fot. Pexels

Oficjalny speedtest UKE już działa. Na razie próbnie, ale wkrótce przyda się w walce z niesłownymi dostawcami internetu

Rok temu pojawiły się pierwsze informacje o przygotowywanym na zlecenie Urzędu Komunikacji Elektronicznej ogólnodostępnym teście szybkości łącza internetowego. System ten ma między innymi pomóc w weryfikowaniu obietnic dostawców internetu, którzy zobowiązani są do świadczenia usług na określonym poziomie, a w razie potrzeby – stanowić podstawę do składania reklamacji. Jego próbna wersja już została uruchomiona.

Speedtest pod patronatem UKE powstaje z powodu konieczności dostosowania się do Unijnego prawa dotyczącego świadczenia usług dostawy internetu. W umowach z klientami, dostawcy powinni podawać minimalne, zwykle dostępne oraz maksymalne wartości przesyłu danych, charakterystyczne dla danej usługi. Niedotrzymanie podanych wartości może skutkować wniesieniem przez klienta reklamacji, ale na obecną chwilę żaden nie dysponuje narzędziem, które bezspornie odzwierciedlałoby szybkość internetu w danym miejscu. Żaden test dostępny obecnie w internecie nie może być też podstawą do dochodzenia jakichkolwiek roszczeń.

I tu z pomocą przychodzi UKE, którego speedtest byłby miarodajny i stanowiłby pomoc dla klienta oraz narzędzie, do wyników którego można będzie się odnieść w wypadku chęci złożenia reklamacji. Oczywiście będzie to broń obosieczna, gdyż wynikami pomiarów będą dysponować również dostawcy internetu, zatem nie będzie mowy o wykorzystaniu speedtestu do wymuszenia odszkodowania z tytułu niewywiązywania się z założeń usługi.

Na razie speedtest ma formę serwisu internetowego oraz aplikacji na desktopy oraz aplikacji webowej. Za jakiś czas powstaną także apki na Androida oraz iOS.

Żeby go pobrać, musimy udać się na stronę pro.speedtest.pl, gdzie wcześniej logujemy się w systemie.

Program różni się od innych speedtestów kilkoma ważnymi szczegółami. Na swojej stronie UKE wyjaśnia:

„Dzięki aplikacji na komputery stacjonarne konsument będzie mógł sprawdzić prędkości wysyłania i pobierania danych, opóźnienie oraz zmienność opóźnienia w przypadku swojej usługi stacjonarnego internetu. W odróżnieniu od innych dostępnych w sieci narzędzi aplikacja pozwoli na wiarygodny pomiar usługi, gdyż zweryfikuje w jakich warunkach był realizowany. Aplikacja sprawdzi m.in. takie elementy jak obciążenie procesora, rodzaj karty sieciowej, obecność aktywnych łącz VPN, natężenie generowanego ruchu, liczbę urządzeń w sieci domowej użytkownika.”

Wyniki pomiarów na razie nie mogą być wykorzystane w postępowaniu reklamacyjnym. Obecnie UKE tylko testuje nowe rozwiązanie i będzie tak jeszcze do 31 października 2018 roku. Jeśli program przejdzie fazę weryfikacji, wtedy UKE oficjalnie odda certyfikowany program do użytku, wraz z mobilnymi aplikacjami na smartfony.

Wyniki mobilnych pomiarów nadal będą miały charakter informacyjny, jednak klienci operatorów stacjonarnych będą mogli wtedy przedstawiać wyniki speedtestu jako dowód w reklamacji.

Tego typu speedtest może się okazać przydatnym narzędziem. Co prawda przyjdzie nam jeszcze na nie trochę poczekać, ale powinno się to opłacić.

 

źródło: UKE przez gsmonline