Środy z AppStore: Dead Space HD

W pokoju nagle zgasły światła. W powietrzu można było wyczuć zapach siarki, a wokół zaczął unosić się brudnoszary, gryzący w oczy dym. Vandal nie widział absolutnie niczego, ciemność była wręcz namacalna. W jednej chwili pokój rozjaśnił się blaskiem jaskrawych lamp. Coś się zmieniło. Szybki rzut oka wokół powiedział Vandalowi, że stało się coś bardzo złego; coś, czego nie potrafił ogarnąć umysłem. Ściany, szafki, biurka i skrzynki pokryte były krwią. Rozmazana posoka znajdowała się nawet na suficie. Vandal zadrżał. „Co to jest?! Co się ze mną dzieje?!”, wykrzyczał w myślach. Światła zgasły i w ułamku sekundy zapaliły ponownie. Pokój znów był czysty, jak wcześniej.

Wybaczcie dramatyczny wstęp, jest on jedynie opisem jednej ze scen, które przyjdzie Wam zobaczyć w Dead Space na iPada. Serdecznie zapraszam do lektury recenzji, która tłumaczy dlaczego ta gra jest królową wszystkich aplikacji w AppStore.

Gra: Dead Space HD
Uniwersalna: Nie
Autor: EA Mobile
Cena: 9.99$
Link: klik

————-

Dead Space to seria najbardziej popularnych gier typu survival horror dedykowanych pecetom i konsolom. Jednak nie tylko, od kilku tygodni posiadacze iPadów oraz iPadów 2 także mogą cieszyć się tą wspaniałą grą. Co czyni ją tak wyjątkową? Przecież w AppStore jest tyle aplikacji ocenianych na pięć gwiazdek i wychwalanych pod niebiosa. Owszem, ale tylko niektóre z nich oferują jakość wartą tak wysokiej oceny.

Fabuła

Jeżeli kiedykolwiek graliście w Dead Space lub Dead Space 2 na swoim komputerze lub konsoli, zapewne wiecie, że to gra typu survival horror. Dla niezaznajomionych z tematem, jej zadaniem jest przestraszyć gracza najbardziej, jak się da. Wielokrotnie słyszałem opowieści swoich znajomych, którzy z krzykiem rzucali myszką i wybiegali z pokoju, kiedy zmutowany kosmita-zombie nagle wyskoczył zza rogu i próbował odgryźć ich bohaterowi głowę. W internecie ludzie piszą o Dead Space krótko i na temat: „I’ve almost shit my pants while playing this game”. Jeżeli sądzicie, że wersja na iPada nie potrafi dostarczyć tak silnych emocji to jesteście w bardzo dużym błędzie.

Dead Space na iPada oferuje zupełnie nową fabułę, której bohaterem jest niejaki Vandal. Nie wiadomo o nim dużo, ponieważ, o czym dowiadujemy się na samym początku gry, nie może ufać nikomu i musi pozostać anonimowy. Vandal przybył z misją zwiadowczą do opuszczonej kopalni, której górnicy zniknęli w nieznanych okolicznościach. Jego zadaniem jest zbadać obszar stacji i dowiedzieć się, co tak naprawdę wydarzyło się w kompleksie kopalnianym. Jednak wkrótce okazuje się, że stacja nie jest opuszczona, pierwotnie prosta misja przeradza się w ucieczkę przed mackami i ostrzami ciemności, a Vandal zaczyna mieć problemy z umysłem…

Tyler, nasz przyjaciel, który przez mikrofon informuje nas o postępach w fabule i stara się tłumaczyć jej zawiłości, opowiada Vandalowi o prawdziwej naturze jego misji. W spisek, którego on jest sercem, zamieszane są dwie ogromne organizacje – Kościół i Rząd. Więcej opowiadać Wam nie chcę, bo tego trzeba doświadczyć samemu. Nie zobaczyć, nie przeczytać – doświadczyć.

Dead Space to 12 ekscytujących rozdziałów, których przejście zajmuje około 4 i pół godziny.

Gra

Dead Space używa dwóch wirtualnych, niewidocznych joysticków do sterowania naszą postacią. Ten po lewej służy do poruszania się, a ten po prawej do obsługi kamery. Sterowanie jest naprawdę intuicyjne. Dzięki temu błądzenie po długich i mrocznych korytarzach opuszczonej kopalni nie sprawia żadnych problemów.

Kopalnia jest ciemna, tajemnicza i zbryzgana krwią. W kątach można zobaczyć ciała górników, którzy nie mieli szczęścia i zostali obrani ze skóry przez mutanty. Za każdym rogiem może czaić się przeciwnik, dlatego gracz musi mieć oczy *bardzo* szeroko otwarte, aby nie skończyć jako obiad jednego z zombie.
W Dead Space jest 5 broni, każda służąca do innego rodzaju eksterminacji wrogów. Podstawowa, piła, służy do obrony w sytuacji kryzysowej, natomiast reszta – do walki na dystans. Na widok arsenału może nie zaświecą się oczy maniakom wirtualnej rozwałki, ale możecie mi wierzyć na słowo, że to wystarczy do skutecznego torowania sobie drogi przez kopalnię. Ponadto, niewielka różnorodność środków destrukcji nadaje grze bardzo dużego realizmu, który, co wyraźnie można odczuć, był jednym z priorytetów twórców Dead Space.

Atmosfera

Nie bez kozery twórcy doradzają używanie słuchawek dla wzmocnienia wrażeń z gry. Dźwięki i muzyka Dead Space budują napięcie i klimat, którego nie uświadczy się w żadnej innej grze na platformy mobilne. W etapach długiego błądzenia po korytarzach w tle słychać tylko stuknięcia żelaznych butów Vandala, natomiast w starciach z nekromorfami, zmutowanymi zombie, muzyka nabiera tempa i rozmachu.
Nasi przeciwnicy jęczą, wyją, szurają kończynami po podłodze i stukają w rury. Często właśnie dzięki tym odgłosom gracz ma szansę zorientować się na czas, by odeprzeć atak przeciwnika. Dead Space wymaga refleksu, spostrzegawczości i umiejętności błyskawicznego myślenia. Jeżeli nie posiadacie tych cech – obdarte ze skóry ciało Waszego bohatera dołączy do dziesiątek innych wiszących pod sufitem.
Jeżeli macie słuchawki do swojego iPada (a zakładam, że macie) – używajcie ich. Nie pożałujecie, tylko upewnijcie się, że w pobliżu nie ma nikogo, kto mógłby drwiąco skomentować Wasz nagły okrzyk zaskoczenia lub strachu.

Grafika

Grając w grę na iPadzie pierwszej generacji, mimo usilnych starań, nie znalazłem żadnych niedociągnięc graficznych. Otoczenie, animacje, modele i efekty są perfekcyjnie dopracowane. Na skafandrze Vandala możemy dojrzeć refleksy, bohater i przeciwnicy rzucają prawidziwe cienie, a dymy i kurz unoszący się w powietrzu są fotorealistyczne.

EA, twórca Dead Space, niedawno poinformował mnie o aktualizacji wnoszącej ulepszoną grafikę dla iPada 2. Niestety, nie miałem okazji sprawdzić na czym polega ta nowość, ale z opinii w internecie wnioskuję, że jakość grafiki na nowym iPadzie jest niesamowita. Jeżeli macie to urzadzenie i zakupiliście iPada 2 – bardzo proszę dać mi znać w komentarzach, jak Wam się podoba. Jeżeli dodacie screenshot – będę zobowiązany.

Werdykt sędziego

Dead Space to gra wybitna pod każdym względem. Zarówno oprawa audiowizualna jak i fabuła sprawiają, że nie ma sobie równych. Jak już napisałem wcześniej – tego trzeba doświadczyć. Dlatego jeżeli macie ochotę na sporą dawkę strachu, rozkoszowania się grafiką, audio i ekscytującą fabułą na swoim iPadzie – kupcie Dead Space bez zastanowienia. Żadna inna gra w AppStore nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, jak ta. Jest niesamowita.

Galeria