Recenzja głośnika Sony SRS-XB40: kolory i mocny bas

Głośniki Bluetooth spowszedniały na tyle, że nie budzą zdziwienia nawet najdziwniejsze konstrukcje. Małe, średnie, duże – mamy z czego wybierać. Model Sony SRS-XB40 należy do kategorii urządzeń średnich rozmiarów, wyróżniających się dostępnością dodatkowych efektów świetlnych oraz wodoodpornością. Przez ostatnie dwa tygodnie urządzenie to towarzyszyło mi podczas rodzinnego wyjazdu urlopowego. Czy się spisało?

Sony SRS-XB40 się przedstawia

Głośnik przyjechał do mnie zapakowany w spore pudełko. Z nadruków w skrócie możemy się dowiedzieć o funkcjach urządzenia, poza tym jednak nie wyróżnia się niczym szczególnym. W środku, zabezpieczony styropianowymi profilami, znajdował się intensywnie czerwony głośnik, niewielki zasilacz oraz końcówki do niego, umożliwiające dostosowanie go do dostępnych gniazdek.

Urządzenie nie jest małe – jego wymiary to około 279 mm x 100 mm x 105 mm, a waga sięga 1,5 kg. Obudowa jest bardzo solidna, wydaje się odporna na niedelikatne traktowanie, ma też certyfikat IPX5, wskazujący na jej wodoodporność. Za przednią maskownicą kryją się dwa głośniki o średnicy 61 mm każdy oraz pojedyncza membrana bierna (zwana przez Sony radiatorem), intensyfikująca bas. Druga, identyczna membrana, znajduje się za maskownicą z tyłu urządzenia. Na tylnej ściance znajduje się także panel z gniazdami, ukryty pod uszczelnianą klapką – jest tam wejście liniowe w postaci gniazda jack 3,5 mm, gniazdo zasilania 9,5 V, przycisk reset, oraz – co jest pewną ciekawostką – gniazdo USB, służące wszakże jedynie do ładowania innych urządzeń – głośnik może służyć jako powerbank, oferując na wyjściu prąd o natężeniu 1,5 A. Co ciekawe, nie można się dowiedzieć, jaka jest moc wyjściowa głośnika – producent nigdzie nie podaje tego parametru.

Parametry

  • Łączność: Bluetooth 4.2 lub jack 3,5 mm, NFC
  • Profile Bluetooth: A2DP / AVRCP / HSP / HFP
  • Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 kHz
  • Kodeki: SBC, AAC, LDAC
  • Czas pracy na baterii: do 24 h
  • Odporność na warunki: IPX5 (odporność na zachlapanie)
  • Funkcje dodatkowe: zgodność z asystentami głosowymi Siri i Google Assistant, oświetlenie, współpraca kilku głośników ze sobą

Konfiguracja

Sony SRS-XB40 parujemy przytrzymując dłużej przycisk Power i wybierając urządzenie z listy. W przypadku smartfonów mających NFC jest jeszcze prościej – wystarczy zbliżyć je do górnej powierzchni głośnika, by po chwili można było go używać. Pełnię możliwości i dostęp do zaawansowanej konfiguracji uzyskujemy jednak przy użyciu dodatkowej aplikacji – Sony Music Center.

Korzystając z aplikacji, można połączyć głośniki w parę (lub łańcuch) dla zwiększenia siły dźwięku i/lub poprawy bazy stereo. Można też wybrać kodek spośród dostępnych SBC, AAC i LDAC. Sony SRS-XB40 nie ma wbudowanego kodeka AptX, ale na szczęście nie jest skazane na najniższej jakości kodek SBC (z wyjątkiem spięcia urządzeń w łańcuch – ogranicza do wybór tylko do SBC). Użytkownicy co lepszych smartfonów Sony z zadowoleniem zauważą, że ich urządzenia mogą współpracować z głośnikiem przy użyciu bezstratnego kodeka LDAC, a miłośnicy jabłek mogą skorzystać z wysokiej jakości stratnego kodeka AAC. Z poziomu aplikacji można kontrolować funkcje związane z oświetleniem, ClearAudio+, ExtraBass, uzyskać dostęp do panelu barwy dźwięku (na nazwę korektora graficznego to nie zasługuje), dodać efekty DJ, oraz kontrolować zachowanie głośnika w przypadku nieaktywności. Z tych wszystkich możliwości za najpotrzebniejszą muszę uznać możliwość wyłączenia świateł, regulację barwy dźwięku i ustawienie kodeka – do reszty sięga się raczej rzadko.

W trakcie testów wyszło parę dziwnych rzeczy związanych z aplikacją – nie potrafi ona kontrolować sparowanego wcześniej głośnika, zmuszając użytkownika do usunięcia dodanego wcześniej urządzenia i ponownej konfiguracji. Co gorsza, sparowanie z innym telefonem i powrót także potrafiło wymusić ponowną procedurę – na szczęście głośnik pamięta ustawienia dźwięku, więc można się bez Sony Music Center później w zasadzie obejść.

Wschód słońca

Sony SRS-XB40 w praktyce

Urządzenie zabrałem na rodzinny urlop nad morzem. Waga i gabaryty głośnika pozwoliły na w miarę wygodną eksploatację mobilną – przenoszenie w plecaku nie stanowiło żadnego problemu. Większość czasu jednak użytkowałem Sony stacjonarnie – nie lubię umilać innym życia muzyką, której sam słucham (niestety bez wzajemności – inni „umilali” życie mi bez większych oporów). XB40 nie jest odporne na wodę morską i na piasek (szczególnie ten drobny, który wszędzie się sam wciska) – warto o tym pamiętać zabierając go nad wodę. Doskonale wygląda zasięg działania – połączenie było stabilnie utrzymywane po oddaleniu się na ponad 10 m od głośnika i czas pracy urządzenia – przez 10 dni nie zdołałem rozładować go do końca, z czego wnoszę, że deklarowany przez producenta czas pracy 24 h jest zbliżony do rzeczywistości. Odnotowuję możliwość wykorzystywania głośnika jako powerbanku, ale w praktyce wolałem użyć osobnego urządzenia – było to znacznie wygodniejsze. Lepiej jednak, że taka możliwość jest, niż miałoby jej nie być.

Sony i plaża, plaża i Sony

Najważniejsze w praktyce są jednak wrażenia z odsłuchu. Sony SRS-Xb40 jest głośny – a mowa tu o głośniku pracującym samodzielnie, bez spięcia w większy zespół. W praktyce sporadycznie jedynie przesuwałem suwak głośności powyżej 50% – przez większość czasu wystarczało 25-40 % mocy. Charakterystyka brzmienia głośnika jest wybitnie basowa – do tego stopnia, że po włączeniu funkcji ExtraBass okazało się, że mało co słychać poza rozlewającym się wszędzie dudniącym basem. Są osoby, które lubią takie brzmienie, ale ja do nich nie należę – po sprawdzeniu, jak to działa, ExtraBass został wyłączony na stałe. Mimo to brzmienie pozostało mocno przechylone w kierunku najniższych tonów – by uzyskać akceptowalny dla mnie poziom zrównoważenia brzmienia, musiałem sięgnąć po aplikację i dokonać paru regulacji suwakami barwy dźwięku – średnicę podbiłem do +3 w skali dziesięciopunktowej, a wysokie tony uzyskały jakąś sensowną wyrazistość dopiero po podbiciu do +8 w skali dziesięciopunktowej. Po takiej ustawienia rock i metal zaczęły brzmieć mniej więcej tak, jak tego oczekiwałem. Nie jest to zdecydowanie głośnik dla miłośników muzyki klasycznej lub delikatnego kobiecego wolaku – mimo prób regulacji efekty okazały się co najmniej niezadowalające: dźwięk w najlepszym przypadku był płaski, mało wyrazisty i bez odwzorowanych detali, w najgorszym w ogóle nie przypominał tego, co zamyślił kompozytor. Rozumiem nastawienie się na jak najsilniejszy bas, ale taki brak możliwości zrównoważenia brzmienia muszę ocenić zdecydowanie negatywnie, zwłaszcza, że miałem już okazję słuchać mocno basowych konstrukcji nie masakrujących w podobny sposób dźwięku. Szkoda.

Za chwilę ciekawski Neptun przyśle tu falę – ale byłem szybszy :)

Podsumowanie

Długo zastanawiałem się, jak podsumować swoje wrażenia z testów Sony SRS-XB40. Nie żałowałem w końcu, że towarzyszył mi w trakcie urlopu. Z drugiej strony jednak od konstrukcji za ~800 zł oczekiwałbym czegoś więcej niż przytłaczającego basu i barwnych błyskających światełek, które trzymałem włączone tylko ze względu na to, że podobały się dzieciakowi. Niby jest wodoodporność na zalanie – ale inne głośniki w podobnej cenie potrafią wytrzymać znacznie więcej (ot, choćby JBL Charge 3, który można zanurzyć). Czas pracy na baterii i możliwość wykorzystania XB40 do ładowania smartfona też mnie jakoś nie przekonują – powerbanków (znacznie poręczniejszych i z mocniejszym wyjściem) mi akurat nie brakuje, a czas pracy na baterii, choć lepszy od konkurencji, to nie na tyle, by mógł zrównoważyć marną jakość dźwięku. Bo to jest największe dla mnie rozczarowanie – Sony chyba zdecydowanie powinno przemyśleć zestrojenie swojego sprzętu – tak, by chociaż przy wyłączonej funkcji ExtraBass charakterystyka brzmienia była w miarę wyrównana i uniwersalna. W przeciwnym wypadku głośnik pozostanie dobrym wyborem wyłącznie dla zapamiętałych miłośników łomotu.

Głośnik Sony SRS-XB40 w momencie publikacji recenzji kosztuje ok. 799 złotych.

Recenzja głośnika Sony SRS-XB40: kolory i mocny bas
Zalety
Solidna konstrukcja
Kodeki AAC i LDAC
Bardzo dobra bateria
Może służyć jako powerbank
Odporność na zalanie IPX5
Możliwość regulacji parametrów brzmienia z aplikacji Sony Music Center
Miłośnicy mocnego basu znajdą go pod dostatkiem
NFC
Światełka efektowe można wyłączyć
Wady
Brak AptX
Problemy ze skonfigurowaniem aplikacji Sony Music Center
Brak możliwości zasilania z typowej ładowarki USB.
Aplikacja efektowa Fiestable nieprzystosowana do ekranów HiRes (iOS) – dodatkowo trudno ją traktować inaczej niż zabawkę na raz
Po włączeniu ExtraBass niskie tony zagłuszają wszystko inne
Bardzo przeciętna jakość dźwięku niezależnie od regulacji
Cena
6
OCENA