Recenzja Huawei P10 – „P9 w wersji 2.0”

Działanie, oprogramowanie

Huawei P10, jak na flagowca przystało, działa dokładnie tak, jak bym tego od niego oczekiwała – płynnie i bezproblemowo. A wszystko dzięki ośmiordzeniowemu procesorowi Kirin 960 o częstotliwości taktowania 2,3 GHz z Mali-G71, 4GB pamięci operacyjnej RAM i Androidowi w wersji 7.0 Nougat. Podczas ponad dwutygodniowych testów nie spotkałam się z dosłownie żadnymi problemami z działaniem P10, a samo oprogramowanie w tym czasie zostało zaktualizowane dwukrotnie – najpierw do wersji B112, następnie, kilka dni później, do B113.

Wysoką wydajność urządzenia potwierdzają również wyniki uzyskane w popularnych benchmarkach:

AnTuTu: 129944
Quadrant: 36545
GeekBench 4:
single core: 1860
multi core: 5438

Z wymagającymi grami, chyba nikt nie ma wątpliwości, P10 radzi sobie świetnie. Niezależnie od tego, czy mowa jest o Real Racing 3, Asphalt 8: Airborne, Dead Trigger 2 czy GTA San Andreas – wszystkie działają jak marzenie, bez zająknięcia i na najwyższych ustawieniach graficznych. Ale o ile sama rozgrywka jest przyjemnością, tak nie można tego samego powiedzieć o obudowie telefonu, która po krótkim czasie się nagrzewa – nie są to przesadnie wysokie temperatury, ale odczuwalne. Co istotne, obudowa staje się ciepła nie tylko podczas grania, ale również podczas dłuższego korzystania z telefonu.

Interfejs

Z produktu na produkt widać, że Huawei ulepsza swoją nakładkę systemową – EMUI. Huawei P10 jest pierwszym smartfonem, który działa dzięki EMUI w wersji 5.1, która tak naprawdę od poprzedniej różni się kosmetycznymi zmianami. Na pierwszy rzut oka trudno jest je dostrzec. Pokuszę się o stwierdzenie, że w ogóle trudno je zauważyć.

Najważniejsze, że wciąż EMUI pełne jest funkcji i udogodnień, które sprawiają, że korzystanie z telefonu jest prostsze i bardziej intuicyjne, a czasem i po prostu przyjemniejsze. A jest tego trochę:

  • Wi-Fi+: inteligentne przełączanie pomiędzy Wi-Fi, a komórkową transmisją danych w zależności od oceny połączenia oraz włączanie/wyłączanie Wi-Fi automatycznie, gdy telefon znajdzie się w zasięgu znanej sieci,
  • rozmowy VoLTE,
  • styl ekranu głównego: standardowy (wszystkie ikony na pulpitach) lub klasyczny (z szufladą aplikacji),
  • ochrona wzroku,
  • temperatura barw,
  • tryb prosty – prosty układ i duże ikony,
  • powiadomienia na pasku w postaci: ikon lub cyfr,
  • klawisz nawigacyjny: przycisk skryty w skanerze linii papilarnych lub wirtualny pasek nawigacji,
  • możliwość zmiany motywów,
  • podpis na ekranie blokady,
  • ochrona przed nękaniem: czarna lista numerów, czarna lista słów kluczowych, biała lista numerów,
  • skaner antywirusowy,
  • sejf plików i blokada aplikacji (więcej na ten temat w rozdziale o skanerze odcisków palców),
  • przycisk wiszący – szybki dostęp do funkcji wstecz, ekranu głównego, ostatnich zadań, blokady ekranu i optymalizacji jednym dotknięciem,
  • sterowanie ruchem: odwróć, by wyciszyć; podnieś, by ściszyć dzwonek; przyłóż do ucha, aby odebrać przychodzącą rozmowę lub wybrać numer widoczny na ekranie,
  • gesty knykciem: otwieraj aplikacje kreśląc litery; włącz tryb podzielonego ekranu rysując poziomą kreskę wzdłuż ekranu; rób screenshota zakreślając knykciem zamknięty obszar na ekranie,
  • obsługa jedną ręką: miniaturowy podgląd ekranu (przeciągnij palcem z dolnego lewego lub prawego rogu ekranu do środka, by przełączyć między podglądem zwykłym a miniaturowym), przesuwanie klawiatury – działa wyłącznie przy klawiaturze alfanumerycznej i domyślnej klawiaturze Huawei,
  • kontrola głosowa (wyłącznie w języku angielskim) – odbieranie lub odrzucanie połączeń przychodzących głosem, budzenie głosem, odszukiwanie telefonu (gdy słowem wybudzającym jest np. “tabletowo”, hasło będzie brzmiało: “tabletowo, where are you?”),
  • zaplanowane włączanie i wyłączanie telefonu,
  • tryb wyłączenia dotyku – ochrona przed przypadkowym uruchomieniem telefonu w kieszeni lub torebce,
  • tryb obsługi w rękawiczkach,
  • tryb nie przeszkadzać (włączany ręcznie lub zgodnie z ustalonym harmonogramem),
  • aplikacja bliźniacza – można logować się do dwóch różnych kont w tej samej aplikacji; póki co, działa to jedynie w przypadku Facebooka i WhatsApp,
  • możliwość tworzenia kont użytkowników i konta gościa.

Zaplecze komunikacyjne

Jakość rozmów:
pamiętam, jak gdy wróciliśmy z Barcelony, Krzysiek z Galaktycznego napisał do mnie na Messengerze czy już przeprowadziłam jakąś rozmowę przez P10. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że nie, a on, że w takim razie powinnam, bo jakość rozmów jest świetna. I faktycznie, pierwsza, druga, trzecia rozmowa i wniosek był prosty: głośnik jest bardzo dobry, dzięki czemu nie ma najmniejszych problemów ze zrozumieniem rozmówcy. Do tego mikrofon jest czuły i odpowiednio dobrze zbiera dźwięk, redukując szumy z otoczenia. Co więcej, nawet moja mama, z którą jest mi dane dość często rozmawiać przez przeróżne telefony stwierdziła, że wyjątkowo dobrze się ze mną rozmawiało – oczywiście nie mając pojęcia, że w ręce trzymam flagowego P10.

Dual SIM:
testowana przeze mnie wersja ma tylko jeden slot kart nanoSIM i microSD, natomiast w sprzedaży w Polsce są oferowane modele z dual SIM, w dodatku hybrydowym – z dwoma nanoSIM lub nanoSIM+microSD; informacja ta jest potwierdzona zarówno przez Huawei Polska, jak i sklepy, które od jakiegoś czasu oferują P10 w przedsprzedaży.

GPS:
do jazdy samochodem – nadaje się świetnie. Szybko łapie fixa i ustala bieżącą pozycję, bezproblemowo też nawiguje do wybranego celu. Gorzej, jeśli będziemy chcieli skorzystać z P10 do śledzenia naszych treningów sportowych. Nie wiedzieć czemu, smartfony Huawei mają spory problem z zapisywaniem śladu GPS – co widać głównie przez brak idealnego pokrycia trasy pieszej czy biegowej z drogą, co widać po trasie zarejestrowanej przez iSki Tracker – różnice nie są wielkie, ale często zamiast po drodze ślad prowadzi po poboczu lub nawet lesie. Ale i tak największe znaczenie ma fakt, że aplikacje sportowe, jak np. Endomondo, niestety, wciąż samoczynnie zamykają się podczas dłuższego działania w tle – jako dowód załączam screena:

NFC:
odkąd ING wreszcie wprowadziło HCE, mogę cieszyć się wspaniałą możliwość płacenia smartfonem, zamiast kartą. I w przypadku P10 nie było z tym najmniejszych problemów,

  • Wi-Fi, Bluetooth: brak problemów.
  • USB C obsługuje USB OTG, dzięki czemu można podpiąć pendrive’a,
  • microSD – za jego pomocą możemy rozszerzyć pamięć wewnętrzną o 128GB. Tu warto wspomnieć, że z 64GB pamięci wewnętrznej do wykorzystania przez użytkownika zostaje 52,66GB.

Test pamięci systemowej – AndroBench:
– szybkość ciągłego odczytu danych: 585,37 MB/s,
– szybkość ciągłego zapisu danych: 175,93 MB/s,
– szybkość losowego odczytu danych: 157,04 MB/s,
– szybkość losowego zapisu danych: 122,85 MB/s.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne
3. Głośnik. Czytnik linii papilarnych. Czas pracy
4. Aparat. Podsumowanie