Xiaomi Mi 7 i Mi 7 Plus podobają mi się coraz mniej. Czytnik linii papilarnych w ekranie chyba nie tym razem

Przecieków na temat Xiaomi Mi 7 coraz więcej. To dobrze i niedobrze jednocześnie. Dobrze, bo wiemy o nim coraz więcej, ale niedobrze, bo niektóre aspekty tej wiedzy nie nastrajają zbyt pozytywnie. Na przykład te mówiące o wyglądzie smartfona.

Patrząc na zdjęcia poniżej, trzeba będzie pożegnać się z marzeniem o tym, że Xiaomi nie ulegnie modzie na wcięcia w ekranie smartfona. Oraz z tym, że Mi 7 będzie miał jakąś swoją wzorniczą tożsamość. Albo z czytnikiem linii papilarnych w ekranie Mi 7 Plus. Panie i Panowie, oto zdjęcia „Xiaomi Mi iPhone X”.

Inspiracja produktami Apple jest bardziej niż oczywista. To znaczy – gdyby Xiaomi zdecydowało się na jakiś charakterystyczny design nie będący ewidentną kopią konkurencji, to byłbym autentycznie zdziwiony. W końcu aktualny flagowiec tego producenta też właściwie niczym się nie wyróżnia. Dla modelu Mi 7 Plus takim wyjątkowym elementem mógłby być czytnik linii papilarnych w ekranie. I gdyby rzeczywiście go miał, to pal sześć tego notcha, ale topowy Xiaomi miałby coś naprawdę odmiennego. Ale nie – najwyraźniej Chińczycy nie zaryzykują tak mocno i duży flagowiec dostanie skaner odcisków palców tak jak teraz już prawie wszyscy – na pleckach.

Jest jeszcze kwestia autentyczności zdjęć. Jeśli nie są prawdziwe, to pozostaje mieć nadzieję, że Mi 7 Plus będzie wyglądał jednak trochę inaczej, przynajmniej z tyłu. Szanse na to umieściłbym gdzieś pomiędzy „niskie” a „marne”.

Sprawa z notchem jest trochę skomplikowana – przynajmniej dla Xiaomi. Sensory 3D umieszczone w wycięciu ekranu nie działają tak, jak trzeba, przez co producent pokaże Mi 7 znacznie później niż Mi 6 w zeszłym roku (premiera Mi 6 odbyła się 19 kwietnia 2017 r.). Jednak jeśli cena będzie w porządku, to fani marki będą w stanie jej to wybaczyć.

https://www.tabletowo.pl/2018/05/04/xiaomi-mi-7-przeciek-nie-wiem-czy-prawdziwy/

źródło: @Hackersimar