youtube logo
fot. Ksv_gracis | Pixabay

Znów można rzucać ku**ami. YouTube wyluzował

W 2022 roku YouTube wprowadził nowe przepisy, zgodnie z którymi twórcy nie mogli zarabiać (albo nie mogli zarabiać w pełni) na materiałach wideo, w których wulgarne słownictwo pojawia się już w pierwszych sekundach. Było to kłopotliwe dla niektórych specyficznych form i twórców, między innymi dla stand-uperów. Ci ostatni, na przykład, w efekcie cenzurowali początkowe fragmenty nagrań (a czasem i całe programy), co nieszczególnie podobało się ani im, ani widzom.

Zasady były jednak niejasne – wątpliwości budziło to, które słowa zostaną uznane za mocne wulgaryzmy i w jakim okresie nie mogą występować. Możliwe jednak, że już za chwilę nie będzie trzeba tym się przejmować. Conor Kavanagh, który w YouTube pełni funkcję szefa ds. polityki monetyzacyjnej, oficjalnie ogłosił, że filmy z mocnymi wulgaryzmami w pierwszych sekundach ponownie będą kwalifikować się do pełnej monetyzacji.

Nowe zasady monetyzacji na YouTube – wulgaryzmy (ponownie) są dozwolone

Kavanagh wyjaśnił, że wprowadzone trzy lata temu przepisy służyły dostosowaniu się serwisu do standardów transmisji i wyjściu naprzeciw reklamodawcom, którzy oczekiwali, że reklamy nie będą tak blisko sąsiadować z wulgaryzmami. Z myślą o tych ostatnich powstało narzędzie, które pozwala kierować reklamy na treści zawierające określony poziom wulgarności językowej w treści.

Kończące poprzedni akapit w treści stanowi istotny dopisek. YouTube nadal bowiem będzie ograniczać monetyzację w przypadku, gdy wulgaryzmy będą występować w tytułach lub na miniaturkach. Nadal nie warto też przesadzać z przekleństwami, ponieważ ich zbyt wysoka częstotliwość może wykluczyć film z grona przyjaznych reklamodawcom. – Musisz dobierać swoje ku**y ostrożniepodsumował Kavanagh.

Zmian na YouTube jest więcej

Co tam jeszcze słychać? Ano na przykład abonenci YouTube Premium wreszcie będą mogli skorzystać z funkcji przeskocz do przodu także na telewizorach. Chodzi o przycisk, który przekierowuje prosto do najważniejszego fragmentu danego filmu, pomijając wstęp i inne wypełniacze. Do tej pora była ona dostępna tylko w przeglądarce i aplikacji mobilnej, ale teraz falami będzie udostępniana na TV.

W trosce o młodszych użytkowników natomiast YouTube wdraża oparty na sztucznej inteligencji system rozpoznawania wieku. Sam będzie szacować, ile lat ma dana osoba i na tej podstawie dobierać rekomendacje, automatycznie wyłączać personalizację reklam czy też włączać narzędzia kontroli rodzicielskiej i higieny cyfrowej.

Użytkownicy będą dzieleni na trzy kategorie (dzieci, nastolatki i dorośli). Aby korzystać z konta dla dorosłych, konieczna będzie weryfikacja pełnoletności (poprzez dokument tożsamości lub kartę płatniczą).

W pierwszej kolejności nowe mechanizmy weryfikacji wieku zostaną wdrożone w Stanach Zjednoczonych, a następnie sukcesywnie również na innych rynkach. Amerykanie zamierzają dokładnie „monitorować doświadczenie użytkownika”, aby „upewnić się, że cały ekosystem skorzysta z tej aktualizacji”.

Redaktor