Chyba najwalniejsza dotąd kompilacja testowej wersji Windowsa 10 jest gotowa do pobrania przez Windows Update jeśli jesteście w szybkim pierścieniu programu Windows Insiders.
Największą zmianą jest obecność przeglądarki o roboczej nazwie Project Spartan, która jest uniwersalną aplikacją Windows 10. Ma być dużo szybsza, lżejsza i lepiej renderować strony niż Internet Explorer, który często miewał problemy z kompatybilnością. Użytkownicy tabletów z Windows 10 odetchną z ulgą, bo używanie desktopowego IE czy Chrome to droga przez mękę.
Jeśli nie zobaczycie tej kompilacji w Windows Update nie musi to oznaczać, że nie jest ona jeszcze dostępna albo, że Wasz komputer nie jest z nią kompatybilny. Często, w zależności od regionu, kompilacje pojawiają się w różniej kolejności.
Przypominam jak zawsze o środkach ostrożności:
- aktualizujemy na własne ryzyko, a sam proces instalacji nie musi się powieść. Możemy zostać z „rozgrzebanym” urządzeniem bez prostej możliwości naprawy,
- przed aktualizacją warto zrobić sobie USB recovery, który w razie potrzeby pozwoli szybko wrócić do 8.1. Niewykluczone jednak, że konieczny będzie clean install,
- nie trzeba instalować z plików ISO. Wystarczy ściągnąć plik .exe, który pozwoli nam przeprowadzić cały proces upgrade’u przez usługę Windows Update,
- w zależności od urządzenia, proces aktualizacji może potrwać od 10 minut do godziny, nie licząc pobierania aktualizacji, która waży prawie 3 GB,
- wielu użytkowników uskarżało się na problemy ze sterownikami grafiki, wydajnością czy zarządzaniem energii. Pamiętaj, że lepiej nie instalować tej wersji na swoim głównym komputerze, szczególnie, jeśli potrzebujesz go do czegoś więcej niż rozrywki.