Recenzja Oppo Find X – świetnego smartfona z wysuwanym aparatem i kilkoma brakami

ODBLOKOWYWANIE TWARZĄ

W Oppo Find X nie znajdziemy skanera linii papilarnych, jest za to rozpoznawanie twarzy. I to całkiem niezłe, wyposażone w emiter kropek i kamerę podczerwieni. Producent podaje, że zastosowano tu technologię 3D Structured Light, która jest 20 razy bardziej bezpieczna, niż korzystanie ze skanerów linii papilarnych.

Oppo Find X rozpoznaje twarz nawet w całkowitym zaciemnieniu / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

I faktycznie, mam wrażenie, że jest to niezłe rozwiązanie, ponieważ dostępna opcja rozpoznawania twarzy jest precyzyjna i szybka. Nie ma tu mowy o możliwości oszukania urządzenia przez zdjęcie (zarówno papierowe, jak i wyświetlane na ekranie) czy lustra. Skanowanie trwa dosłownie ułamek sekundy, w sumie wystarczy, że moduł się wysunie, a telefon zostaje odblokowany.

Nie jest ważne też, w którą stronę jest telefon – jest on w stanie prawidłowo rozpoznać naszą twarz zarówno, gdy trzymamy go prosto w ręku, jak i do góry nogami, pod kątem czy bardziej od boku. Jedyna sytuacja, w której smartfon poprosił o ponowne zeskanowanie twarzy, miała miejsce podczas odblokowywania w ruchu, trzymając telefon od dołu, mając na głowie czapkę. W takim scenariuszu dopiero za drugim lub trzecim razem dostęp do urządzenia jest odblokowywany.

Co ważne – skanowanie twarzy działa w tym przypadku w każdych warunkach oświetleniowych. Nie jest ważne, czy jest perfekcyjnie słoneczny dzień, czy korzystamy ze sztucznego światła, czy jest ponury wieczór, czy też korzystamy z urządzenia w całkowitej ciemności – za każdym razem telefon poprawnie się odblokowuje!

Wydawałoby się więc, że skanowanie twarzy w Oppo Find X jest idealne i z powodzeniem może zastąpić skaner linii papilarnych. No właśnie niekoniecznie… Korzystając z kilku aplikacji banków zawsze miałem ustawione logowanie za pomocą odcisku palca. Niestety rozpoznawanie twarzy w tym przypadku nie zastąpi skanera, przez co za każdym razem musimy się logować do takich programów ręcznie – wpisując PIN.

APARAT

Oppo Find X został wyposażony w podwójny aparat główny złożony z matryc o rozdzielczości 16 Mpix z przysłoną f/2.0 i optyczną stabilizacją obrazu (OIS) oraz 20 Mpix z f/2.0. Są one wspierane przez pojedynczą diodę doświetlającą. Na froncie z kolei umieszczono kamerkę o rozdzielczości 25 Mpix i z przysłoną f/2.0.

Aparat w Oppo Find X / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Jakość zdjęć z aparatu głównego stoi na bardzo wysokim poziomie. Fotografie są ładne, wyraźne, z dobrze nasyconymi kolorami i sporą szczegółowością. Do tego przybliżając poszczególne elementy nie są widoczne spore spadki jakości, poszarpane krawędzie czy nieostre elementy.

Aparat dobrze wyostrza też mniejsze elementy, świetnie sprawdzając się w zdjęciach macro. Do tego ładnie i dość naturalnie jest odcinane tło, które jest delikatnie rozmazane, dając wrażenie profesjonalnej fotografii.

Oppo Find X nieco gorzej sprawdza się jednak w zdjęciach w gorszym świetle i nocą. Wtedy pojawia się już sporo szumów i poszarpanych krawędzi, niektóre elementy zdają się też być mniej ostre. Czasem pojawiają się też delikatne rozszczepiania świateł oraz rozmazywanie obiektów w ruchu.

Aplikacja aparatu w Oppo Find X / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

W aparacie do dyspozycji mamy dwukrotne, cyfrowe przybliżenie. Niestety, strata jakości jest zauważalna, widoczne są ziarno oraz nieostre brzegi fotografowanych obiektów.

Bardzo dobrze wypada za to kamerka frontowa. Wykonuje ona bardzo szczegółowe fotografie z soczystymi kolorami. Okazuje się też, że selfiaki wychodzą nieźle nie tylko za dnia, ale również w gorszych warunkach oświetleniowych. Zresztą oceńcie sami po poniższych przykładach.

Aplikacja aparatu jest wyposażona we wszystko, co niezbędne. Mamy bowiem kilka filtrów kolorystycznych, upiększanie twarzy, film poklatowy, zwolnione tempo, dodawanie naklejek czy tryb profesjonalny. Jest też układ pionowy pozwalający lepiej rozmazać tło poza obiektem na pierwszym planie. Jest także wsparcie dla Google Lens, które rozpoznaje produkty, tekst, rośliny, zwierzęta oraz kody kreskowe i QR.

AKUMULATOR

Oppo Find X został wyposażony w akumulator o pojemności 3400 mAh. Biorąc pod uwagę spory wyświetlacz oraz wydajne podzespoły miałem spore obawy co do jego wydajności. A jak to wypadło w praktyce podczas testów?

Oppo Find X / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Przyznaję, pozytywnie się zaskoczyłem. Bardzo trudno było mi rozładować urządzenie podczas jednego, typowego dla mnie dnia użytkowania. Mam tu na myśli dość częste przeglądanie internetu i portali społecznościowych, wykonywanie kilkunastu zdjęć i korzystanie mniej więcej po połowie z WiFi i transmisji danych, a wszystko to z automatyczną jasnością ekranu. Zazwyczaj pod koniec dnia miałem jeszcze w okolicy 30-40%, co pozwalało spokojnie jeszcze na pół dnia pracy dnia następnego.

Nie jestem w stanie podać precyzyjnych danych czasu pracy urządzenia na wyświetlaczu – w ustawieniach nie ma nigdzie takiej informacji. Próbowałem zainstalować różne aplikacje, które mogłyby w tym pomóc, niestety jednak nic sensownego nie znalazłem. Przynajmniej nie zauważyłem takiej opcji w żadnej darmowej aplikacji lub niewymagającej ingerencji w system.

Oppo Find X / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Sprawdziłem jedynie czas pracy na ekranie przy automatycznej jasności ekranu, włączonym WiFi i ciągłym odtwarzaniu filmów na YouTube. Smartfon pracował w takim trybie przez 13 godzin i 23 minuty, co jest niezłym, lecz niezbyt miarodajnym wynikiem.

Tak więc – bateria jest wydajna, pozwala na bezproblemowe korzystanie z urządzenia przez jeden bardzo intensywny dzień, a zazwyczaj zostaje jeszcze sporo energii na kolejny.

Na sporą pochwałę zasługuje też dołączona do zestawu ładowarka oraz wbudowany w smartfon tryb szybkiego ładowania SuperVOOC. W około 15 minut jesteśmy w stanie naładować połowę akumulatora, pełny cykl ładowania od 0 do 100% trwa natomiast niecałe 40 minut! Wow, te wyniki zrobiły na mnie spore wrażenie. W połączeniu z długim działaniem sprawia to, że codzienne korzystanie z Oppo Find X jest mocno ułatwione.

Duża ładowarka w Oppo Find X błyskawicznie ładuje baterię / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

PODSUMOWANIE

Oppo Find X jest świetnym, bardzo interesującym urządzeniem. Już od pierwszego kontaktu z nim widać wyjątkowość w wykonaniu obudowy w postaci niespotykanego sposobu gradientowania plecków. Nie sposób zapomnieć też o ogromnym, bezramkowym ekranie i efektownym wysuwaniu aparatu, które nie tylko wzbudza zainteresowanie, ale działa również bardzo dobrze.

I mam tu na myśli nie tylko mechanizm automatycznego wysuwania, ale również to, co w tym module zamontowano. Mowa tu o bardzo dobrych aparatach wykonujących ładne zdjęcia oraz precyzyjnym systemie rozpoznawania twarzy, skutecznie zabezpieczającym naszego smartfona. Do innych zalet Oppo Find X można zaliczyć wydajny akumulator oraz rewelacyjny tryb szybkiego ładowania.

Oppo Find X / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Oppo Find X to też bardzo szybko działające podzespoły, zapewniające komfortową pracę na co dzień. Jest też funkcjonalna nakładka systemowa, chociaż baza, na której pracuje (czyli Android 8.1), mogłaby zostać już zaktualizowana.

Smartfon ma jednak cztery wady, które niektórych mogą odstraszyć od zakupu tego sprzętu. Przede wszystkim zabrakło tu modułu NFC, co przekreśla możliwość zbliżeniowego płacenia w sklepie. Nie mamy też gniazda słuchawkowego, co zmusza nas do korzystania z przejściówek lub bezprzewodowych słuchawek.

Brakuje też czasami skanera linii papilarnych. O ile do odblokowywania urządzenia jest on może faktycznie zbędny i rozpoznawanie twarzy skutecznie je zastępuje, to niestety w przypadku logowania się w aplikacjach banków jego brak jest mocno uciążliwy – trzeba bowiem wszędzie wpisywać ręcznie hasło lub PIN, rozpoznawanie twarzy do logowania niestety nie zadziała.

Ostatnią wadą jest cena. Oppo Find X kosztuje bowiem prawie 3700 złotych, co wydaje się sporą kwotą. Szczególnie przypominając sobie poprzednie wady oraz mając na uwadze sporą konkurencję wśród innych producentów. W przypadku tego modelu na wysoką cenę wpływa jednak ten wysuwany moduł aparatu, który jest rzadkością.

Wysunięty moduł w Oppo Find X / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Mimo wszystko uważam, że Oppo Find X jest świetnym smartfonem wartym uwagi i godnym polecenia. Mi korzystało się z niego świetnie i te testy będę wspominał bardzo pozytywnie. Zapewne ma na to wpływ też to, że po prostu lubię sprzęty wyróżniające się na tle konkurencji – ten smartfon stanowczo takim jest!

Tak więc – jeśli nie przeraża Was cena, nie potrzebujecie NFC i jacka, a wpisywanie hasła w aplikacjach banku nie są dla Was przeszkodami – śmiało bierzcie Oppo Find X, nie zawiedziecie się. Jednak jeśli któraś z tych wad jest dla Was zbyt poważna, to niestety będziecie musieli pomyśleć o czymś innym.

A co Wy myślicie o tym smartfonie? Co sądzicie o wysuwanym aparacie? Czekam z niecierpliwością na Wasze komentarze!

Spis treści:

  1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wysuwany aparat. Głośnik. Wyświetlacz. System. Działanie
  2. Rozpoznawanie twarzy. Bateria. Aparat. Podsumowanie
Recenzja Oppo Find X – świetnego smartfona z wysuwanym aparatem i kilkoma brakami
WYŚWIETLACZ
10
DZIAŁANIE, PŁYNNOŚĆ, WYDAJNOŚĆ
10
OPROGRAMOWANIE
9
AKUMULATOR
8.5
MULTIMEDIA
9
PORTY, ZŁĄCZA, ŁĄCZNOŚĆ
6
APARATY
7.5
JAKOŚĆ WYKONANIA
9
WZORNICTWO
10
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
Pięknie wyglądająca obudowa
Brak wcięć, dziurek i innych tego typu w ekranie
Innowacyjność w postaci wysuwanego aparatu
Bezbłędne rozpoznawanie twarzy
Perfekcyjnie działający system
Wydajny akumulator
Bardzo szybkie ładowanie
Dobre aparaty
Wady
Brak NFC
Brak gniazda słuchawkowego
Brak slotu na karty microSD
Brak skanera linii papilarnych jest czasem uciążliwy
Android 8.1 mógłby zostać już zaktualizowany
8.8
OCENA