Windows/Surface event – subiektywnie i na chłodno

Niedługo miną dwie doby od konferencji Microsoftu, na której zaprezentowano nowe funkcje Windowsa 10, odświeżonego Surface Booka oraz Surface Studio wraz z akcesoriami. Emocje już powoli opadły i czas na chłodniejszą, choć nadal bardzo subiektywną analizę tego, co się tam zadziało.

Na początek krótkie podsumowanie i zbiór nowości:

https://www.youtube.com/watch?v=BzMLA8YIgG0

Wrażenia? Zacznę od tego, czego nie pokazano. Możemy już chyba oficjalnie powiedzieć, że Surface 3 został uśmiercony i nie zobaczymy już nigdy jego następcy. Linia ta nie cieszyła się zbytnim powodzeniem i Microsoft postanowił ją zlikwidować. Wszystko wskazuje też na to, że firma z Redmond nie jest zainteresowana też tworzeniem smartfona. Wiele osób pod koniec 2015 roku zarzucało mi, że nie wierzę (mimo plotek rozpowszechnianych przez Windows Central) w smartfona od Microsoftu z procesorem x86. Ja powiem więcej – mamy rok 2016, a ja nie wierzę w żadnego smartfona od MS (ani ARM, ani x86) ani w tym roku, ani w następnym. 2018 albo wcale. Jeśli bym miał stawiać własne pieniądze – wcale.

Microsoft wyraźnie stawia też na wirtualną i rozszerzoną rzeczywistość. I gdy się chwilę nad tym zastanowimy – jako jedyna z firm ma w zasadzie wszystkie elementy układanki. System operacyjny z powłoką (Windows Holographics), urządzenie AR (HoloLens), urządzenia VR produkowane wkrótce przez OEM-ów (od 299$), platformę aplikacji (UWP) i konsolę gier (wkrótce Scorpio z pełnym wsparciem na VR). Ani Facebook z Oculusem, ani Google z Daydream nie ma tak bogatego systemu AR/VR, jaki będzie miał już wkrótce MS. Czekam z niecierpliwością – może wtedy te infantylne demonstracje Painta 3D nabiorą większego sensu? Bo jak na razie wygląda to jak atrapa.

https://www.youtube.com/watch?v=A1OsmndtIrY

Surface Book? Doczekał się jedynie nowego, mocniejszego modelu. Największym zaskoczeniem był brak upgrade’u do procesorów Kaby Lake. Być może Microsoft chce uniknąć problemów ze sterownikami, jakie początkowo trapiły Booka, gdy ukazał się uzbrojony w czipy Skylake. Wiele wskazuje na to, że linia Book i Pro poczeka z upgradem do premiery procesorów Cannonlake, które przejdą na 10 nm proces litograficzny i powinny zapewnić zauważalny skok wydajności i/lub energooszczędności. To dobry krok, bo wykorzystanie Kaby Lake byłoby niewielkim skokiem jakościowym, niepozwalającym na dalsze odchudzanie urządzenia.

I wreszcie Surface Studio, crème de la crème całego wydarzenia. Dlaczego piszemy o tym na Tabletowo? Bo to… tablet graficzny. Cena na poziomie 3000$ jest zaporowa tylko, gdy nie uwzględnimy, czym jest to urządzenie. Jeśli chcielibyśmy kupić osobno tablet graficzny Wacoma, referencyjny monitor EIZO, desktopa Core i7 oraz mocną Nvidią – na dzień dobry zapłacimy powyżej 5000$ – kwotę, która grafikom czy architektom nie spędza snu z powiek. Mimo wszystko – pełna zgoda – nie jest to urządzenie dla przeciętnego Kowalskiego.

Bardzo cieszy chwilowy odwrót od rynku korporacyjnego – zarówno pod względem Windowsa, jak i linii Surface. Skupienie się na użytkownikach „tworzących” pokazuje, że plany MS mogą być szersze niż to się jeszcze niedawno wydawało. Czy Microsoft z Surface Studio jest tym, czym jeszcze do niedawna był Apple ze swoim iMakiem? A pierwsze opinie osób z branży graficznej są niezmiernie pozytywne.

Exit mobile version