Wiele wskazuje na to, że Microsoft porzuci Projekt Astoria

Mimo że liczba aplikacji w sklepie Windows jest bliska 700 tysiącom, to i tak gros użytkowników narzeka na brak tych najpopularniejszych/najpotrzebniejszych. W wielu przypadkach, przy odrobinie wysiłku możliwe jest znalezienie satysfakcjonującego zamiennika, lecz większość osób nie ma ochoty poświęcać na to swojego czasu. Z pomocą mógł przyjść Project Astoria, umożliwiający proste przenoszenie androidowych aplikacji na system Windows 10 Mobile. Wiele jednak wskazuje na to, że Microsoft zamierza porzucić ten projekt.

Według informacji z serwisów źródłowych, ekipa odpowiedzialna za Astorię podczas pracy napotykała zbyt wiele problemów. Nie bez znaczenia okazać się miały również kwestie związane z bezpieczeństwem. Microsoft wystosował oświadczenie, w którym skłania deweloperów do korzystania z innych, oferowanych przez niego narzędzi:

We’re committed to offering developers many options to bring their apps to the Windows Platform, including bridges available now for Web and iOS, and soon Win32. The Astoria bridge is not ready yet, but other tools offer great options for developers. For example, the iOS bridge enables developers to write a native Windows Universal app which calls UWP APIs directly from Objective-C, and to mix and match UWP and iOS concepts such as XAML and UIKit. Developers can write apps that run on all Windows 10 devices and take advantage of native Windows features easily. We’re grateful to the feedback from the development community and look forward to supporting them as they develop apps for Windows 10.

Do ww. narzędzi należą m.in.: Project Westminster (do przenoszenia aplikacji internetowych), Project Centennial (do przenoszenia klasycznych aplikacji Win32) oraz Project Islandwood (do przenoszenia aplikacji z iOS).

Project Astoria nie został nigdy otwarcie udostępniony deweloperom. Według informacji serwisów źródłowych Microsoft postanowił zawiesić go na czas nieokreślony, co może także oznaczać, że nigdy do niego nie powróci. Mogło się do tego przyczynić także niezadowolenie osób odpowiedzialnych za tworzenie oprogramowania, które testowały owe rozwiązanie. Oprócz kwestii związanych z bezpieczeństwem zauważono również, że z upływem czasu urządzenia korzystające z emulowanych aplikacji znacznie zwalniają. Ostatecznie mógł też przeważyć aspekt ekonomiczny – nad Project Astoria pracowało od 60 do 80 osób, zaś – dla porównania – za Project Islandwood odpowiedzialnych jest zaledwie 5 osób.

Za jakiś czas powinniśmy się przekonać, jak (i czy w ogóle) poprawi się sytuacja z aplikacjami na Windows 10 Mobile. Oby Microsoft był w stanie przygotować porządne narzędzia, umożliwiające przenoszenie programów z innych środowisk. Jest to podstawowy czynnik, który może przekonać deweloperów, aby poświęcili swój czas na dostosowanie własnych aplikacji do systemu Microsoftu.

Źródło: phoneArena, Windows Central