Recenzja hybrydowego zegarka Lenovo Watch 9. Czy warto wydać na niego ok. 80 złotych?

Przyszedł w końcu czas na to, aby podzielić się z Wami wrażeniami z korzystania z hybrydowego zegarka Lenovo Watch 9, którego często można „wyrwać” za około 80 złotych. Muszę również odpowiedzieć na pytanie czy warto go kupić i dlaczego tak. Bo – tak – naprawdę warto się nim zainteresować.

Jakość wykonania i design

Pudełko, jak i jego zawartość, pozwolę sobie pominąć. W środku nie znajdziemy nic oprócz instrukcji w języku chińskim i samego zegarka. Pudełko samo w sobie to zwykły, biały i cienki karton z logo producenta i napisem WATCH 9.

Lenovo Watch 9

Przejdźmy więc do jakości wykonania. Zacznijmy od samego paska. Został on wykonany z dosyć giętkiej gumy, który ozdobiono płytkimi dziurkami. Pasek jest średniej jakości, można odnieść wrażenie, że długo nam nie posłuży. Dodatkowo zbiera sporo zabrudzeń, których trudno się pozbyć. Sporym plusem jest obecność metalowej zapinki – spodziewałem się, że będzie plastikowa.

Warto wspomnieć, że pasek można wymienić na dowolny inny. Wystarczy, aby miał on szerokość 20 milimetrów. O czym trzeba pamiętać to fakt, że w przypadku białego wariantu sprzętu rozstaw wynosi 18 milimetrów, o czym informował nas jeden z czytelników.

Inaczej ma się sprawa z jakością wykonania samego zegarka. Tarczę ochrania szkło, które – według deklaracji producenta – jest szafirowe. Ja jedynie mogę przyznać, że w trakcie testów ani się nie zarysowało, ani tym bardziej się nie zbiło, a były ku temu okazje. Cała obramówka, wraz z przyciskiem funkcyjnym, jest wykonana z plastiku, choć to tworzywo jest naprawdę dobrej jakości i na początku myślałem, że mam do czynienia z metalem. Na spodzie natomiast mamy stal nierdzewną. Wskazówki są dosyć cienkie (zwłaszcza ta od sekund), ale spełniają swoją funkcję. Dodatkowo wskazówka godzin i wskazówka minut świecą w ciemności, choć działa to dosyć kapryśnie. No i bym zapomniał – konstrukcja jest wodoszczelna.

Design urządzenia, moim zdaniem, jest naprawdę świetny. Zegarek został zachowany w prostej, klasycznej formie, a połączenie wszechobecnej czerni z białymi/srebrnymi elementami sprawia, że aż chce się na ten sprzęt patrzeć. Takie połączenie powoduje, że urządzenie wygląda na o wiele droższe niż jest w rzeczywistości. Jeden z moich znajomych pomyślał, że za ten zegarek zapłaciłem 500 złotych. Dodatkowo wymieniając pasek na inny możemy sprawić, że sprzęt będzie wyglądał jeszcze lepiej. Od strony fizycznej Lenovo Watch 9 to naprawdę świetnie wykonane i wyglądające urządzenie. Trudno znaleźć tradycyjny zegarek takiej jakości, a co dopiero hybrydowy, w takiej cenie.

O baterii nie będę się wypowiadać. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Kiedy w Watch 9 rozładuje się bateria, należy wybrać się do zegarmistrza i wymienić ją na nową. Producent deklaruje natomiast, że na jednym ogniwie zegarek powinien wytrzymać do 12 miesięcy pracy.

Funkcje Smart

Jak tytuł wskazuje, Lenovo Watch 9 to hybryda, a więc połączenie tradycyjnego zegarka ze smartwatchem. Jakie więc znajdziemy w nim funkcje smart? Przede wszystkim urządzenie możemy połączyć ze smartfonem za pośrednictwem Bluetooth i aplikacji Lenovo Watch lub iPowerful. Gdy już zegarek sparujemy z telefonem, sprzęt będzie wibrował, kiedy dostaniemy SMS-a (wtedy również wskazówka sekund powędruje na godzinę czwartą) lub ktoś do nas zadzwoni (wtedy wskazówka sekund powędruje na godzinę ósmą). Dodatkowo może informować nas o nowych powiadomieniach z innych aplikacji, ale ich lista jest naprawdę krótka.

Lenovo Watch 9

Watch 9 liczy kroki, a gdy naciśniemy przycisk funkcyjny, to wskazówka sekund pokaże nam, ile procent dziennego celu zrobiliśmy. Tak, to właśnie do tego na dolnej części tarczy znajdziemy liczby 0, 20, 40, 60, 80 i 100. Liczenie kroków działa – przynajmniej według mnie – dosyć celnie, choć traktuję to jako liczbę orientacyjną, niekoniecznie dokładną. Oczywiście ja swoich kroków w myślach nie liczyłem – porównałem skorzystałem z programu Huawei Health, dzięki któremu mój Huawei P9 liczy kroki. Różnica pomiędzy obydwoma „licznikami” nie była zbyt duża. Kolega z redakcji, który również zakupił ten sprzęt – Andrzej – ma nieco inne odczucia i zaznacza, że liczba wykonanych kroków zliczonych przez Watch 9 znacznie różni się od tej liczonej przez Mi Banda 2, gdzie produkt od Xiaomi jest o wiele dokładniejszy.

Dodatkowo zegarek może być budzikiem oraz może nam również mierzyć czas snu, choć nie działa to najlepiej – często sprzęt nawet nie wykrywa przebudzeń. Miałem nawet sytuację, że zegarek zaczął mierzyć sen w momencie, w którym on sobie leżał i czekał na założenie. Ten problem zauważyli również inni użytkownicy tego sprzętu. Jeden ze znajomych Kasi napisał, że zegarek pokazywał mu ponad 5 godzin snu w chwili, gdy w ogóle nie spał. Jak widać, Watch 9 potrafi zarejestrować sen nawet wtedy, gdy zdecydowanie nie powinien tego robić. Oznaczenie pierwszego zaśnięcia, jak i ostatniego obudzenia, potrafi być dosyć trafne, choć nawet w porównaniu do Mi Band 1S wypada to o wiele mniej dokładniej.

Sprzęt także może być pewnego rodzaju przypominajką o jakichś wydarzeniach (zapisanych wcześniej w aplikacji). Nie obyło się również bez trybów sportowych. Jak na ten moment, zegarek pomaga nam liczyć przebyty dystans podczas biegania, wspinania się, a także jazdy na rowerze. Co ważne, nowe aktywności sportowe są na bieżąco dodawane w aktualizacjach programu. Gdy natomiast dłużej przyciśniemy przycisk funkcyjny, to uruchomi się alarm na smartfonie. Ma to nam pomóc – w razie zgubienia – w jego odszukaniu.

Tak właśnie wygląda proces ustawiania godziny

Oprogramowanie

Do sparowania telefonu z zegarkiem służy aplikacja Lenovo Watch oraz bliźniaczy program iPowerful. Proces parowania opisałem w artykule podlinkowanym poniżej.

https://www.tabletowo.pl/2018/06/11/lenovo-watch-9-apliakcja-pierwsze-wrazenia/

Oprogramowanie pozwala na wcześniej wymienione aktywności, ale również może zamienić zegarek w spust migawki aparatu. Możemy również zmierzyć sobie puls, jednak do tego wykorzystywana jest lampa błyskowa oraz aparat smartfonu. Aplikację wyposażono także w Watch Mode, który wyłącza wszelkie powiadomienia przychodzące na zegarek.

 

Obie aplikacje mają kilka zalet – wyróżniają się ładnym designem oraz częstymi aktualizacjami (iPowerful dostaje je nieco szybciej). Niestety, oprogramowanie kuleje pod innymi względami. Zacznijmy od tego, że po kilku dniach korzystania, aplikacja sama mnie wylogowała. Niestety, ponowne zalogowanie się nie było możliwe – musiałem więc założyć nowe konto. Dodatkowo program często rozłącza połączenie z zegarkiem. Ciężko natomiast jest z jego wznowieniem, bowiem niekiedy połączenie smartfona z Watch 9 wznawia się od razu, a czasami trzeba je wymusić samemu. Przez jakiś czas również w ogóle nie mogłem połączyć ze sobą sprzętów. Z czasem przestałem w ogóle zwracać uwagę na to, czy urządzenia są ze sobą połączone.

Bywało również tak, że pomimo dostępu do internetu, aplikacja pokazywała mi jego brak, przez co nie mogłem edytować niektórych elementów, na przykład dziennego celu kroków czy zdjęcia profilowego. Program nie został również w całości przetłumaczony na język angielski i niekiedy można spotkać chińskie napisy.

Przede wszystkim zalecam wyłączyć takie funkcje jak Smart Time Sync, Disconnect Reminder oraz Sendentary Reminder. Dzięki temu urządzenie nie będzie nam bezsensownie wibrować (na co wielu z Was się skarżyło), a nawet stopować pokazywania godziny po zerwaniu połączenia z zegarkiem (również i na to niektórzy się skarżyli).

Muszę na koniec dodać, że od kilku godzin aplikacja, pomimo połączenia z zegarkiem, nie pobiera mi danych Watch 9 na smartfon. Przez to nie mam możliwości podglądu ani wykonanych kroków, ani innych elementów. Zainstalowałem więc aplikację Lenovo Watch, w której niestety nie mogę nawiązać połączenia z zegarkiem. Liczę, że z czasem uda mi się odzyskać połączenie. To tylko pokazuje, jak okropne jest oprogramowanie tego sprzętu.

Podsumowanie

Powiem wprost: Lenovo Watch 9 to naprawdę świetny zegarek o pięknym designie i bardzo dobrym wykonaniu. Niestety, model ten jest kiepskim smartwatchem – głównie przez jego słabe oprogramowanie. Liczę na to, że w przyszłości Lenovo popracuje nieco więcej nad swoją aplikacją, dzięki czemu Watch 9 faktycznie będzie lepszym inteligentnym zegarkiem.

Jeśli ktoś kupując go oczekiwał funkcji smart takich, jak w odpowiednikach za kilkaset złotych, to zapewne po otrzymaniu go będzie zawiedziony. Natomiast jeśli ktoś chciał kupić ładny i dobrze wykonany zegarek z drobnymi, dodatkowymi funkcjami, a w dodatku za niewielkie pieniądze, to powinien być zadowolony. Tym bardziej, że Watcha 9 często można wyrwać na promocjach za około 80 złotych. Ja Wam ten sprzęt polecam, ale radzę najpierw się Wam zastanowić czy faktycznie nie oczekujecie od niego za dużo.

Recenzja hybrydowego zegarka Lenovo Watch 9. Czy warto wydać na niego ok. 80 złotych?
Zalety
Świetne wykonanie
świetny design
wodoodporność
podświetlane wskazówki
proste funkcje smart
niewielka cena
możliwość wymiany paska na inny
nie wymaga ładowania baterii
Wady
Aplikacja do obsługi zegarka jest wręcz okropna
pasek jest przeciętnej jakości
wskazówka sekund wydaje cichy dźwięk, co potrafi być irytujące
7
OCENA