aplikacja youtube music

Google to mistrz zamieszania. W tym można się pogubić: YouTube Red, YouTube Premium, YouTube Music i Google Play Music

Obecnie usługi Google związane z muzyką i wideo nieco nakładają się ze sobą – łagodnie mówiąc. My w Polsce tego nie odczuwamy, bo w naszym kraju w gruncie rzeczy panuje pod tym względem porządek, ale spójrzmy na takie Stany Zjednoczone. Tam to mają bałagan.

W Polsce dostępna jest Muzyka Google Play, pełniąca funkcję mało popularnej alternatywy dla Spotify. Jest też YouTube, którego chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. To właściwie tyle, bo YouTube Red w naszym kraju jest niedostępny, nie mówiąc już o nowościach, które pojawiają się w USA i robią zamieszanie w płatnych usługach, których wybór powinien być przecież prosty. A nie jest.

W Stanach Zjednoczonych można zapłacić za YouTube Red, dostarczający treści wideo bez reklam oraz materiały na wyłączność, niedostępne dla darmowej wersji serwisu. Jest też YouTube Music, które jest bardziej zorientowane na teledyski, przy czym żeby z niego skorzystać, trzeba mieć wykupioną subskrypcję YT Red. Wiadomo, że jeśli chodzi o muzykę, to funkcjonuje tam też serwis strumieniujący Google Play Music.

Od miesięcy krążą plotki o tym, że Google Play Music miałoby być zastąpione przez YouTube Remix, które miałoby wchłonąć również YouTube Music. W zeszłym miesiącu w internecie pojawił się plik .APK z aplikacją „YouTube Premium” – czyli znów coś innego.

Pierwsza rzecz: YouTube Red zostaje zastąpione przez YouTube Premium. Nadal będzie to YouTube bez reklam, z możliwością odtwarzania wideo w tle na smartfonach i tabletach oraz z opcją zapisu filmów offline. Jeśli ktoś jest już użytkownikiem YouTube Red, to jego miesięczny rachunek nie wzrośnie, zaś nowi użytkownicy będą musieli zapłacić za subskrypcję 11,99 dolarów.

Według Google, YouTube Premium wkrótce pojawi się w Austrii, Kanadzie, Danii, Finlandii, Francji, Niemczech, Irlandii, Włoszech, Norwegii, Rosji, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii. Polski na liście brak.

W cenę YouTube Premium wlicza się również dostęp do nowego YouTube Music. Tak, Google ma już jedno YouTube Music. Więc uwaga, zaczynają się schody.

Obecnie „stare” YT Music przyjmuje formę zmodyfikowanej aplikacji YouTube, która do działania wymaga subskrypcji YouTube Red. Wkrótce zostanie oddzielone i wystartuje jako osobny serwis, wraz z własną aplikacją webową. Formuła jego działania będzie podobna do Spotify – będzie można korzystać z darmowej wersji z reklamami, ale żeby się ich pozbyć, trzeba będzie zapłacić za subskrypcję. Jej koszt to 9,99 dolarów za miesiąc. Jest też inna opcja: subskrybując YouTube Premium, dostaniemy też dostęp do YouTube Music.

YouTube Music

Żeby nie było tak prosto, YouTube Music zastąpi Google Play Music, ale tylko w części dotyczącej strumieniowania utworów, bo kupować utwory i przechowywać je w chmurze będzie dało się tylko w dotychczasowy sposób.

Dobrą wiadomością jest to, że subskrybenci Google Play Music nadal będą mogli korzystać z tej aplikacji bez zmian i do tego dostaną członkostwo w YouTube Music jako część subskrypcji.

Żeby jakoś wizualnie to wszystko sobie poukładać, możemy posilić się poniższą tabelką:

Nie wiadomo, kiedy rusza YouTube Premium, za to YouTube Music zostanie udostępnione już w przyszły wtorek. Przypominam: nie u nas. U nas stara bieda.

Podsumowując, YouTube Red zmieni nazwę na YouTube Premium, będzie droższe, ale za to będzie zawierać „w sobie” usługę muzyczną. YouTube Music się oddzieli i dostanie własny odtwarzacz webowy, a Google Play Music… pozostanie niewzruszone, choć to najprawdopodobniej tylko stan przejściowy.

Z jednej strony to dobrze, że nas w Polsce omijają tego typu zawirowania, bo wydaje się, że Google bardziej zamieszać tego już nie mogło. Z drugiej strony jednak, na pewno z zaciekawieniem przetestowalibyśmy usługi giganta z Mountain View, a wielu zapewne by za to chętnie zapłaciło. Biorąc jednak pod uwagę, że (subiektywnie rzecz biorąc), Muzyka Google Play nie jest w naszym kraju jakoś turbo popularna, to co do tego ostatniego mam pewne wątpliwości.

 

źródło: YouTube (1), (2), AndroidPolice