Recenzja tabletu Acer Predator 8 GT-810

Nie jestem graczem. Z reguły nie gram ani na komputerze, ani na konsoli. Kiedyś namiętnie grałam w Baldur’s Gate, później przerzuciłam się na PlayStation 3 z kontrolerem Move, żeby się nieco rozruszać, ale szybko, przez brak czasu, odrzuciłam ten zestaw w kąt, a następnie były już tylko jakieś bardziej wymagające tytuły na sprzęcie mobilnym, bo tego ode mnie oczekujecie w recenzjach sprzętu. Z tym większą nieśmiałością podeszłam do testów urządzenia, które totalnie nie jest przeznaczone dla mnie – tabletu dla graczy. Mowa o Acerze Predator 8, który niebawem zadebiutuje w sprzedaży w Polsce.

Parametry techniczne Acera Predator 8 GT-810:

  • wyświetlacz IPS 8” 1920 x 1200 pikseli, 5-punktowy multitouch,
  • czterordzeniowy Intel Atom x7-Z8700 z Intel HD Graphics,
  • 2GB RAM,
  • Android 5.1 Lollipop,
  • 32GB pamięci wewnętrznej,
  • aparat 5 Mpix,
  • kamerka 2 Mpix,
  • GPS,
  • Bluetooth,
  • WiFi 802.11 b/g/n,
  • slot kart microSD,
  • port microUSB,
  • 3.5 mm jack audio,
  • akumulator o pojemności 4600 mAh,
  • wymiary: 219 x 127 x 8,7 mm,
  • waga: 350 g.

Dostępność w momencie publikacji: aktualnie trwa przedsprzedaż, w której Predator 8 kosztuje 1599 złotych. Sprzedaż właściwa ma ruszyć w grudniu

Agresywny design Acera Predator 8 i głośniki Predator Quadio

Tablet kojarzy nam się z urządzeniem o czterech płaskich krawędziach – bez żadnych wystających elementów. Acer łamie ten stereotyp, wprowadzając w Predatorze 8 bardziej agresywny kształt, który ma bezpośrednio nawiązywać do pozostałych gamingowych sprzętów z serii Predator. Wspomniane wystające elementy to głośniki – przy każdym rogu umieszczony został jeden, co również nie jest spotykane w tabletach. Ale muszę stwierdzić, że to zdecydowanie dobre posunięcie.

acer-predator-8-test-tabletowo-03

Cztery frontowe głośniki Predator Quadio – to wygląda świetnie na papierze. Każdemu, kto zastanawia się, czy w rzeczywistości jest równie dobrze odpowiadam: jest. Co prawda do audiofila jest mi daleko, ale muszę stwierdzić, że dźwięk wydobywający się z Predatora 8 jest bardzo przyjemnej jakości. Przede wszystkim na uwagę zasługuje fakt, że jest to prawdziwie przestrzenny dźwięk, co ładnie słychać podczas odtwarzania muzyki czy grania. Głośność na poziomie 70 decybeli może nie powala na kolana, ale dzięki temu jakość dźwięku nie ucierpiała nawet na najgłośniejszym ustawieniu.

Zatrzymując się jeszcze przy głośnikach warto zauważyć, że zmieniając położenie tabletu z trybu portretowego do krajobrazowego (z pionu do poziomu) lub odwrotnie, lewy i prawy kanał dźwiękowy przełączają głośniki, dzięki czemu dźwięk zawsze wydobywa się z właściwego kanału, jak to odpowiednio tłumaczy Acer. I tak też jest w rzeczywistości – podczas zmiany pozycji z jednego widoku do drugiego w trakcie sekundy słychać, że następuje przełączenie się kanałów i po chwili dźwięk gra jak najlepiej jest w stanie w danej pozycji. Trudno jest to wytłumaczyć, ale jeśli będziecie mieli okazję obcować z Predatorem – spróbujcie tego, o czym mówię, a sami doświadczycie na własnych uszach.

Front tabletu jest trójkolorowy. Składa się na niego matryca otoczona przez dość grube, czarne ramki, ciemnoszara obudowa oraz bordowe głośniki. Tył jest jeszcze ciekawszy. Po środku umieszczono szarą płytkę, w środku której w oczy rzuca się błyszczące logo serii Predator. Po dwóch stronach mamy bordowe wstawki (nawiązujące do głośników), a od nich odchodzą plastikowe, ciemnoszare elementy obudowy. Z kolei po bokach (tj. po lewej i prawej stronie, trzymając tablet poziomo), mamy gumowaną powierzchnię, wystającą nieco nad obudowę, dzięki której tablet świetnie leży w dłoniach i zapewnia pewny chwyt podczas grania. Tam również umieszczony został element, który wyróżnia Predatora na tle innych tabletów. Mowa o mechanizmie wibracji Predator TacSense – dwa silniki dotykowe umieszczone zostały przy obu krawędziach urządzenia tak, by pod obiema dłońmi było czuć odrzut broni, zbliżające się zniszczenie czy dudnienie podczas jazdy. Fajny bajer, ale nie działa zawsze wtedy, kiedy byśmy się tego spodziewali – np. przy zbieganiu po schodach w Unkilled.

acer-predator-8-test-tabletowo-12

Przejdźmy do krawędzi. Dół jest zupełnie pusty. Na prawym boku mamy do czynienia z przyciskami fizycznymi, od góry: z włącznikiem oraz przyciskami do regulacji głośności – o ile ten górny jest dobrze wyczuwalny pod palcami i wyraźnie „odklikuje”, tak o dolnym nie mogę powiedzieć tego samego. Na lewej krawędzi umieszczono slot kart microSD. Od razu, gdy dowiedziałam się, że dostanę do testów Acera Predator 8, miałam wielką nadzieję, że nie będzie to kolejny sprzęt z 8 lub 16 GB pamięci wewnętrznej. Tablety dla graczy wymagają sporo miejsca, by przechowywać wszystkie wymagające gry. Na szczęście otrzymujemy tu 32GB pamięci, z czego do wykorzystania przez użytkownika zostaje ok. 22,8GB. Pamięć można rozbudować dzięki slotowi kart microSD do 128GB.

U góry znalazło się miejsce dla 3.5 mm jacka audio oraz portu microUSB/slim port, do którego można podpiąć odpowiedni adapter. Dzięki niemu właśnie możemy cieszyć się rozgrywką na ekranie naszego telewizora.

Z tyłu mamy jedynie obiektyw aparatu, który znajdziemy w górnej części obudowy (trzymając tablet pionowo). Z przodu z kolei nad ekranem umieszczono obiektyw kamerki przedniej, a pod – logo Acera. Nie ma ani czujnika światła, ani diody powiadomień.

O jakości wykonania nic Wam nie powiem, bo nie mogę sugerować się aktualnym wyglądem testowego modelu. Ten, jak po nim widać, wiele przeszedł – między innymi wystawiany był podczas targów PGA w Poznaniu, gdzie zabezpieczenie dość mocno zmasakrowało tylną obudowę. Nie sądzę jednak, byście w ten sposób eksploatowali swój sprzęt, więc raczej o jego wygląd po kilku miesiącach możecie być spokojni.

acer-predator-8-test-tabletowo-07

Spis treści:
1. Agresywny design i głośniki
2. Wyświetlacz. Granie, granie, granie
3. Predator jako zwykły tablet. Akumulator. Podsumowanie