Xiaomi Redmi Note 4X w TENAA

Xiaomi Redmi Note 4X w TENAA. Nie ma żadnego Snapdragona, tylko (ponownie) Helio X20

Jednak nie wszystko jeszcze stracone

Dopiero co świat obiegła wiadomość, że wkrótce na rynku może się pojawić Xiaomi Redmi Note 4X z „jakimś” Snapdragonem, a już okazuje się, że wcale nie jest to takie pewne. Smartfon bowiem dostrzeżono w TENAA i nie ma on procesora Qualcomma, tylko (ponownie) Helio X20 od MediaTeka. Chociaż jest cień nadziei, że Chińczycy ostatecznie nie zastosują układu Tajwańczyków.

Certyfikowany przez TENAA Redmi Note 4X (jeżeli to rzeczywiście on) różni się od Redmi Note 4 jedynie tym, że może mieć 4GB RAM i 64GB pamięci wewnętrznej. Może, ponieważ chińska agencja podaje również wersje 2GB/16GB i 3GB/32GB. Dla wszystkich jednak pozostała specyfikacja jest już identyczna: 5,5-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości Full HD (1080×1920), dziesięciordzeniowy procesor MediaTek Helio X20 z układem graficznym Mali-T880 MP4, aparaty 13 Mpix (tył) i 5 Mpix (przód), obsługa microSD, dual SIM, czytnik linii papilarnych i akumulator o pojemności 4100 mAh.

Jak wspomniałem, wizyta w TENAA nie musi oznaczać, że Redmi Note 4X naprawdę będzie miał procesor Helio X20 od MediaTeka. Agencja bowiem podaje, że certyfikat przyznano 21 lipca 2016 roku, a więc miesiąc przed oficjalną premierą pierwowzoru (tego samego dnia uzyskał go też Redmi 4). Oczywiście można uznać, że Xiaomi chciało załatwić wszystko za jednym zamachem, ale wydaje się, że smartfon z inną nazwą rynkową powinien mieć także odrębne oznaczenie kodowe niż jego pierwowzór (a wszystko wskazuje na to, że to właśnie Redmi Note 4 ukrywa się pod ciągiem cyfr 2016050).

Poza tym, w sieci pojawiły się przecież dwa przecieki, sugerujące, że Redmi Note 4X ma mieć procesor Qualcomma (wszyscy podają Snapdragona 653 z Adreno 510, ale bardziej „realny” wydaje się jednak Snapdragon 625 z Adreno 506) i cały czas trzeba mieć to na uwadze.

Źródło: TENAA