przewód microUSB (fot. Tabletowo.pl)

Możliwości USB 4 ogłoszone – to będzie Thunderbolt 3 dla wszystkich?

Kilka dni temu opublikowaliśmy artykuł o nowych skomplikowanych zmianach w nazewnictwie USB 3.1. Dziś USB Implementers Forum (USB-IF) ogłosiło prawdopodobną specyfikację USB 4. Jak się okazuje, jest ona bardzo zbliżona do znanego nam już standardu Thunderbolt 3.

Technologia Thunderbolt 3 znana jest światu od 2015 roku, niestety jej wdrożenie jest symboliczne. Znaleźć ją możemy tylko w komputerach Apple, w nowoczesnych laptopach z Windowsem oraz różnych akcesoriach. Spowodowane było to licencjonowaniem portu. To Intel posiadał patent, dzięki któremu producenci zmuszeni byli do płacenia, by nowa technologia pojawiła się w ich urządzeniach. Niemniej jednak, w 2017 roku Intel ogłosił, że udostępni swój standard za darmo. Tym sposobem, jedna z najszybszych technologii przesyłu danych, zostanie wdrożona do najbardziej uniwersalnego portu na świecie.

Tylko 463 urządzeń posiada port Thunderbolt 3 w 2019 roku

Prawdopodobne możliwości USB 4:

USB 4 zapewni swoim użytkownikom ładowanie urządzenia mocą nawet do 100 W (zgodne ze standardem PowerDelivery), zaś szybkość przesyłu danych zwiększy się dwukrotnie, z 20 Gb/s do 40 Gb/s. Port będzie również w stanie przesyłać tak duże ilości danych, by zapewnić między innymi: możliwość korzystania z zewnętrznych kart graficznych czy nawet podłączenie do dwóch monitorów 4K w jeden port USB 4. To wszystko wskazuje tylko na jedną możliwość: USB 4 będzie oferować praktycznie wszystkie funkcje Thunderbolt 3. Czy aby na pewno? Tego nie wiemy. Musimy cierpliwie czekać do oficjalnej premiery USB 4, która ma odbyć się pod koniec 2019 roku.

Informacja o USB 4 to świetna wiadomość dla konsumentów. Miejmy tylko nadzieję, że nowy port szybko zyska popularność, dzięki czemu szybkość przesyłu danych między naszymi urządzeniami zwiększy się aż czterokrotnie (w porównaniu z USB 3.2 Gen 1).

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Choetech Q3-4U2Q – pięcioportowa ładowarka sieciowa USB z QC 3.0 i Power Delivery (recenzja)

Źródło: TheVerge