Zrób sobie własnego iPhone’a 6s za 300 dolarów

W Chinach można kupić praktycznie wszystko, pod warunkiem, że wiesz, gdzie szukać. Youtuber Scotty Allen chciał udowodnić tę tezę. Postanowił zbudować własnego iPhone’a 6S, wykorzystując tylko i wyłącznie części zamienne zakupione u przydrożnych chińskich sprzedawców elektroniki. W ten sposób złożył urządzenie, które wyglądało i działało jak nowe, a kosztowało go 300 dolarów i kilka miesięcy tułaczki po różnych sklepach z częściami.

Wideo, które Scott wrzucił na swój kanał, przypomina bardziej dokument, niż krótki filmik, dlatego chętnych ostrzegam – trwa 24 minuty. To jednak ciekawy materiał, dający wgląd w rozkwitający handel sprzedaży nieautoryzowanych części do smartfonów.

Prawie wszystko, co trzeba mieć, by zbudować własnego iPhone’a – od śrubek po digitizer ekranu – jest dostępne w chińskich budkach z elektroniką. Kioski z banerami, na których ręcznie, czasem koślawo rysowanymi logo firm takich jak Samsung, Xiaomi i Apple, stoją często naprzeciw siebie, wypełnione oryginalnymi częściami, choć pochodzącymi od niepewnych dostawców.

Budki z elektroniką w Shenzhen

Największą trudnością w procesie składania podzespołów okazało się zamontowanie małych chipów na płycie głównej smartfona. Najmniejsze z nich bardzo trudno było gdziekolwiek dostać w postaci nowych podzespołów. Dlatego jeden z układów pojawił się na biurku Allena jako używana część, choć była jeszcze na gwarancji.

Jednak nie ma co się specjalnie emocjonować tym, że uda nam się złożyć iPhone’a 6S za 300 dolarów. Same części potrzebne do chałupniczego wyprodukowania własnego „japka” rzeczywiście tyle kosztowały, ale Scott przyznaje, że nie wszystko udało się za pierwszym razem. W rzeczywistości nieraz coś zepsuł, poza tym nie wliczył tę kwotę kosztów użytkowania wszystkich niezbędnych narzędzi. Sumarycznie Allen wydał na swojego „nowego iPhone’a” ponad 1000 dolarów, a ukończenie projektu zabrało mu kilka miesięcy.

Koniec końców, film i tak jest interesującym kawałkiem reportażu, więc warto przyjrzeć się, jak dziwnym tworem jest chińska branża elektroniki i jaki ma wpływ na życie codzienne ludzi w niektórych rejonach kraju.

 

źródło: Strangeparts przez PhoneArena