Dziecko prawdę ci powie. 11-letni udziałowiec Samsunga wyraża swoją opinię na temat firmy podczas spotkania akcjonariuszy

Chodzi do piątej klasy, ma 11 lat, przemawia na corocznym spotkaniu udziałowców Samsunga w Seulu. I udziela zarządowi rad biznesowych.

Być może kierownictwo spółki nie spodziewało się, że podczas ważnej dorocznej konferencji zabierze głos młody Yu. Ten rezolutny chłopak jest właścicielem dwóch akcji Samsung Electronics. Kupił je, odkładając pieniądze z kieszonkowego. Jakaż mądrość popłynęła z ust tego małego biznesmena? Yu powiedział:

„Chciałbym powiedzieć, że mam nadzieję, że niezależnie od tego, ile czasu potrwa rozwój, nie będzie nigdy więcej takich incydentów, jak wybuchy Galaxy Note 7.”

Wiceprezes Samsung Electronics, Kwon Oh-hyun wyraził się, że obecność Yu na tym spotkaniu „jest historyczna”, oraz że firma szanuje opinie swoich młodych akcjonariuszy i „na pewno weźmie je pod uwagę w dalszej działalności”.

Podczas trwania konferencji, ogłoszono, że Samsung nie zamierza na razie przyjmować oferty podziału konsorcjum i przejścia formy działania firmy na spółkę holdingową. Według Kwona, „w wyniku takiej zmiany trzeba by liczyć się z jej negatywnymi skutkami”.

Wiceprezes Samsung Electronics, Kwon Oh-hyun

Międzyczasie zabierali głos również inni akcjonariusze Samsung Electronics. Dyskutowali o bieżących sprawach, między innymi o roli firmy w skandalu, który doprowadził do dymisji pani prezydent Korei Południowej Park Geun-hye oraz aresztowania lidera korporacji, Lee Jae-yonga. Jeden z udziałowców poruszył też drażliwą kwestię odszkodowania dla rodzin byłych pracowników firmy, którzy zmarli na białaczkę w wyniku pracy w fabrykach układów scalonych Samsunga.

Choć Yu jest dumnym posiadaczem dwóch papierów wartościowych Samsung Electronics, to nie ma jeszcze smartfona. Przynajmniej na razie, bo po spotkaniu powiedział, że zamierza sobie jeden kupić. Jaki? LG V20. Ot, cały świat biznesu.

 

*zdjęcie tytułowe nie przedstawia młodego Yu

źródło: KoreaHerald, Sammobile