Recenzja Xiaomi Redmi Note 2 – nie dziwię się, że Chińczycy oszaleli na jego punkcie

Działanie, oprogramowanie

Xiaomi Redmi Note 2 trafił do mnie na testy z zainstalowanym oprogramowaniem MIUI 6, który co prawda oferował język polski, ale tłumaczenie było tak masakryczne (wybaczcie ten straszny kolokwializm), że aż kłuło w oczy. Szybko przerzuciłam się na MIUI 7 (trzeba przyznać, że chłopaki z MIUI Polska odwalają kawał świetnej roboty!) i to właśnie na tej wersji przebiegały testy smartfona do niniejszej recenzji. I muszę przyznać, że Xiaomi Redmi Note 2 bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. W ciągu ostatnich tygodni tylko dwa razy nie chciał współpracować, w dodatku, w obu przypadkach, po delikatnych upadkach (spadek z niskiego krzesełka na wykładzinę). Telefon podczas codziennego użytkowania spisywał się doskonale, niezależnie od tego, co na nim robiłam i ile miałam uruchomionych aplikacji, pomiędzy którymi się przełączałam. Wygląda na to, że Mediatek Helio X10 z 2GB RAM naprawdę „dają radę”.

xiaomi-redmi-note-2-tabletowo-04

W ustawieniach akumulatora, o czym przeczytacie na trzeciej stronie niniejszej recenzji, znajdziemy wiele trybów, które mają pozytywnie wpłynąć na czas pracy urządzenia, a tym samym negatywnie odbić się na wydajności. Mamy tryb wydajność, w którym miło jest mieć włączone animacje systemowe (które można wyłączyć – w zależności od upodobań) i wtedy widać wyraźnie, że smartfon naprawdę szybko działa. Ale mamy też tryb normalny (tak, tak się nazywa!), który powoduje, że telefon pracuje nieco wolniej, ale wciąż sprawnie i zdecydowanie wystarczająco do codziennego użytkowania (tu polecam wyłączyć animacje).

Zanim wgrałam MIUI 7, sprawdziłam, jak telefon radzi sobie na oryginalnym oprogramowaniu z benchmarkami – w trybie wydajność. Później powtórzyłam te same testy syntetyczne na MIUI 7 w dwóch trybach – wydajność i normalnym. Wyniki nieznacznie się od siebie różnią, a ich porównanie możecie zobaczyć w poniższej tabeli. W każdym z przypadków nie są to wyniki porównywalne do tych uzyskiwanych przez rynkowe flagowce, ale dajcie spokój, takie zestawienia, w przypadku sprzętu kilka razy tańszego, nie mają sensu.

Benchmark MIUI 6 – tryb wydajność MIUI 7 – tryb wydajność MIUI 7 – tryb normalny
AnTuTu 48099 45863 42209
Quadrant 26257 25017 23055
Unlimited 16697 16243  16350
Extreme Max 10156  8101
Ice Storm max max  max

Mortal Kombat X, Asphalt 8, Hearthstone – wszystkie wymienione gry są w pełni grywalne. Problemem jest natomiast fakt, że smartfon Xiaomi lubi się szybko nagrzewać – już po chwili grania w okolicy obiektywu aparatu obudowa osiąga temperaturę dochodzącą nawet do 45 stopni. Sytuacja nie ma miejsca podczas przeglądania stron internetowych, dzwonienia i innych podstawowych działań.

Jedynym minusem głośnika Redmi Note 2 jest to, że… umieszczono go w dolnej części tylnej obudowy, przez co każde położenie na jakiejkolwiek płaskiej powierzchni powoduje zakłócenie wydobywającego się z niego dźwięku. A ten jest naprawdę zaskakująco dobrej jakości – nawet na najgłośniejszym ustawieniu. A to zapewne dlatego, że maksymalna głośność nie jest wcale strasznie głośna (pomiar wykazał 68 decybeli). Jakości wyjścia słuchawkowego nie mogę nic zarzucić.

xiaomi-redmi-note-2-tabletowo-13

Skupmy się jeszcze na samym oprogramowaniu – w moim przypadku było to MIUI 7 w wersji o numerku 5.9.24. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że jest to modyfikacja Androida – jedna z wielu, która nie oferuje app drawera, czyli popularnej „szufladki”, gdzie znajdziemy wszystkie zainstalowane aplikacje. Tu są one porozrzucane po ekranach domowych – oczywiście można je grupować w foldery. Wśród aplikacji preinstalowanych wyróżniają się przede wszystkim: radio, kompas, dyktafon, skaner kodów kreskowych, menadżer plików, „aktualizacje” (zbawienie dla osób chcących zainstalować nowe oprogramowanie – jest to dziecinnie proste) oraz Panel Sterowania, który okazuje się niezwykle pomocny. Program ten odpowiada za czyszczenie telefonu ze zbędnych danych, monitorowanie danych pakietowych (to właśnie tu możemy pozwolić danym aplikacjom działać w sieci 3G/LTE lub tylko WiFi, jak również włączyć oszczędzanie transferu), Firewall, zaawansowane tryby pracy akumulatora (o nich dalej), antywirus oraz zarządzanie uprawnieniami (autostart, konkretne uprawnienia, dostęp do root).

Poniżej spisałam listę funkcji, które możemy znaleźć w ustawieniach:

– uruchamianie aplikacji na zablokowanym ekranie przez przesunięcie palcem w prawo lub w lewo,

– zarządzanie powiadomieniami – począwszy od tego czy mają się w ogóle wyświetlać, a jeśli tak, to w jakich miejscach oraz czy ma włączać się dioda LED, jak również dźwięk i wibracje,

– „wspomaganie czytania” – jasność tła i kolory mające pomagać w czytaniu tekstu – w wybranych aplikacjach albo we wszystkich (w zależności od indywidualnych ustawień), ekran żółknie stając się poniekąd podobnym do papieru znanego ze starych książek,

– „przypadkowe użycie” – blokuje ekran gdy urządzenie jest w kieszeni/torebce,

– tryb nie przeszkadzać, nazwany tu uroczo „godziny ciszy” lub „tryb ciszy”,

– kontrola rodzicielska ograniczająca dostęp w telefonie wyłącznie do wybranych aplikacji,

– tryb „jedna dłoń” – zmniejszenie wyświetlanych treści do 3,5”, 4” lub 4,5”,

– możliwość konfiguracji różnych kolorów diody LED w zależności od następujących działań: połączenia przychodzące, wiadomości SMS/MMS lub powiadomienia aplikacji. Do wyboru następujące kolory: niebieski, czerwony, pomarańczowy, zielony, błękitny, różowy i fioletowy,

– przyciski systemowe – można przypisać do nich inną rolę niż jest domyślnie – sami możemy zdecydować który ma odpowiadać za: ostatnie aplikacje, zamykanie aplikacji, uruchamianie menu podręcznego,

– nagrywanie połączeń telefonicznych,

– gesty dotyczące połączeń przychodzących (odwróć, by wyciszyć, wycisz przy podniesieniu, wygaś przy twarzy),

– możliwość włączenia/wyłączenia dźwięku migawki aparatu,

– tryb poufny: ukrywa rejestr połączeń, SMS-ów, zdjęcia i ustawienia pulpitu.

Co ciekawe, w ustawieniach nie znajdziemy możliwości wybudzania ekranu przez dwukrotne tapnięcie w ekran.

Zaplecze komunikacyjne, porty, złącza:

  • dual SIM, LTE, jakość rozmów: mamy tu dual SIM standby (zatem nie aktywny), oba sloty obsługują LTE, ale nie w tym samym momencie; jakość rozmów jest dobra, aczkolwiek nie nazwałabym jej rewelacyjną, jak wielu zagranicznych recenzentów przede mną,
  • WiFi: brak problemów; siła sygnału metr od routera: -44 dB, dziewięć metrów dalej: -62 dB,
  • GPS: mam mieszane uczucia. Raz działa bez zająknięcia, innym razem potrafi się zgubić i odnaleźć dopiero po dłuższej chwili. Ogólnie nie jest strasznie źle, ale czasem po prostu ćwiczy cierpliwość użytkownika,
  • Bluetooth: bezproblemowo obsługuje słuchawki bezprzewodowe i opaski inteligentne,
  • NFC: brak,
  • microUSB: obsługuje pendrive FAT32, ale nie NTFS,
  • microSD: pamięci wewnętrznej jest 32GB, z czego zostaje 27,78GB. Nie można przenosić aplikacji na kartę pamięci. Aby włożyć kartę trzeba wyłączyć telefon (wyciągnąć akumulator). W ustawieniach możemy zdecydować gdzie mają być domyślnie zapisywane: kopia zapasowa, zdjęcia, wideo, muzyka, motywy,
  • port podczerwieni: na telefonie preinstalowana aplikacja MiPilot, bez problemów udało mi się sterować moim telewizorem Panasonic.

Spis treści:
1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. MIUI. Zaplecze komunikacyjne
3. Aparat. Akumulator. Plusy i minusy