Timex: 25 dni działania smartwatcha, ale tylko wtedy, gdy wyłączysz moduł GPS

Niektórzy producenci klasycznych zegarków, choć bardzo się starają, nie są w stanie nawiązać sensownej rywalizacji na polu smartwatchy z gigantami branży pokroju Apple. Kolejne modele inteligentnych czasomierzy ich autorstwa wyglądają i działają co najwyżej poprawnie. Pewna szansa pojawiła się wraz z pojawieniem się zegarka Timex Ironman R300 GPS, choć raczej niewielka.

Timex nie jest znany z produkcji smartwatchy. Owszem, od dziesiątek lat jest rozpoznawalną marką, ale nie na rynku inteligentnych wearables, praktycznie zdominowanym przez Apple za sprawą Apple Watcha. Prowadzi jednak serię urządzeń śledzących Ironman, zbierających dane z modułu GPS. Jak dotąd ze smartwatchami miała ona niewiele wspólnego, choć poszczególne modele zyskiwały takie funkcje jak ekran dotykowy, prędkościomierz, krokomierz, czy możliwość eksportowania danych treningowych. Teraz Timex ogłasza premierę – jak to nazywa – „pierwszego smartwatcha firmy”.

Timex Ironman R300 GPS nie wygląda na czempiona

Czasem trudno dokładnie wyznaczyć granicę między naprawdę mocno zaawansowaną opaską sportową a ubogim w funkcje smartwatchem. Nie bawiąc się jej ustalanie, można powiedzieć, że Ironman R300 GPS jest najbardziej złożonym smarturządzeniem naręcznym Timeksa od początku istnienia tej firmy. Oferuje:

  • wbudowany, niezależny od telefonu moduł GPS
  • kolorowy, dotykowy ekran
  • śledzenie aktywności (bieganie, jeżdżenie rowerem, jakość snu)
  • wbudowanego trenera z planami ćwiczeń opracowanymi przez sportowców
  • pulsometr
  • notyfikacje ze smartfona na ekranie smartwatcha przez Bluetooth
  • wodoodporność do 30 m

Z pewnością nie jest to najładniejszy zegarek, jaki w życiu widziałem. Oferuje jednak nawet 25 dni działania z dala od ładowarki, a w trybie ciągłego działania modułu GPS – do 20 godzin. Długość boku kwadratowej koperty to 40,5 mm, zaś jej grubość wynosi 11,5 mm.

Za Ironmana R300 GPS Timex żąda 120 dolarów. Co prawda to cztery razy mniej niż za Apple Watcha, ale oczywiste są także inne ograniczenia zegarka, jak choćby niewielki wyświetlacz czy – nazwijmy to – dyskusyjna estetyka.

Bylibyście skłonni kupić taki sprzęt?

Dajcie grafikowi Timeksa jakąś nagrodę za tę fotoszopkę ;D

źródło: Timex dzięki The Verge