Recenzja Huawei Y7 – Huawei ma w ofercie masę ciekawych smartfonów, ale ten… nie jest jednym z nich

Na Tabletowo staramy się testować nie tylko najlepsze smartfony, ale też te bliższe większemu gronu odbiorców – bardziej przystępne cenowo na wolnym rynku czy też dostępne w niższych abonamentach za złotówkę. Dziś pochylę się nad jednym ze smartfonów Huawei, którego wyróżnikiem jest chyba tylko akumulator o pojemności 4000 mAh. Odpowiedzmy sobie zatem na pytanie czy warto kupić Huawei Y7?

Parametry techniczne Huawei Y7:

  • wyświetlacz 2.5D 5,5” o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli,
  • ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 435 MSM8940 z Adreno 505,
  • 2 GB RAM,
  • 16 GB pamięci wewnętrznej,
  • Android 7.0 Nougat z EMUI 5.1,
  • aparat 12 Mpix,
  • kamerka 8 Mpix,
  • hybrydowy dual SIM,
  • LTE,
  • GPS / Glonass,
  • WiFi 802.11 b/g/n 2,4 GHz,
  • Bluetooth 4.1,
  • slot kart microSD (zamiennie z drugim slotem SIM),
  • port microUSB,
  • 3.5 mm jack audio,
  • akumulator o pojemności 4000 mAh,
  • wymiary: 153,6 x 76,4 x 8,35 mm,
  • waga: 165 g.

Cena Huawei Y7 w momencie publikacji recenzji: 799 złotych

Wideorecenzja Huawei Y7

Huawei Y7 vs konkurencja

Tak właściwie recenzję Huawei Y7 mogłabym zacząć i skończyć słowami: jeśli ktoś chce kupić ten smartfon na wolnym rynku, niech spojrzy w kierunku jednego z konkurencyjnych smartfonów. Dostanie więcej (RAM-u, pamięci, pikseli na cal, etc.) za mniej (lub nieco więcej, w zależności od modelu). Dlatego też to będzie jedna z krótszych recenzji mojego autorstwa, jaką mogliście przeczytać na łamach Tabletowo.

smartfon Huawei Y7 TP-Link Neffos X1 Max Asus Zenfone 3 Max Xiaomi Redmi Note 4
ekran IPS 5,5" 1280×720 IPS 5,5" 1920×1080 IPS 5,5" 1920×1080 IPS 5,5" 1920×1080
procesor Snapdragon 435 Mediatek MT6755 Helio P10 Snapdragon 430 Snapdragon 625
RAM 2 GB 3 GB 3 GB 3 GB
pamięć 16 GB 32 GB 32 GB 32 GB
dual SIM tak tak tak tak
aparat 12 Mpix 13 Mpix 16 Mpix 13 Mpix
kamerka 8 Mpix 5 Mpix 8 Mpix 5 Mpix
USB microUSB microUSB microUSB microUSB
akumulator 4000 mAh 3000 mAh 4100 mAh 4100 mAh
czytnik linii papilarnych nie tak tak tak
wymiary 153,6×76,4×8,35 mm 152,8×7,85×76 mm 151×76,2×8,3 mm 151x76x8,4 mm
waga 165 g 148 g 175 g 175 g
cena 799 zł 699 zł 799 zł 899 zł

Wyświetlacz

Jak wykazałam powyżej, w smartfonach za podobne (a nawet niższe) pieniądze, można kupić urządzenia z ekranami o przekątnej 5,5”, ale o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli, a nie – jak w Huawei Y7 – 1280 x 720 pikseli. Bardzo szkoda, że pożałowano wyższej wartości, bo różnica w gęstości pikseli na cal (401 ppi vs 267 ppi) jest odczuwalna podczas użytkowania – bardziej wymagający użytkownicy zauważą, że czcionki są widocznie mniej ostre, a krawędzie ikon poszarpane.

Nie mam natomiast żadnych zarzutów co do reakcji ekranu na dotyk czy nawet kątów widzenia – na ich temat trudno powiedzieć złe słowo. Nieco gorzej natomiast wypada jasność ekranu – maksymalna nie pozwala komfortowo korzystać z telefonu w słoneczne dni, z kolei minimalna dość mocno mnie zaskoczyła, bo nie świeci przesadnie w oczy nocą.

W ustawieniach możemy zmienić temperaturę barwową ekranu, a także rozmiar czcionki. Co ważne, jest też ochrona wzroku (filtr światła niebieskiego), czyli nieoczywisty dodatek w relatywnie tanim telefonie.

Działanie, oprogramowanie

Huawei przyzwyczaił nas, że w swoich smartfonach stosuje autorskie procesory z linii Kirin. Czasem jednak robi wyjątki i jednym z nich jest właśnie Y7, który działa dzięki Snapdragonowi 435 w połączeniu z 2 GB RAM-u. Niestety, duet ten jest zawodny. Jest na rynku wiele tanich smartfonów, z których korzystało mi się dużo przyjemniej niż z tego modelu Huawei. Niestety, telefon ten nie zapewnia zadowalającej płynności działania. Krok za krokiem widoczne są przycinki (nawet sama animacja odblokowywania ekranu nie jest płynna), uruchamianie aplikacji dość długo trwa, podobnie zresztą jak przełączanie się pomiędzy nimi. Często zdarza się, że usuwanie powiadomień z belki systemowej potrafi zamulić, a raz na jakiś czas losowa aplikacja przestaje działać. Niestety, Huawei Y7 nie zostanie moim ulubionym smartfonem z niższej półki – o choćby przyzwoitej szybkości działania nie ma tu mowy.

Potwierdzają to zresztą wyniki uzyskane w benchmarkach:
AnTuTu: 43372
Quadrant: 12484
3DMark:
Ice Storm: 10267
Ice Storm Extreme: 6082
Ice Storm Unlimited: 9977

Jak przystało na Huawei, mamy sporo dodatków w interfejsie:

  • WiFi+: przełączanie pomiędzy WiFi a transmisją danych na podstawie oceny jakości połączeń,
  • WiFi Direct,
  • wszystkie aplikacje na ekranie domowym lub aplikacje w szufladzie,
  • dolna belka systemowa zawiera wstecz, home i otwarte aplikacje – ikony pierwszą i ostatnią można zamienić miejscami, a do nich dodać też czwartą – ściąganie belki z góry,
  • przycisk wiszący,
  • wyciszenie połączenia przychodzącego lub alarmu przez położenie telefonu ekranem do dołu,
  • obsługa jedną ręką (miniaturowy podgląd ekranu i przesuwanie klawiatury do krawędzi),
  • kontrola głosowa,
  • multi ekran,
  • tryb wyłączenia dotyku (ochrona przed przypadkowym uruchamianiem funkcji telefonu w kieszeni lub torebce),
  • tryb obsługi w rękawiczkach,
  • tryb nie przeszkadzać,
  • tryby oszczędzania energii: standardowy i ultra-oszczędny,
  • tryb prosty ekranu (upraszcza ekran, wyświetlając większy tekst i ikony),
  • sejf plików (chroniony hasłem lub wzorem),
  • blokada aplikacji (chroniona hasłem lub wzorem).

Spis treści:

1. Konkurencja. Wyświetlacz. Działanie i oprogramowanie
2. Aparat. Akumulator. Cała reszta i podsumowanie

Huawei Y7 kupicie oczywiście w Komputroniku.