To spory cios dla Samsunga – Qualcomm do produkcji układów 7 nm wybiera TSMC

Qualcomm zdecydował się zmienić obecnego partnera w produkcji procesorów na innego. Na razie współpracuje z Samsungiem, ale to się zmieni. Procesor nowej generacji będzie wytwarzać TSMC. Dla Samsunga to złe wiadomości – to już druga utrata dużego klienta na rzecz innego wykonawcy. Niedawno z usług Samsunga zrezygnowało Apple, które produkcję chipu A11 dla następnego iPhone’a również zleciło TSMC.

Qualcomm wykorzystuje najnowsze technologie do produkcji swoich platform mobilnych. W zeszłym roku Snapdragony 820 i 821 były budowane dzięki dostarczonym przez Samsunga rozwiązaniom umożliwiającym podjęcie procesu litograficznego w 14 nm. Tegoroczny flagowy model Qualcomma też jest produkowany dzięki pomysłom Samsunga odnośnie modelu 10 nm. Przyszłość jednak należy już do TSMC, gdyż to z technologii tej firmy będzie korzystać Qualcomm przy konstruowaniu następnych topowych układów.

Dlaczego TSMC? Tajwańska firma specjalizująca się w produkcji układów scalonych sprytnie ominęła 10-nanometrowy proces produkcyjny i od razu zaczęła rozwijać technologie 7 nm. Ponadto w tym roku widzieliśmy, jak duże zainteresowanie producentów Snapdragonem 835 przełożyło się na kalendarz premier smartfonów w tym roku: część flagowców pojawiła się później, a nieliczni przedstawiciele branży zdecydowali się nawet nie czekać na lepszą dostępność najszybszego układu i zaprezentowali flagowce z ubiegłorocznym liderem procesorów – tak było na przykład z LG i jego G6. TSMC wydaje się zapewniać lepszą płynność w dostawach układów.

Dodatkowo ARM, które udziela licencji Qualcommowi, współpracuje ściśle z TSMC, aby zaoferować nowym partnerom szybszy dostęp do technologii 7 nm. Oprócz tego Tajwańczycy oferują „w pakiecie” technologię DynamIQ dla procesorów nowej generacji. Wszystko to sprawia, że TSMC jest obecnie bardziej atrakcyjnym wyborem.

Dla Samsunga to cios, gdyż w ostatnim czasie branża półprzewodników była dla firmy czynnikiem stabilizującym wahania finansowe działu mobilnego i równoważyła straty w innych działach giganta technologicznego. Według danych rynkowych, dział produkcji chipów osiągnął 4,44 miliarda dolarów zysku, z czego 40% koncern zarobił dzięki partnerstwu z Qualcommem. Łącząc ten fakt ze stratą klienta takiego jak Apple, jest niemal pewne, że dział układów scalonych ulegnie znacznemu osłabieniu, a wyniki finansowe spadną dość gwałtownie.

Nie ma co jednak wieścić rychłego upadku Samsunga. Co to to nie – firma doskonale radzi sobie, wprowadzając niezbędne zmiany. Biznes półprzewodników firmy rósł dotąd nieprawdopodobnie szybko: rok do roku zanotowano wzrost sprzedaży pamięci oraz procesorów odpowiednio o 23% i 77%. Ponadto Samsung myśli już na poważnie o 4-nanometrowym procesie technologicznym a także udoskonala istniejące technologie produkcyjne: 28 nm i 10 nm. Być może gigantowi uda się zrekompensować stratę głównych partnerów, biorąc dodatkowe zamówienia na procesory średniej klasy. Może to pozwoli przeczekać Samsungowi, aż będzie mógł uderzyć z układami wyprodukowanymi w 4 nm.

Do tego czasu Qualcomm będzie współpracować z TSMC w litografii 7 nm, która zapewni istnienie nowym Snapdragonom, które zobaczymy zapewne gdzieś na początku 2019 roku. O ile TSMC się wyrobi.

 

źródło: AndroidAuthority