Coraz więcej mówi się o rysiku Apple. Poznamy go wraz z iPadem Pro?

iPad Pro (iPad Maxi, jak kto woli) jeszcze nie zdążył zadebiutować na rynku, a już obrósł w legendę. Na jego temat mówi się od conajmniej kilkunastu miesięcy, ale w ostatnim czasie spekulacje jakby nieco ucichły… Czyżby to miała być cisza przed burzą? Tego na razie nie wiemy, pojawiły się natomiast inne ciekawe informacje, jakoby wraz z premierą iPada Pro miał pojawić się na rynku pierwszy rysik Apple.

Jako że iPad Pro ma mieć przekątną 12,9″ (lub zbliżoną), nikogo nie powinien dziwić fakt, że koncern z Cupertino będzie chciał zaoferować możliwość maksymalnie komfortowego wykorzystania tej przestrzeni roboczej. W tym ma pomóc właśnie rysik, który jest dokładniejszy niż palec. Tak twierdzi analityk KGI Securities, Ming-Chi Kuo.

Z informacji, do których dotarł, w połączeniu z wnioskami patentowymi, które w ostatnich latach złożyła firma Apple, wynika, że faktycznie możemy mieć do czynienia ze stylusem z logo nadgryzionego jabłka. Pierwszy rysik ma mieć premierę wraz z iPadem Pro, czyli najprawdopodobniej w drugim kwartale 2015 roku. Ma to jednak nie być integralna część zestawu sprzedażowego, a akcesorium, które będzie można kupić osobno. Raz, że nie każdy potrzebuje rysika, a dwa – wraz z nim cena urządzenia zapewne byłaby jeszcze bardziej zaporowa, a sam sprzęt stałby się, jak mniemam, jeszcze bardziej luksusowy, czyli jeszcze bardziej trudno dostępny dla „zwykłego Kowalskiego”.

Ming-Chi Kuo twierdzi, że Apple szykuje się do premiery dwóch stylusów. Pierwszy ma być bardzo podstawowym akcesorium, aczkolwiek sama nie spodziewałabym się zwykłego rysika pojemnościowego od Apple – to nie w stylu tej firmy. Przyszłe modele natomiast mają być o wiele ciekawsze i bardziej zaawansowane, mają oferować między innymi żyroskop i akcelerometr, jak również technologię pisania 3D (wprowadzanie tekstu przez pisanie nie dotykając ekranu, na każdej powierzchni).

A podobno, jak to stwierdził Steve Jobs wiele lat temu, „nikt nie chce rysików”. Tempora mutantur, nos et mutamur in illis. Czyż nie?

https://www.youtube.com/watch?v=4YY3MSaUqMg