Apple Watch Series 5 (fot. Miłosz Lis/Tabletowo.pl)

Tim Cook chce, żeby Apple było znane z dokonań w dziedzinie służby zdrowia, a nie z iPhone’ów

Smartfony są tym, co wciąż przynosi Apple największe zyski, choć rokrocznie coraz większe znaczenie mają dla firmy różne usługi oraz segment urządzeń noszonych. Tim Cook, zapytany, co jego zdaniem będzie najważniejsze w przyszłości, wskazuje na technologie w służbie zdrowia.

Apple Watch, nie iPhone

Być może w opinii wielu, najlepszym, co Apple mogło kiedykolwiek dać światu to iPhone, ale szef firmy ma na ten temat nieco odmienne zdanie. W nowym wywiadzie dla japońskiego serwisu informacyjnego Nikkei, Tim Cook wyraził się o tym tak:

„Jeśli spytalibyście mnie, co jest najważniejszą rzeczą, jaką Apple zrobiło dla ludzkości, powiedziałbym, że jest to wkład w dziedzinę służby zdrowia.”

Cook odniósł się w tym wypadku do funkcji EKG, którą można znaleźć w nowym Apple Watchu. Jego zdaniem odczytywanie danych dotyczących kondycji użytkownika bezpośrednio z jego nadgarstka, to ważna sprawa. Dzięki niewielkiemu smartwatchowi można wpłynąć na styl życia wielu osób zagrożonych chorobami układu krwionośnego, a w szczególnych przypadkach – jego posiadanie może nawet uratować życie.

Firmie nie kończą się pomysły – firma dojrzewa

Oprócz omawiania tak poważnych tematów, szef Apple odniósł się także do tego, że firma wydaje się być mniej innowacyjna niż kiedyś. Zdaniem Tima Cooka, przed smartfonami stoją jeszcze duże możliwości rozwoju i nie jest tak, że Apple osiądzie pod tym względem na laurach.

Niby jest to jakaś obrona względem osób twierdzących, że gigant z Cupertino „się kończy”, ale z drugiej strony, wypowiedzi prezesa Apple wyraźnie wskazują na modyfikację linii produktowej firmy i dywersyfikację priorytetów. „Innowacja” to słowo, które w ustach Tima Cooka brzmi całkiem inaczej niż jeszcze parę lat temu.

źródło: @tim_cook przez BGR