Windows 8.1 zabrał mi aplikację „Wiadomości” — zainwestowałem w IM+ Pro

ec226_how_to_IM-Logo

Chociaż od premiery Windows 8.1 minęło już sporo czasu, warto przypomnieć fakt, że w tej ogromnej aktualizacji dla nowego systemu Windows, Microsoft zrezygnował z wbudowanej aplikacji „Wiadomości”, która była komunikatorem dla podpiętych serwisów społecznościowych. Tym samym, swoje wątki na Facebooku chętnie organizowałem właśnie w ramach tej propozycji. I powiem szczerze, że najbardziej byłem niezadowolony z tego, że zabrakło jej po zainstalowaniu aktualizacji dla czystego Windows 8. Po tym, z bólem serca przeniosłem się na stronę przeglądarkową Facebooka.

Aplikację „Wiadomości” ceniłem przede wszystkim za to, że mogłem sobie ją przypiąć do skraju ekranu dzięki funkcji Snap i w jej ramach prowadzić konwersacje bez potrzeby otwierania Facebooka w przeglądarce. Niekoniecznie chcę oglądać to, co dzieje się w moim newsfeedzie podczas rozmowy z kimkolwiek. Poza tym miałem szybki podgląd na to, co ktoś do mnie pisze, na przykład podczas pracy nad nowym tekstem. Zatem moje rozgoryczenie było w pełni uzasadnione.

Długo po tym uznałem, że warto by było powrócić do takiej metody utrzymywania kontaktu ze znajomymi na Facebooku. Piszę dużo, jednak w trakcie chciałbym mieć też dostęp do swoich wiadomości. Z pomocą przyszedł Microsoft, który w ramach aplikacji dla Windows Phone — „Bon Upominkowy” oferuje posiadaczom nowszych modeli Lumii uzyskanie prezentu w postaci 100 złotych do wykorzystania w sklepach dla okienek mobilnych i stacjonarnych.

Wybór padł na IM+ Pro i… w sumie się nie zawiodłem.

Co potrafi IM+ Pro?

Przede wszystkim mamy do czynienie z komunikatorowym kombajnem. Aplikacja obsługuje wszystkie popularne komunikatory, takie jak: Windows Live Messenger, Facebook, Skype, Google Talk, AOL/AIM/iChat, Yahoo!, ICQ, Vkontakte, Mail.Ru Agent, Odnoklassniki, Yandex chat, Mamba.Ru, Mig33, SINA Weibo, Renren, Fetion, Gadu-Gadu, MeinVZ oraz Jabber.

Brak, na przykład, Gadu-Gadu mnie ani ziębi, ani grzeje, bo używanie tego programu do rozmów zostało porzucone przeze mnie już dawno — głównie za sprawą czatu na Facebooku. Nie lubię powielania tych samych rozwiązań, dlatego wygrało to, które według mnie jest lepsze i bardziej kompleksowe.

Podłączenie konta jest bardzo proste — opiera się ono na wybraniu interesującego nas konta w sekcji „Konta” oraz wprowadzeniu danych logowania. Po tym, ewentualnie, nadajemy aplikacji IM+ Pro wymagane uprawnienia i nowo dodane konto od razu synchronizuje się z programem.

Aplikacja pozwala między innymi na wysyłanie tekstu oraz obrazków, rozmowy konferencyjne, obsługę kilku kont dla jednej usługi, czy takie błahostki, jak powiadomienie o pisaniu odpowiedzi przez rozmówcę. Ze Skype’a jednak nie zadzwonimy. Aplikacja to tylko komunikator tekstowy i nie uświadczymy w nim wideokonferencji. A szkoda.

Interfejs — po windowsowemu, ale nie idealnie

imskrin

To, co widzimy na ekranie aplikacji IM+ Pro ściśle koresponduje z tym, do czego nas przyzwyczajono w stylistyce Modern UI. Płaskie elementy, duże przyciski, kontakty w formie kafelków oraz menu główne skrojone na modłę ekranu Start. Bardzo mnie boli jednak to, że interfejs oferuje tylko ciemny motyw z kilkoma opcjami umieszczenia na nim wzorów wbudowanych w aplikację. Jeżeli miałbym akurat ochotę na jasny motyw — nie mogę tego zrobić, bo… po prostu się nie da. Twórca aplikacji o tym nie pomyślał.

Inne elementy są odpowiednio spasowane, choć uważam, że można by było lepiej rozplanować belki oddzielające poszczególne wiadomości w konwersacjach. Można by było je odrobinę zmniejszyć tak, by w danym okienku wiadomości zmieścić ich więcej.

Ogólne wrażenia z korzystania

W sumie, to o wrażeniach trudno jest mówić. To po prostu komunikator, zatem nie ma mowy tutaj o szczególnych emocjach, opadzie szczęki, efekcie wow i wyskakującym sercu z piersi. Natomiast, korzysta się po prostu dobrze. Nie ma mowy, żeby komunikator się zaciął, przestał odpowiadać, czy szczególnie obciążał system. Wiadomości dochodzą do moich rozmówców błyskawicznie, tak samo, jak i te skierowane do mnie.

Nawet w wypadku korzystania z programu przy pomocy funkcji Snap (i robię tak praktycznie cały czas), pomniejszone nieco elementy są odpowiednio dopasowane.

Generalnie — nie mam większych zastrzeżeń do tej aplikacji. Chociaż zastanawiam się, czy 15,99 zł, to dobrze wydane pieniądze.

Mimo wszystko to dobre zastępstwo dla aplikacji „Wiadomości”

Zwłaszcza, że producent oferuje także darmową wersję aplikacji, która to przede wszystkim różni się tym, że jest okraszona reklamami. Jeżeli Wam one nie przeszkadzają, nie potrzebujecie historii Waszych rozmów, a i funkcja automatycznego wylogowania Was nie interesuje, możecie sobie odpuścić wersję Pro i pieniądze przeznaczyć na inne przyjemności.

Poniżej znajdziecie linki do aplikacji, miłego korzystania!