Smartfony wyjątkowo chętnie poddawane są różnego rodzaju testom. I nie mówię tu o „zwykłym” ich recenzowaniu i sprawdzaniu, jak sprawują się podczas codziennego użytkowania, a o sytuacjach, w których są gotowane (nie tylko w wodzie!) czy miksowane w blenderze (doprawdy ludzka pomysłowość nie zna granic). Xiaomi może nie posunęło się aż do tego, ale w ciekawy sposób udowodniło, jak bardzo wytrzymały jest jeden z ostatnio zaprezentowanych modeli, czyli Redmi Note 3.
Wielu bowiem wątpiło w wytrzymałość szkła, pokrywającego jego panel przedni. Nie jest to Gorilla Glass – Xiaomi korzysta z różnych dostawców tego elementu i dlatego nie jest to sprecyzowane. Smartfon poddano kilku, naprawdę wymagającym testom i jak się zapewne domyślacie, z każdego z nich wyszedł bez najmniejszego szwanku.
Rozpoczęto w miarę standardowo – na pierwszy ogień poszła rzutka, nożyczki, moneta oraz klucz. Oczywiście żadna z tych rzeczy nie pozostawiła nawet najmniejszej rysy. Następnie Hugo Barra przejechał kilkukrotnie po Redmi Note 3 Ninebotem. Tu także obyło się bez jakiegokolwiek uszczerbku. Trzeci w kolejności był drop test przy użyciu ciężarka, jednak i on nie zdołał uszkodzić smartfona. Później przeniesiono się do garażu i… dwukrotnie przejechano po urządzeniu. Mimo wyraźnie słyszalnych, charakterystycznych odgłosów miażdżenia, Redmi Note 3 nadal działał. Na sam koniec Hugo Barra jeszcze „przypadkiem” wypuścił go z rąk, ale i to nie stanowiło żadnego zagrożenia.
Oczywiście do powyższych testów należy podejść z pewnym dystansem. Nie można bowiem wykluczyć, że Hugo Barra i Jai Mani nas trollują, a filmik ma jedynie za zadanie wypromować Redmi Note 3. Nie ulega bowiem żadnej wątpliwości, że zobaczy go spora liczba potencjalnych klientów. Niestety, jeśli ktoś powtórzy to, co zobaczył na tym wideo i „przypadkiem” zniszczy smartfon ma zerowe szanse, że serwis naprawi go w ramach gwarancji. Jeśli w ogóle będzie dało się to zrobić.
Źródło: Xiaomi India przez Android Authority