Recenzja Lenovo Tab 2 A7-10F

Na początku ustalmy jedną ważną kwestię: Lenovo Tab 2 A7-10F nie jest tabletem dla wszystkich. Już patrząc na jego cenę doskonale wiadomo, że zdecydują się na niego wyłącznie osoby mniej wymagające, które nie oczekują od urządzenia niesamowitej wydajności czy świetnego ekranu. Postanowiłam sprawdzić jak najtańszy tablet Lenovo, który dzięki niskiej cenie ma szansę stać się chętnie wybieranym prezentem pod choinkę, sprawdza się w działaniu. Wszystkiego dowiecie się poniżej.

Parametry techniczne Lenovo Tab 2 A7-10F:

  • wyświetlacz IPS 7” o rozdzielczości 1024 x 600 pikseli,
  • czterordzeniowy procesor Mediatek MTK8127 o częstotliwości taktowania 1,3GHz z Mali-450 MP4,
  • 1GB RAM,
  • Android 5.0 Lollipop,
  • 8GB pamięci wewnętrznej,
  • WiFi 802.11 b/g/n,
  • Bluetooth 4.0,
  • GPS,
  • kamerka 0,3 Mpix,
  • slot kart microSD,
  • port microUSB,
  • 3.5 mm jack audio,
  • akumulator o pojemności 3450 mAh,
  • wymiary: 189 x 105 x 9,3 mm,
  • waga: 269 g.

Cena w momencie publikacji: 299 złotych

Wideorecenzja

Jakość wykonania, wzornictwo

Nikogo raczej nie zaskoczę faktem, że Tab 2 A7-10F wykonany został z tworzywa sztucznego – w tej półce cenowej rzadko kiedy możemy spotkać bardziej szlachetne materiały. Jego plastikowa obudowa błyszczy się w sposób charakterystyczny dla brokatu. Pod względem wzornictwa ani nie zachwyca, ani nie odrzuca od siebie – design modelu jest po prostu poprawny. Obudowa jest gruba, ma 9,3 mm grubości, a przy tym solidna, co wcale nie ma wpływu na wagę, która wynosi zaledwie 269 g. Przyczepić można się do frontowego panelu, na którym widać wyraźnie, że mamy do czynienia z szerokimi ramkami zarówno pod ekranem, jak i nad nim. Wygląda to może kiepsko, ale przynajmniej zapewnia pewny chwyt urządzenia – tak ważny zwłaszcza w grach.

lenovo-tab-2-a7-10f-test-tabletowo-10

Jeśli chodzi o jakość wykonania, mogę powiedzieć kilka słów patrząc na egzemplarz, który zdążył już przejść przez ręce wielu recenzentów. I muszę stwierdzić, że trochę widać po nim to „zmęczenie”, choć z doświadczenia wiem, że mogło być naprawdę sporo gorzej. Logo Lenovo, znajdujące się na tylnej obudowie, jest już nieco wytarte, a same „plecki” trochę porysowane, choć za bardzo na szczęście nie rzuca się to w oczy, dzięki wspomnianej charakterystyce obudowy. Ponadto w egzemplarzu testowym obudowa na górnej krawędzi wyszczerbiła się w dwóch miejscach. Oprócz tego wszystko gra – łącznie ze spasowaniem poszczególnych elementów obudowy oraz braku podatności na wyginanie. Zastrzeżenia mogę mieć jedynie do delikatnego poskrzypywania tabletu, które jednakowoż bardzo rzadko występuje oraz do lekkiego „pływania” ekranu.

Podsumowując tą część: jakość wykonania tabletu, patrząc przez pryzmat niskiej ceny, jest bardzo dobra, a podatność na działanie czasu – w moim odczuciu – standardowa.

lenovo-tab-2-a7-10f-test-tabletowo-05

Zerknijmy jeszcze na krawędzie. Na prawej mamy przyciski do regulacji głośności i włącznik – są dobrze wyczuwalne pod palcami i nie ma problemów z ich działaniem. Na lewej krawędzi umieszczono jedynie gniazdo kart microSD (pod zaślepką), z kolei u góry – 3.5 mm jack audio oraz port microUSB – na szczęście w odpowiednio dużej odległości, dzięki czemu możemy korzystać ze słuchawek mając tablet podłączony do ładowania.

Z tyłu mamy jedynie logo Lenovo – zauważalny jest brak obiektywu aparatu. Z przodu natomiast – głośnik multimedialny oraz obiektyw kamerki frontowej. Nie ma diody powiadamiającej oraz czujnika światła.

Wyświetlacz

Rozdzielczość 1024 x 600 pikseli zdecydowanie nie jest tym, czego oczekiwałabym po 7-calowej matrycy. Standardem stało się bowiem 1280 x 800 pikseli w produktach ze średniej półki, a coraz częściej również z tej najniższej. Tu jednak mamy zagęszczenie pikseli na cal 169 ppi, co powoduje, że czcionki są postrzępione, wyraźnie brakuje im ostrości i trudno tego nie dostrzec niezależnie od tego, czy aktualnie przeglądamy strony internetowe, czytamy PDF-y czy przyglądamy się ikonom na ekranie domowym.

Jasność minimalna ekranu wynosi 11 nitów, co sprawia, że podczas nocnego korzystania z tabletu nieco za bardzo świeci nam w oczy. Z kolei jasność maksymalna – 325 nitów – dobrze sprawdza się w oświetlonych pomieszczeniach, ale już gorzej na zewnątrz, zwłaszcza w pełnym słońcu. Trzeba też pamiętać, że nie mamy tu czujnika światła, zatem nie możemy zdać się na automatyczne ustawienie jasności ekranu – musimy ją regulować ręcznie.

lenovo-tab-2-a7-10f-test-tabletowo-04

W specyfikacji technicznej Lenovo Tab 2 A7-10F znajdziemy informację, że zastosowano w nim matrycę IPS. I faktycznie, kąty widzenia nie są tak tragiczne, jak w TN, ale muszę przyznać, że do rewelacyjnych im jeszcze nieco brakuje. Ale tu znowu – choć widziałam lepsze matryce IPS, w tym przypadku zastosowany panel jest zupełnie wystarczający pod względem zapewnianych wrażeń wizualnych –  więcej po prostu nawet nie można od niego oczekiwać.

Ekran szybko reaguje na polecenia wydawane przez użytkownika, jednocześnie uwielbia zbierać odciski palców. Klawiatura wirtualna z kolei to domyślna klawiatura Google znana z Lollipopa – 4-rzędowa, z możliwością wprowadzania tekstu metodą znaną ze Swype.

Spis treści:
1. Jakość wykonania, wzornictwo. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie
3. Aparat. Akumulator. Plusy i minusy