Pop!_OS – wrażenia z użytkowania jednej z dystrybucji Linuksa. Spoiler: jest dobrze!

Jakiś czas temu zacząłem szukać jakiejś nowej, a jednocześnie ciekawej dystrybucji Linuksa. Moje zainteresowanie przykuł system Pop!_OS. Bez zastanowienia pobrałem, a następnie go zainstalowałem. Powiem krótko: warto było.

Ale dlaczego nie Ubuntu 18.04 LTS?

Ubuntu 18.04 LTS w wersji stabilnej zostało udostępnione kilka tygodni temu. Po kilku godzinach od publikacji obrazów ISO zabrałem się do pobierania, a następnie instalowania nowego systemu. I, niestety, zawiodłem się.

Przesiadka ze świetnego Unity7 na GNOME była dla mnie zbyt bolesna. Nie zrozumcie mnie źle, GNOME jest świetne, jednak to właśnie z Unity korzystałem przez kilka ostatnich miesięcy i cały schemat korzystania z komputera był wręcz podporządkowany do tego środowiska.

Jednak to nie nowe środowisko graficzne dało mi negatywne odczucia (przecież Pop!_OS również ma GNOME), a samo działanie systemu. Na dzień dobry Ubuntu 18.04 zjadało niemalże 2 GB RAM, a przypomnę, że na początku mój komputer miał tylko 4 GB, a teraz 6 GB RAM, co i tak jest małą ilością. Kiepską optymalizację zauważałem również później. Niektóre animacje przycinały się, a przy wykonywaniu pewnych działań komputer potrzebował chwili na pomyślenie. Strasznie mnie to irytowało.

Muszę zaznaczyć, że takie odczucia mam nie tylko ja, wielu innych użytkowników nowego Ubuntu też. Spotkałem się również z opiniami, że 18.04 to najgorszy LTS, jaki opublikowano.

Taki protip: Zamiast z GDM korzystajcie z LightDM. Tak, ta zmiana nieco przyspiesza działanie systemu, co potwierdza wiele innych osób.

Pop!_OS

Nie bez powodu napisałem o Ubuntu 18.04. Pop!_OS bowiem bazuje na tym systemie i znajdziemy w nim wiele podobieństw. OS od System76 korzysta również z tego samego środowiska – GNOME – choć w nieco innej formie.

Strony internetowe systemów typu Linux zawsze mnie porywają swoim designem, ale ta związana z Pop!_OS zasługuje na medal. Jest piękna, przejrzysta i świetnie nawiązuje do designu samego systemu, jak i do działań, które mogą być na nim wykonywane. Głównie to właśnie przez wygląd tej witryny zdecydowałem się na instalację tego systemu.

Pobieranie

Bardzo ciekawym elementem, z którym szczerze spotkałem się pierwszy raz, jest wybór pomiędzy dwoma wersjami instalatora. Nie chodzi tutaj jednak o wybór pomiędzy systemami 32-bitowymi, a 64-bitowymi (jak wiemy, Ubuntu nie występuje już w wersji 32bit). Wybieramy ze względu na układ graficzny, który znajduje się w naszym urządzeniu. A więc możemy wybrać pomiędzy AMD/Intel, a Nvidia. Dzięki temu usprawnieniu system automatycznie może pobrać odpowiednie sterowniki do karty graficznej.

Wybór wersji systemu w Pop!_OS

Instalacja

Pop!_OS korzysta z własnego instalatora systemu, a nie z dostarczonego przez Canonical. O ile jest on dosyć prosty i przejrzysty, tak dla mnie okazał się niemałym problemem. Pomimo niewielkiego dysku SSD (zaledwie 120 GB) postanowiłem sobie zrobić Dual Boot (Windows 10 oraz Linux). Na instalatorze z Ubuntu nie było to problemem, a sama konfiguracja ograniczała się do przesuwania suwaka, za pomocą którego ustalałem wielkość partycji dla Linuksa. Na Pop!_OS wygląda to nieco inaczej.

System nie oferuje automatycznej konfiguracji partycji. Autorzy nie zostawiają jednak użytkownika na lodzie. Z poziomu instalatora mamy dostęp do narzędzia gparted, dzięki któremu możemy zmodyfikować partycje. Znajdziemy również tutaj poradnik, w którym wyjaśnione jest, ile należy zrobić partycji oraz jaką wielkość powinny one mieć. System76 rekomenduje zrobić trzy – /boot, SWAP oraz główna (/), na której będą pliki systemowe oraz użytkownika. Niestety, działanie według instrukcji mi nie pomogło i każda próba instalacji kończyła się błędem. Zostałem zmuszony do formatu dysku i czystej instalacji systemu.

Jako ciekawostkę dodam, że w odróżnieniu od tradycyjnego Ubuntu, konfiguracja konta użytkownika odbywa się dopiero po zainstalowaniu i ponownym uruchomieniu systemu.

Korzystanie na co dzień

Pop!_OS zostało wyposażone w czystą wersję GNOME. Ba! Na dzień dobry nie uświadczymy tutaj nawet dodatkowego paska z aplikacjami, jak ma to miejsce w Ubuntu 18.04. Dostęp do aplikacji mamy dopiero po naciśnięciu przycisku Super (w większości przypadków jest to przycisk Windows) lub po wejściu w Activites. Oczywiście można to zmienić za pomocą kilku znanych dodatków, na przykład Dash to Panel, lecz ja chciałem korzystać z tego systemu bez ulepszeń.

To jednak nie oznacza, że system został pozbawiony wszelkich oryginalnych elementów. Zacznijmy od tapet, a także motywu, ikon i czcionek, które są w pewien sposób unikatowe i świetnie ze sobą współpracują. Serio, Pop!_OS to pierwszy system, na którym nie instalowałem swoich ulubionych motywów i ikon. To, co mamy tutaj w standardzie, w zupełności mi wystarczyło.

Pop!_OS (fot. OMG!Ubuntu)

Korzystanie na co dzień jest… całkiem zwyczajne. Jest to po prostu GNOME, więc Pop!_OS używamy jak każdy inny system z tym DE. Design tego OS-a, który jest nowoczesny, piękny i zgodny z dzisiejszymi standardami (w odróżnieniu od Ubuntu 18.04) sprawia, że wszystko robi się o wiele przyjemniej. System jest po prostu naprawdę przyjemny dla oka i miło się na niego patrzy. Wykonywanie dla mnie standardowych działań i korzystanie z dosyć popularnych aplikacji (na czele z Chromium, Spotify i Discord) było wygodne i w ogóle nie irytowało.

Pop!_OS zaskoczył mnie również pod względem działania. Jego praca była znacznie lepsza od tego, co oferuje najnowsze Ubuntu. Tak dobra optymalizacja jedynie polepszała dobre wrażenie o tym systemie. Niestety, nie mogę się z Wami podzielić, jak wygląda tutaj praca na baterii. Z bardzo prostego powodu – korzystam z komputera stacjonarnego. A jak prezentuje się jego specyfikacja? No nie jest najlepsza, ale dla mnie w zupełności wystarczy. Screen z neofetch możecie zobaczyć poniżej.

Neofetch (fot. Tabletowo.pl)

Podsumowanie

Pop!_OS to naprawdę ciekawy system, który przez wielu, również przeze mnie, został okrzyknięty najładniejszym OS-em 2018 roku. Jest to świetny wybór, jeśli ktoś szuka przyjemnego dla oka, szybkiego i ciekawego systemu, a także dla kogoś, kto chciałby rozpocząć swoją przygodę z Linuksem.

Choć aktualnie z niego nie korzystam (musiałem na chwilkę przejść na Windowsa), to chętnie do niego wrócę oraz będę obserwował jego rozwój. Pop!_OS trafił do grupy moich ulubionych systemów i znajduje się tuż obok Peppermint OS, o którym mówiłem w artykule o tanim laptopie dla ucznia, do którego link znajdziecie poniżej.

Z jakich systemów desktopowych korzystacie? Dajcie znać w komentarzach. Screen z neofetch lub screenfetch mile widziany ;)

Polecamy również:

https://www.tabletowo.pl/2017/08/26/laptop-dla-ucznia-za-grosze/

*Na zdjęciu tytułowym znajduje się mój pulpit w Pop!_OS