas aktywny, więc nie musimy wcześniej podświetlać ekranu, żeby móc z niego skorzystać.

Trochę rozczarowuje jednak szybkość odblokowywania smartfona. Musimy zaczekać często około 3-4 sekundy zanim urządzenie będzie gotowe do pracy. Oczywiście czasem skaner zadziała szybciej, ale wszystko zależy od tego jak mocno obciążony jest system i ile aplikacji pracuje w tle.

Jak pisałem wyżej – czytnik jest umieszczony w dotykowym klawiszu home. W ustawieniach mamy jedną opcję, której istnienie nie do końca rozumiem. Możemy wybrać, że zamiast przenosić do ekranu startowego będzie on pełnił funkcję klawisza wstecz. To trochę bez sensu, biorąc pod uwagę, że mamy taki klawisz obok skanera. Dziwne jest również to, że wybierając tę opcję nie mamy możliwości przejścia do ekranu startowego.

Skaner nie ma już żadnych innych funkcji czy gestów, z których możemy skorzystać.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie, skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie