Recenzja UMI Max

Produkty UMI już od pewnego czasu możemy nabyć w oficjalnej polskiej dystrybucji. Chińczycy proponują urządzenia o świetnym stosunku ceny do oferowanych możliwości, kładąc również nacisk na długi czas pracy. Prawdziwą kwintesencją tych postanowień jest model Max. W ostatnim czasie miałem okazję bardzo dokładnie mu się przyjrzeć i sprawdzić, czy rzeczywiście jest to smartfon godny polecenia. Co producent z Państwa Środka zaoferował za 899 złotych? Jakie elementy wyróżniają ten sprzęt?

Obudowa to klasyczne, aluminiowe unibody, które zdecydowanie nie prezentuje się smukło, ale UMI nie celuje w segment ultracienkich telefonów. Ich produkt pod względem stylistyki czerpie nieco z HTC. Jednym osobom się to spodoba, drugim nie, ale niewątpliwie bardzo dobre wrażenie robi zaokrąglone szkło 2.5D na froncie. Pod ekranem mamy wielokolorową diodę powiadomień, mogącą pełnić również rolę przycisku ekranu domowego.

Od strony technicznej nie ma wielkiego zaskoczenia. Ekran produkcji Sharpa o przekątnej 5,5 cala, rozdzielczości Full HD i wykonany w technologii LTPS, ośmiordzeniowy Mediatek Helio P10 z ARM Mali T860MP2 i 3GB RAM, a całość jest kontrolowana przez Androida 6.0. Co ciekawsze, UMI już ogłosiło oficjalnie aktualizację dla Maxa do 7.0 Nougat. Nie można zapomnieć także o aparatach 13 i 5 Mpix, baterii 4000 mAh, skanerze linii papilarnych, umiejscowionym na pleckach, pełnym wyposażeniu z zakresu łączności, za wyjątkiem NFC, a także 16GB pamięci wbudowanej.

Specyfikacja techniczna UMI Max:

  • 5,5-calowy ekran LTPS TFT LCD o rozdzielczości Full HD (1920 x 1080 pikseli) pokryty szkłem Corning Gorilla Glass 3 2.5D,
  • Mediatek Helio P10 MT6755 (8 x ARM Cortex A53 2GHz) z ARM Mali T860MP2 700MHz,
  • 3GB LPDDR3 RAM,
  • 16GB pamięci wbudowanej (do dyspozycji ok. 10,5GB),
  • slot kart microSD,
  • skaner linii papilarnych,
  • Android 6.0 Marshmallow,
  • dual SIM standby (slot hybrydowy),
  • LTE (Band: 1, 3, 7, 20),
  • WiFi 802.11 a/b/g/n (2,4 & 5GHz),
  • Bluetooth 4.1,
  • GPS, Glonass,
  • aparat 13 Mpix z podwójną diodą doświetlającą,
  • kamerka 5 Mpix,
  • bateria 4000 mAh,
  • wymiary: 151 x 75 x 8,5 mm,
  • waga: 185 g.

Cena w momencie publikacji recenzji: 899 złotych.

WIDEORECENZJA

WZORNICTWO, JAKOŚĆ WYKONANIA

umi-zero-recenzja-01-1

UMI Max wyróżnia się aluminiową obudową typu unibody, zatem nie mamy swobodnego dostępu do wnętrza telefonu. Już w pierwszej chwili po wzięciu telefonu w dłoń poczujemy, że obcujemy z produktem, w którym szczególną uwagę poświęcono jakości wykonania. Solidna konstrukcja pozostawia po sobie świetne pierwsze wrażenie.

Od strony designu Max nie jest modelem przesadnie pięknym. Prosty wygląd, a elementami wyróżniającymi pozostają dioda powiadomień z przodu oraz dwie plastikowe atrapy anten – urodą przesadnie nie grzeszy. Tył przywodzi na myśl np. HTC One M9. Mądrym krokiem było zastosowanie na froncie lekko zaokrąglonego szkła Gorilla Glass 3 2.5D, które nie dość, że dobrze wygląda, palec po nim komfortowo się ślizga, to jeszcze wyróżnia się wysoką odpornością na rysy.

Zastosowane materiały są znakomitej jakości, trudno mieć do nich jakiekolwiek zastrzeżenia, a samo wykonanie oceniam równie wysoko. Jedynie spasowanie przycisków fizycznych, tj. głośności, zasilania oraz dodatkowego, funkcyjnego, nieco nie pasują do całości. Delikatnie się chybotają nawet przy delikatnym naciśnięciu. Oczywiście nie jest to poważna wada, ale stanowi rysę na wizerunku produktu z kategorii premium.

W dłoni urządzenie leży bardzo dobrze, co jest zasługą wyprofilowanych plecków. Niestety, masa oraz spore gabaryty dają o sobie zawsze znać. Szkoda, że ramki wokół ekranu nie są węższe, ponieważ taka zmiana miałaby wymierny wpływ na komfort obsługi.

Na froncie mamy 5,5-calowy wyświetlacz Full HD, pod którym są trzy dotykowe przyciski funkcyjne z diodą powiadomień, powyżej z kolei znajdziemy kamerkę 5 Mpix, głośnik do rozmów oraz zestaw czujników. Z tyłu pojawił się aparat 13 Mpix, lampa doświetlająca w dwóch tonacjach, skaner linii papilarnych, mikrofon, logo producenta oraz dwie maskownice anten.

Na dolnej krawędzi umiejscowione zostały: złącze USB typu C, głośnik multimedialny, drugi mikrofon, równolegle z kolei złącze słuchawkowe 3,5 mm. Prawy bok należy do klawiszy głośności i zasilania, lewy natomiast do dodatkowego przycisku, a także szufladki ze slotem hybrydowym. Niestety, musimy zdecydować, czy chcemy korzystać z dual SIM czy microSIM z microSD.

WYŚWIETLACZ

Przekątna 5,5 cala w połączeniu ze sporymi ramkami nie sprzyja komfortowemu użytkowaniu telefonu jedną dłonią. Mimo wszystko taka powierzchnia robocza przekłada się przede wszystkim na przyjemność płynącą z przeglądania internetu, oglądania filmów, grania w gry czy czytania e-booków. W pewnym sensie to „złoty środek” między produktami z 5- a 6-calowymi wyświetlaczami.

umi-max-recenzja-2

Rozdzielczość wyświetlacza to Full HD, czyli 1920 x 1080 pikseli, co przekłada się na zagęszczenie pikseli na cal na poziomie 401 punktów. Wynik ten w praktyce oznacza świetną ostrość obrazu, czcionki są ostre i jedynie użytkownicy przyzwyczajeni już do QHD zauważą minimalnie widoczne pojedyncze piksele. Moim zdaniem taka rozdzielczość w tym przypadku jest więcej niż zadowalająca.

umi-max-recenzja-19

Pod względem odwzorowania barw jest naprawdę nieźle. Wyświetlacz oferuje naturalne kolory, w ustawieniach mamy MiraVision, więc możemy zmieniać ich temperaturę, kontrast, a także włączyć dynamiczny kontrast lub zdecydować się na tryb żywych lub naturalnych barw. Na pochwałę zasługują bardzo dobre kąty widzenia.

Automatyczna regulacja podświetlenia ekranu działa płynnie i radzi sobie w codziennym korzystaniu. Jeżeli chodzi o maksymalny poziom jasności wystarczy on do użytkowania w słoneczny dzień na dworze, choć refleksy na przedniej tafli szkła bywają nieco irytujące. Jasność minimalna natomiast nie męczy znacznie oczu w ciemności, aczkolwiek lepiej by było, gdyby była nieco niższa.

umi-max-recenzja-16

Reakcja na dotyk jest poprawna, ale nie idealna. Osobiście spodziewałem się znacznie lepszej responsywności, tymczasem UMI potrafił nieco zwolnić przy szybkim wprowadzaniu tekstu (sprawdzana na kilku klawiaturach). Co dziwniejsze, nie zawsze tak się zdarzało. Istotna rzecz do poprawy przy najbliższej aktualizacji, ale o podobnych kłopotach tego typu więcej w dalszej części recenzji.

Spis treści:

  1. Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
  2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Jakość dźwięku
  3. Skaner linii papilarnych. Aparat. Bateria. Podsumowanie

Smartfon do testów dostarczył sklep tomtop. Dzięki!