Recenzja klawiatury Bluetooth Kensington KeyFolio Expert

O tym, jak użycie klawiatury fizycznej z tabletem może przyspieszyć i ułatwić pracę. wspominałem już w moim wcześniejszym wpisie o wprowadzaniu polskich znaków. Dzisiaj przyglądnijmy się zatem przykładowej klawiaturze Bluetooth, która wpadła ostatnio w moje ręce.

 

kensington-keyfolio-expert-tabletowo-01

kensington-keyfolio-expert-tabletowo-02

Zawartość pudełka

W pudełku, poza samą klawiaturą, znajdujemy kabel micro-USB do ładowania klawiatury oraz kartkę z warunkami dwuletniej gwarancji. Niestety, po podpięciu klawiatury kablem do komputera nie możemy z niej korzystać jak ze zwykłej klawiatury USB. Szkoda, ponieważ mogłaby nam posłużyć za sprzęt awaryjny dla komputerów, które nie oferują Bluetooth.

Jak informuje producent na pudełku, klawiatura przeznaczona jest dla systemów: Windows 7, Windows 8 i Android. Ponieważ jest to klawiatura do tabletów, rzuca się w oczy brak uwzględnienia systemu iOS. Niestety nie posiadam żadnego urządzenia „z jabłkiem w logo”, by sprawdzić czy połączenie jest możliwe.

Klawiatura

kensington-keyfolio-expert-tabletowo-03 kensington-keyfolio-expert-tabletowo-04

Pierwszą rzeczą, na jaką zwróciłem uwagę po wyciagnięciu klawiatury z pudełka, była jej długość i ciężar. Zdecydowaną zaletą sprzętu jest połączenie klawiatury z etui typu smart, które podczas pisana służy nam za regulowaną podstawkę. Musiało się to odbić na wymiarach i wadze urządzenia: podczas pełnego rozłożenia jej „na płasko” na biurku ma ona ponad pół metra długości, a waży 295 gramów.

Jak zapewnia producent, bateria klawiatury pozwala na 80 godzin ciągłej pracy i 60 dni w trybie „standby”, czyli czuwania.

Jak widać na zdjęciu, nad klawiaturą znajduje się coś, co producent określa mianem „Micro-Suction grip pad”, czyli po prostu uchwyt działający na zasadzie przyssawki i zapewniający stabilne utrzymanie tabletu. Ku mojemu zaskoczeniu działa on bardzo dobrze. Z klawiatury możemy korzystać nawet na kolanach, bez obaw, że tablet wysunie się z etui. Ma to jednak jedną wadę: działa jak magnes na pyłki kurzu i inne drobne zanieczyszczenia. Po kilku dniach podłączania i odłączania tabletu przestaje to wyglądać estetycznie. Na szczęście można go wyczyścić za pomocą mokrej szmatki.

Podłączenie klawiatury z tabletem

kensington-keyfolio-expert-tabletowo-05

Po zadokowaniu tabletu w podstawce całość prezentuje się elegancko i zaczyna przypominać małego laptopa.

Sparowanie klawiatury z tabletem jest bardzo proste. Należy włączyć łączność Bluetooth w tablecie oraz przytrzymać przycisk włączania w klawiaturze.

kensington-keyfolio-expert-tabletowo10

Tablet sam wykrył klawiaturę i poprosił o wpisanie kodu podanego w komunikacie. Ma to na celu zapobiegniecie podłączenia do klawiatury niepożądanych osób. Po przepisaniu kodu można w pełni korzystać z klawiatury.

Kolejną rzeczą, którą chwali się producent na opakowaniu, jest możliwość pracy pod wieloma kątami odchylenia ekranu. Kolejny raz stwierdzam, że zastosowane rozwiązanie sprawdza się bardzo dobrze. Poniżej kilka zdjęć z dostępnymi kątami odchylenia.

kensington-keyfolio-expert-tabletowo-06 kensington-keyfolio-expert-tabletowo-07

kensington-keyfolio-expert-tabletowo-08

Wygoda pisania

Każdy, kto korzystał kiedyś z netbooka, przesiądzie się na tę klawiaturę bez problemu. Ma ona bowiem takie wymiary, jak stosowanie w małych laptopach o przekątnej 10,1 cala. Inne osoby będą musiały poświecić chwilę na przyzwyczajenie się, jednak pisanie na pewno nie będzie katorgą. Odstępy między klawiszami są małe, ale nie aż tak bardzo, przez co nigdy nie zdarzyło się, bym wcisnął dwa klawisze jednocześnie. Poza tym, klawiatura charakteryzuje się przyjemnym, niewielkim skokiem, co lubię, gdyż uczucie, kiedy nasze palce zapadają się w klawiaturze za głęboko nie jest moim zdaniem zbyt przyjemne.

kensington-keyfolio-expert-tabletowo-09

Na klawiszach funkcyjnych zauważamy pewien kompromis między przystosowaniem klawiatury dla dwóch systemów: Windows i Android. I tak na przykład windowsowy klawisz „Escape” będzie na androidzie pełnił rolę „wstecz”, a klawisz „Windows” będzie klawiszem opcji. Brakuje klawisza „ostatnie aplikacje”, można jednak do nich wejść poprzez kombinację alt+tab. Poza tym, wszystkie klawisze funkcyjne działają bez problemu.

Podsumowanie

Firma Kensington bardzo sprytnie połączyła klawiaturę z podstawką i futerałem. Dzięki temu przy pracy poza domem nie potrzebujemy każdego z tych elementów oddzielnie. Klawiatura jest także na tyle wygodna, że do edycji prostych tekstów w domu nie ma potrzeby już uruchamiania komputera. Wszystko można zrobić z szybko i łatwo z poziomu tabletu.

Na koniec chciałbym zaznaczyć, że klawiatura nie jest modelem testowym, a została zakupiona przeze mnie na własny użytek. Starałem się zachować bezstronność i obiektywizm. Jej koszt na wolnym rynku to ok. 26 dolarów (amerykański Amazon).