Meizu Pro 6 Plus już oficjalnie – spróbujcie powiedzieć, że to zwykły, tani „chińczyk”…

Określenie „chiński smartfon” przez długi, długi czas było pejoratywne. Urządzenia te były kojarzone przede wszystkim z niską ceną, za którą szła marna jakość wykonania, skrzypiąca obudowa, ale za to ciekawe parametry. W perspektywie ostatnich miesięcy wiele się w tej kwestii zmieniło, dzięki czemu możemy mówić o debiutach chińskich flagowców – takich jak, na przykład, Meizu Pro 6 Plus.

Świeżo zaprezentowany smartfon jest urządzeniem przeznaczonym dla innej grupy odbiorców niż Pro 6, którego premiera miała miejsce w kwietniu. Przede wszystkim mamy tu większy o pół cala ekran, ale również udoskonalone pozostałe parametry. Można je podsumować dwoma słowami: ciekawe (jak na chiński sprzęt) i perspektywiczne (szybko się nie zestarzeją).

Najważniejszymi parametrami Meizu Pro 6 Plus są: wyświetlacz Super AMOLED, wspierający w wybranych aplikacjach 3D Touch (przekątna ekranu to 5,7″, a rozdzielczość 2560×1440 pikseli), procesor – ten sam, który znajdziemy w Samsungu Galaxy S7 – czyli Exynos 8890 oraz pamięć operacyjna, której jest 4GB RAM. Do tego nie taki wcale mały akumulator – o pojemności 3400 mAh, który będzie można szybko naładować dzięki mCharge i USB typu C – i mamy przepis na udane urządzenie.

Zdjęcia zrobimy za pomocą aparatu 12 Mpix (f/2.0) i kamerki przedniej 5 Mpix. Pro 6 Plus działa w oparciu o Androida 6.0.1. Marshmallow z najnowszą wersją autorskiej nakładki – Flyme 6. Ciekawie zapowiadają się jego możliwości multimedialne, a wszystko za sprawą dedykowanych układów audio ES9018 i ADA4807, które mają odpowiadać za świetną jakość dźwięku. Smartfon waży 158 gramów, a jego wymiary to 155,6 x 77,3 x 7,3 mm. Całość została zamknięta w aluminiowej obudowie typu unibody.

meizu-pro6-plus2

Meizu Pro 6 Plus będzie dostępny w trzech wersjach kolorystycznych. W sprzedaży będzie można znaleźć dwie wersje modelu: 64GB za 2999 juanów (~1820 zł bez podatku) oraz 128GB – za 3299 juanów (~2000 zł bez podatku).

Tym samym Meizu musi przestać kojarzyć się z tanim, chińskim producentem. To firma, która ma ambicje konkurować swoją nowością z flagowcami największych graczy na rynku. Ale czy jest w stanie? Jak myślicie?

źródło: theverge, phoneradar