Recenzja HTC U Ultra

W moim odczuciu, w ostatnich latach od urządzeń z logo HTC na obudowie powiewało mocno nudą… Niemal ta sama metalowa obudowa, mało zmieniający się system i te same funkcje w każdym smartfonie. W pewnym momencie zwątpiłem, że tajwański producent będzie w stanie mnie jeszcze czymś zainteresować… No i się pomyliłem! W ostatnim czasie testowałem HTC U Ultra, który pozytywnie mnie zaskoczył! Co w nim takiego ciekawego? Czy warto go kupić? Tego dowiecie się z tej recenzji.

Wideo z recenzją

Specyfikacja techniczna HTC U Ultra:

  • 5,7-calowy wyświetlacz super LCD 5 o rozdzielczości Quad HD (2560×1440 pikseli),
  • 2-calowy dodatkowy wyświetlacz o rozdzielczości 160×1040 pikseli
  • czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 821,
  • układ graficzny Adreno 530,
  • 4 GB RAM,
  • 64 GB pamięci wbudowanej,
  • slot kart microSD (do 2TB),
  • Android 7.0 Nougat z HTC Sense,
  • NFC,
  • Bluetooth 4.2,
  • Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac,
  • GPS, Glonass,
  • USB Typu C,
  • aparat 12 Mpix z podwójną diodą doświetlającą, przysłoną f/1.8, laserowym autofokusem i optyczną stabilizacją obrazu,
  • kamerka 16 Mpix z przysłoną f/2.0,
  • akumulator o pojemności 3000 mAh,
  • wymiary: 162,41×79,79×7,99 mm,
  • waga: 170 gramów.

OBUDOWA I WYŚWIETLACZ

HTC U Ultra wykonany jest z wysokiej jakości materiałów. Na przodzie znajdziemy szkło hartowane Corning Gorilla Glass 5, które świetnie chroni przed zarysowaniami. Dodatkowo nie pojawia się na nim zbyt wiele odcisków palców, przez co telefon łatwiej utrzymać w czystości. Przynajmniej od przodu, ponieważ na tyle znajdziemy już całą masę tłustych śladów dosłownie po kilku chwilach korzystania ze smartfona. Małą rekompensatą wydaje się więc dodawane do zestawu przezroczyste etui na tył urządzenia, choć w rzeczywistości to takie tylko połowiczne rozwiązanie problemu…

Tył na pewno przyciąga jednak wzrok swoją mieniącą się różnymi kolorami obudową. Dzieje się tak dzięki użyciu kilku warstw kolorowego szkła, które odbijając światło sprawia wrażenie zmieniających się barw. Mamy do wyboru kilka wersji kolorystycznych – czarną, niebieską, jasnozieloną oraz różową. Mi do testów został wysłany różowy egzemplarz, który mieni się delikatnie na złoto. Osobiście taki kolor nie bardzo przypadł mi do gustu, ale wielu osobom (szczególnie kobietom) bardzo się podobał – nie jest to właśnie taki typowy róż, tylko coś wyjątkowego, mieniącego się i delikatnie zmieniającego kolory. Jestem przekonany, że inne wersje kolorystyczne wyglądają równie atrakcyjnie.

Ramki są wykonane z metalu (w moim egzemplarzu są one koloru różowego). Na dolnej krawędzi znajdziemy złącze USB typu C, głośnik multimedialny, mikrofon i dwie wstawki z tworzywa sztucznego. Na górnej zaś tackę na kartę nano SIM i microSD do 2TB.

Kilka słów o głośniku. Gra on naprawdę nieźle, głośność odtwarzanych dźwięków jest wysoka, nie usłyszymy przy tym żadnych szumów, a muzyka jest dość głęboka i czysta. Dodatkowo mamy dwa tryby odtwarzania – tryb muzyki oraz tryb kinowy. W pierwszym z nich dźwięk jest bardziej wzmocniony i głęboki, w drugim jest nieco przytłumiony, ale dzięki temu lepiej słychać na przykład słowa wypowiadane podczas filmu.

Na prawej krawędzi znajdziemy klawisze głośności i zasilania. Warto powiedzieć, że na włączniku są wyżłobienia – dzięki temu jest on lepiej wyczuwalny pod palcem. Na lewym boku nie ma żadnych dodatków.

Przy opisywaniu krawędzi zabrakło jednej, dość ważnej rzeczy – złącza słuchawkowego. W HTC U Ultra ono nie występuje. Na szczęście jednak producent dodaje do opakowania adapter na złącze jack 3,5 mm oraz specjalne słuchawki, podłączane przez port USB Typu C. Niestety ja z moim testowym egzemplarzem ich nie dostałem, więc musiałem słuchać muzyki jedynie przez prywatne, bezprzewodowe słuchawki.

Na tyle urządzenia znajdziemy 12 Mpix aparat z dwutonową diodą LED, a także laserowym autofokusem. Aparat trochę wystaje ponad obudowę. Ale na szczęście soczewka aparatu jest pokryta szkłem szafirowym, więc nie powinna się rysować. Wokół niej znajdziemy jeszcze dodającą uroku, metalową ramkę.

Najbardziej ciekawy pod względem wyposażenia jest przód smartfona. Znajdziemy tu bowiem aż dwa wyświetlacze – główny o przekątnej 5,7 cala i rozdzielczości Quad HD (2560×1440 pikseli) oraz dodatkowy, 2-calowy ekranik o rozdzielczości 160×1040 pikseli. Główny panel charakteryzuje się świetnymi kolorami i kątami widzenia, za to dość przeciętną jasnością maksymalną, przez co odczytywanie wiadomości czy wykonywanie zdjęć w pełnym słońcu jest mocno utrudnione.

Nad ekranem głównym (a obok dodatkowego) znajdziemy 16 Mpix aparat. Oprócz tego, w górnej części urządzenia umieszczono czujniki, głośnik do rozmów i mikrofon. W tym miejscu warto dodać, że w HTC U Ultra są aż 4 mikrofony, co ma polepszyć jakość rozmów i nagrywanego dźwięku.

Pod ekranem umieszczono klawisze dotykowe wstecz oraz ostatnie aplikacje. Pomiędzy nimi znalazł się jeszcze lekko zagłębiony przycisk home z wbudowanym skanerem linii papilarnych. Dziwi mnie jedynie trochę rozmieszczenie tych klawiszy – są one bardzo nisko, przez co pomiędzy nimi, a wyświetlaczem widoczna jest dość szeroka, niezagospodarowana przestrzeń. Można było dać je nieco wyżej – pozwoliłoby to nieco zmniejszyć rozmiary urządzenia.

No właśnie… nie da się ukryć, że HTC U Ultra jest gigantycznym smartfonem. Jego wymiary, które wynoszą 162,41×79,79×7,99 mm, w połączeniu z wagą 170 gramów nie pozwalają na w pełni komfortowe korzystanie z urządzenia jedną ręką (czasem jest to nawet totalnie niemożliwe). Dziwi mnie więc, że nie znajdziemy w systemie żadnych dodatków, które pozwalałyby na korzystanie z pomniejszonej wersji interfejsu przy użyciu jednej ręki – przy tak potężnym urządzeniu byłoby to spore ułatwienie.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie, dodatkowy wyświetlacz, skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie