Xiaomi Mi Mix 3 (fot. Bartosz Dul / Tabletowo.pl)

Mieliśmy w rękach Xiaomi Mi MIX 3 – robi bardzo pozytywne pierwsze wrażenie

Czytałem ostatnio w artykule kolegi po fachu, że to te najdroższe smartfony najpopularniejszych marek są najbardziej innowacyjne. Tymczasem to raczej właśnie modele takie jak Xiaomi Mi MIX 3 pokazują, że można się wyłamać, zrobić smartfon inaczej niż wszyscy i przy okazji trzymać bardzo wysoki poziom.

Mi MIX 3 to pierwszy od dawna smartfon, który zrobił na mnie większe wrażenie. Nie przesadza z „cienkością” ramek, ale jak to w serii MIX – konsekwentnie poszedł w jak największe wypełnienie przedniej części ekranem. Mówimy tu o 6,39-calowym wyświetlaczu FHD+ 2340 x 1080 o proporcjach 19,5:9 (AMOLED), który zajmuje przód telefonu w 93,4%! Wygląda to niesamowicie, chociaż ramka na samym dole telefonu jest nieco grubsza od pozostałych i w minimalnym stopniu psuje cały efekt.

Slider może więcej?

Udało się to osiągnąć dzięki zastosowaniu magnetycznego slidera. Kamery są bowiem schowane w wysuwanej części telefonu i tam też najprawdopodobniej znajdują się najważniejsze sensory, w tym ultrasoniczny czujnik zbliżeniowy. Piszę najprawdopodobniej, ponieważ nie udało mi się tego jeszcze potwierdzić u źródła.

Wracając jednak do slidera – jak to działa? To magnetyczny slider, który niektórym może się słusznie kojarzyć z takimi komórkami, jak Nokia 5300. Działa on wyśmienicie i przede wszystkim niezwykle przyjemnie. Serio. Po wysunięciu słychać charakterystyczne kliknięcie, na ekranie pojawia się umiarkowanie subtelny efekt wizualny i dodatkowo towarzyszy temu krótki dźwięk w rodzaju powiadomienia, który można będzie zmienić lub wyłączyć.

Będzie można także skonfigurować to, co ma się dziać po wysunięciu slidera. Ma się nim odbierać telefon, uruchamiać wybraną przez siebie aplikację i tym podobne. Domyślnie otwiera się aplikacja aparatu z włączonymi przednimi kamerkami (tak, w sliderze schowane są dwa przednie aparaty) i muszę przyznać, że to zaskakująco szybko działa. To chyba obecnie najszybszy możliwy sposób do zrobienia sobie selfie. Niestety nie mogłem się doszukać w oprogramowaniu wspomnianych ustawień, prawdopodobnie dojdą one w najbliższych aktualizacjach OTA.

Xiaomi zapewnia, że slider można wysuwać nawet 300000 razy (kilka lat częstego używania, 3x częściej niż mechanizmy starej technologii) i nic nie powinno mu się stać. Moje obawy dotyczą jedynie tego, że element mechaniczny może być bardziej podatny na uszkodzenia podczas upadku. No i dostawanie się w tamto miejsce jakichś drobinek, kurzu czy co najgorsze piasku może okazać się mocno szpecące.

Slider powoduje, że Mi MIX 3 składa się tak jakby z dwóch przesuwanych warstw. Nie martwiłbym się jednak o jego grubość, bo wynosi ona zaledwie 8,5 mm. Raczej nie da się odnieść wrażenia, że ten smartfon jest gruby czy za ciężki. Zresztą spójrzcie sobie na całą specyfikację:

Szybkość

Kolejna rzecz, która zrobiła na mnie wrażenie, to to jak ten smartfon chodził. Jak się domyślacie prędkość działania można porównać do innych topowych smartfonów Xiaomi. Warto to zaznaczyć, bo to nie zawsze idzie w parze z innowacyjnością – czasami takie smartfony robi się tylko na pokaz i nie dba wtedy o software. Z drugiej strony nie ma się co dziwić. Xiaomi to nie byle producent, który eksperymentuje dla samego eksperymentowania. Xiaomi naprawdę wnosi coś do rynku, a jego smartfony nie tylko mają być używalne – mają dostarczać pozytywne doświadczenie w korzystaniu z nich (o ile tylko polubi się tę nakładkę). I myślę, że im się to udaje.

Aparaty

Jak widzieliście na zdjęciu ze specyfikacją, Xiaomi wyraźnie stawia na dobre zdjęcia i wideo. Podczas prezentacji czuć było wręcz wyraźne chwalenie się aparatami, ale ja podchodzę do tych zapewnień sceptycznie. Zdjęcia nigdy nie były najmocniejszą stroną Xiaomi i można powiedzieć, że dopiero od niedawna „wychodzi na prostą”. Główny aparat to ten sam, co w Mi 8, ale z poprawionym oprogramowaniem. Chiński producent chwali się wyższymi wynikami w DxOMark niż w przypadku Mi 8 i tym, że jest na 3 miejscu na świecie ze swoim Mi MIXem 3. W chwili pisania tego tekstu jest to już 5 miejsce, ale wciąż wyżej niż Pixel 2, Huawei P20, iPhone X czy Galaxy S9 Plus. Chyba nie muszę jednak mówić, jak bardzo nie należy sugerować się wynikami DxOMarku?

I chociaż po pierwszych zagranicznych opiniach odniosłem wrażenie, że to jednak bardziej „poziom Xiaomi” niż ścisłej czołówki (mowa o trudnych warunkach oświetleniowych), tak po wczorajszym obcowaniu z MIXem nie mam już takiej pewności. Na razie pokusiłbym się o stwierdzenie, że wolałbym mieć w kieszeni dowolnego Pixela do zdjęć, ale gdybym został zmuszony do korzystania z MIXa 3, to na pewno bym nie narzekał.

Spójrzcie też na te dwa przykłady zdjęć z trybu poprawiającego zdjęcia wykonywane w najtrudniejszych warunkach oświetleniowych. Robienie takiego zdjęcia trwa sporo dłużej niż zwykłego, ale muszę przyznać, że efekt jest bardzo przyzwoity.

 

Poniżej znajdziecie garść zdjęć Warszawy, niestety, nie naszego autorstwa, a człowieka z agencji obsługującej Xiaomi w Polsce. Nie mam powodów, żeby mu nie ufać, ale miejcie po prostu na uwadze fakt, że nie są to zdjęcia zrobione przeze mnie.

https://www.tabletowo.pl/2018/11/06/oppo-rx17-pro-pierwsze-wrazenia/

Zawartość pudełka

Producenci ostatnio skąpią na czym się da, jeżeli chodzi o zawartość pudełka. Tymczasem z MIXem 3 dostaniemy nie tylko etui, ale i… ładowarkę bezprzewodową 10W (aczkolwiek bez osobnego do niej kabelka)! Za to należy się ogromny szacunek. Z drugiej strony brakuje słuchawek… Coś za coś.

Będąc jeszcze w temacie ładowania bezprzewodowego – niektórym będzie przeszkadzać fakt, że nie jest tak łatwo wcelować MIXem w punkt na ładowarce, dzięki któremu telefon zacznie się ładować. Sprawdzaliśmy to parokrotnie i naprawdę nie jest to takie banalne, jak powinno być.

Kiedy i za ile?

Chciałbym móc odpowiedzieć na te pytania dokładnie, ale nie wiadomo które wersje, w jakich kolorach, w jakiej cenie i wreszcie kiedy trafią do nas nowe MIXy. Udało nam się jedynie dowiedzieć, że może to być grudzień lub styczeń (wtedy też trafi do nas na testy), a jego cena powinna być wyższa niż 2000 zł. No i że raczej nie ma co liczyć na opcję z 10 GB RAM w Polsce.

Czy dobije do okolic 3 tysięcy złotych? Oby nie, inaczej trudno będzie mówić o tej słynnej opłacalności znanej ze sprzętów Xiaomi. Obstawiam okolice 2500-2600 zł, ale to już tylko moje wróżenie z fusów.