W sieci pojawił się plakat, który wygląda jak zaproszenie na konferencję Xiaomi, z datą 23 maja. Widnieje na nim wielkie, płonące „7”. Zapowiedzią jakiego innego urządzenia miałaby być ta grafika?
Nic dziwnego, że wszyscy z niecierpliwością wypatrują prezentacji Xiaomi Mi 7. Obecny flagowiec, model Mi 6 nadal jest świetną propozycją dla osób poszukujących urządzenia do 1800 złotych. Niewykluczone, że Mi-szóstka będzie moim kolejnym prywatnym smartfonem, o ile nie uda mi się wyciągnąć od naszej Ani OnePlusa 5T ;)
Grafika przedstawia wielką cyfrę „7” ogarniętą niebieskim płomieniem, a pod spodem widnieje data, wskazująca na 23 maja. Może to być czas, w którym Xiaomi planuje prezentację Mi 7, ale wcale nie musi.
Zdjęcie jest kiepskiej jakości i choć nie ma bezpośrednich dowodów na to, że zostało sfabrykowane, to traktowałbym je z pewną dozą ostrożności. Żadnych problemów nie sprawia odnalezienie identycznej „płonącej siódemki” w internecie – należy ona do jednego z katalogów zdjęć, które umożliwiają wykorzystanie grafik w celach komercyjnych.
Oczywiście nie można wykluczyć, że Xiaomi w materiałach promocyjnych nie skorzysta z płatnych katalogów gotowych zdjęć, jednak zwykle przy takich okazjach tworzy się własne materiały. Poddaje to w wątpliwość autentyczność plakatu, a więc i także sugerowaną na nim datę premiery nowego flagowca firmy. Raporty z połowy tego miesiąca wskazywały, że prezentacja Mi 7 może przesunąć się nawet na wrzesień.
Przy okazji podrzucę jeszcze zdjęcia folii ochronnych, przeznaczonych rzekomo dla Xiaomi Mi 7. Dają jako-takie wyobrażenie na temat wyglądu przedniego panelu smartfona.
https://www.tabletowo.pl/2018/03/12/xiaomi-mi-7-ekran-z-wycieciem/
źródło: GSMarena (1), (2)
na zdjęciu głównym: wyobrażenie Xiaomi Mi 7
