Recenzja Kruger&Matz Eagle 975

Gdy powstawało Tabletowo mało kto przewidywał, że tablety z czterordzeniowymi procesorami i ekranami o bardzo wysokiej rozdzielczości, w dodatku z bogatym zapleczem komunikacyjnym, będzie można kupić za mniej niż 1000 złotych. Kruger&Matz kolejny raz pokazuje, że można ciekawe komponenty umieścić w sprzęcie, który nie jest horrendalnie drogi, przez co może sobie na niego pozwolić przeciętny Kowalski. Dziś mam dla Was recenzję urządzenia, które na papierze prezentuje świetny stosunek ceny do parametrów technicznych – Kruger&Matz Eagle 975. Sprawdziłam, jaki jest w rzeczywistości.

Parametry techniczne Kruger&Matz Eagle 975:

Cena w momencie publikacji recenzji: 749 złotych

Wzornictwo, jakość wykonania

Patrząc z przodu trudno nie odnieść wrażenia, że mamy do czynienia po prostu z kolejnym 9,7-calowym tabletem. Tafla wyświetlacza otoczona przez stosunkowo wąskie (jak na tą półkę cenową) ramki, kamerka do połączeń wideo i nic więcej. Niska cena (w stosunku do specyfikacji) wzbudza obawy odnośnie jakości wykonania i materiałów do tego użytych. Okazuje się jednak, że są one bezzasadne. Odwracamy bowiem sprzęt obudową do siebie i dopiero tu dostrzegamy, że nie jest to pierwszy lepszy sprzęt z plastikowymi pleckami. Wprost przeciwnie. Mamy tu aluminiową obudowę, która tylko w jednym miejscu została wspomożona przez plastik – tak, by nic tu nie zakłócało pracy anten.

Eagle 975 wygląda dobrze (wstawki w postaci białych plastików ładnie się komponują ze srebrnym aluminium), a wykonany jest jeszcze lepiej. Nic tu nie trzeszczy, nie ugina się pod palcami ani nie jest podatne na wszelkiego rodzaju wyginanie, dzięki sztywnemu szkieletowi obudowy. Jakość wykonania zdecydowanie na plus, choć delikatnie mogę się przyczepić do niewielkiej szczeliny pomiędzy dwoma częściami obudowy w sąsiedztwie portów i do przycisków fizycznych, które są dość luźno osadzone w obudowie. Nie przeszkadza to jednak w użytkowaniu, bowiem ważniejszy jest fakt, że są odpowiedniej wielkości i wysokości, dzięki czemu nie ma problemów z korzystaniem z nich.

Porty i złącza zostały sprytnie ulokowane na zbiegu dwóch krawędzi. Trzymając tablet poziomo, obudową do siebie, na prawej krawędzi u góry znajdziemy wyjście microHDMI, 3.5 mm jack audio oraz port microUSB, natomiast na górnej krawędzi z prawej strony – slot kart miniSIM oraz microSD (oba są odkryte, a karty z nich nie wystają). Wszystkie umieszczone są tak, by ze sobą nie kolidować, dzięki czemu bez problemu można np. ładować tablet i podłączyć słuchawki. Na tej samej krawędzi są jeszcze przyciski – włącznik oraz regulacja głośności. Tu warto wspomnieć, że Kruger&Matz wreszcie zrezygnował z dedykowanego gniazda do ładowania, dzięki czemu ładowanie odbywa się przez port microUSB.

Z tyłu, w lewym górnym rogu, umieszczony został obiektyw aparatu, natomiast przy prawej krawędzi mamy głośniki. Z przodu, poza samą matrycą, znajdziemy jedynie kamerkę do połączeń wideo. Wyprzedzając ewentualne pytania – nie ma tu ani czujnika natężenia światła, ani diody powiadamiającej.

Warto jeszcze zwrócić uwagę na to, że tablet dość dużo waży – 516 g, przez co dłuższe korzystanie z niego może męczyć.

Wyświetlacz

Najwyższa rozdzielczość na ekranie o tej przekątnej – tak w skrócie można powiedzieć o zastosowaniu 2048 x 1536 na 9,7 calach. Pierwszy raz matrycę o takich parametrach umieściła w swoim sprzęcie firma Apple w iPadzie trzeciej generacji (w 2012 roku), a zaraz później posypała się lawina tabletów wykorzystujących podobne wyświetlacze. Dziś już nikogo nie dziwi, że nawet sprzęt do tysiąca złotych może się pochwalić rozdzielczością, która przekłada się na zagęszczenie pikseli na cal na poziomie 264 ppi. Dzięki temu czcionki są ostre jak brzytwa, a komfort korzystania z tabletu – niezależnie od przeznaczenia – bardzo wysoki.

Niestety, o ile rozdzielczość jest bardzo zadowalająca, tak nie można powiedzieć tego samego o jasności wyświetlacza zastosowanego w Eagle 975. Mamy tu bowiem ekran z jasnością minimalną wynoszącą aż 33 nity, co objawia się mocnym świeceniem użytkownikowi w oczy korzystając z niego w nocy. Maksymalna jasność również nie powala – to jedynie 256 nitów, co z kolei sprawia, że użytkowanie tabletu w słońcu graniczy z cudem. Dodatkowo trzeba pamiętać o tym, że urządzenie nie oferuje czujnika światła, przez co sami musimy regulować jasność ekranu – brak automatycznej może doskwierać.

Z pozytywnej strony natomiast pokazała się warstwa dotykowa, z którą podczas testów nie miałam żadnych problemów. Kąty widzenia również są bardzo dobre.

 

Spis treści:
1. Parametry techniczne. Jakość wykonania, wzornictwo. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Moduły łączności. Aparat. Akumulator. Podsumowanie

Działanie, oprogramowanie

Eagle 975 jest pierwszym tabletem w ofercie Kruger&Matz, który oferuje połączenie czterordzeniowego procesora Intel Atom Z3735F o częstotliwości taktowania 2,16GHz z 2GB pamięci operacyjnej RAM i Androidem w wersji 4.4.4 KitKat. Wszystko działa tak, jak należy. Otwieranie aplikacji i przełączanie się pomiędzy nimi jest szybkie, podobnie jak pomiędzy kartami w przeglądarce – tu warto wspomnieć, że mając otwartych kilka kart w wersji komputerowej podczas przełączania się pomiędzy nimi nie występuje przeładowanie. Podczas testów generalnie nie zauważyłam problemów z pracą urządzenia. Z mniejszych rzeczy tylko czasem od naciśnięcia włącznika do wybudzenia ekranu mijają dwie sekundy, co w większości przypadków jest natychmiastowe oraz raz na jakiś czas podczas otwierania bardziej wymagających gier zdarzają się delikatne momenty „zamyślenia”. W ogólnym rozrachunku jednak nie mogę mieć większych zastrzeżeń do jego pracy.

Dla wielbicieli cyferek – benchmarki:
Quadrant: 14863
AnTuTu: 32971
An3DBenchXL: 46732
3D Mark:
Ice Storm: max
Ice Storm Extreme: 7403
Ice Storm Unlimited: 14645

Przeglądarki:
Sunspider: 545
Peacekeeper: 364
Mozilla Kraken: 4972
Google V8 Bench: 6641

Systemem operacyjnym, pod kontrolą którego działa Kruger&Matz Eagle 975, jest Android 4.4.4 KitKat. Trudno powiedzieć czy otrzyma aktualizację do Lollipopa (niezależnie czy miałby to być 5.0 czy 5.1). Jest to czysta wersja systemu bez żadnej nakładki i jakichkolwiek udziwnień, ale również bez chociażby możliwości korzystania z dwóch aplikacji w dwóch oknach obok siebie, z którym mieliśmy do czynienia w poprzednich tabletach Kruger&Matz. Pozytywny jest natomiast fakt, że mamy możliwość tworzenia kont użytkowników.

Wspomnieć muszę o belce systemowej, która poza trzema standardowymi przyciskami (wstecz, Home i otwarte aplikacje) skrywa w sobie cztery dodatkowe przyciski. Mamy tu jeden odpowiedzialny za robienie screenshotów, dwa za regulację głośności (dublują funkcję przycisków fizycznych, ale czasem wygodniej jest sięgnąć w ich stronę niż krawędzi) oraz menu. Początkowo można myśleć, że jest to przerost formy nad treścią, ale tak bogata belka często ułatwia korzystanie z tabletu. Co więcej, podczas oglądania zdjęć i wideo czy grania belka się chowa, by zbędnie nie zabierać miejsca na ekranie.

Swoją drogą, jestem chyba ostatnio przewrażliwiona na punkcie preinstalowanych aplikacji, przez co po zobaczeniu jak jest ich mało na Eagle 795, aż się uśmiechnęłam. Znajdziemy tu jedynie podstawowe programy: aparat, menadżer plików, galerię, Gmail, przeglądarkę internetową, kalendarz, kalkulator, mapy Google, Movie Studio, odtwarzacz muzyczny, MX Player, program pocztowy, rejestrator dźwięku, Google Play, Skype, SMS/MMS, aplikację telefoniczną, zegar oraz Widi reciver.

Mimo wszystko jednak z 16GB pamięci deklarowanych przez firmę do dyspozycji użytkownika jest 11,28GB. Na szczęście można ją rozszerzyć dzięki slotowi kart microSD – maksymalnie o 32GB. Nie ma jednak możliwości przenoszenia aplikacji i gier do zewnętrznej pamięci.

Pamięć wewnętrzna bez problemu umożliwi nam zainstalowanie co najmniej kilku wymagających gier, zatem warto sprawdzić, jak urządzenie sobie z nimi radzi. I tutaj nie mam zastrzeżeń do działania standardowo testowanych przeze mnie tytułów: GTA: San Andreas, Asphalt 8: Airborne czy Real Racing 3. Zwolenników Dead Trigger 2 może natomiast zawieść fakt, że gra za każdym razem nie chce się uruchomić. Z prostszymi grami, takimi jak iRunner, Angry Birds czy Granny Smith tablet nie ma żadnych problemów. Pytaliście o Hearthstone – jak to stwierdził jeden z czytelników, a ja potwierdzam – jest w pełni grywalny, ale do pełnej płynności mu nieco brakuje.

Od gier płynnie przejdźmy do innych multimediów – wideo. Preinstalowany odtwarzacz jest fatalny. Zdecydowanie nie posłuży osobom, które nałogowo oglądają filmy w różnych formatach i kodekach. Tylko z dwoma (z dziesięciu!) próbek poradził sobie bezbłędnie – w pozostałych przypadkach albo mieliśmy do czynienia z klatkowaniem uniemożliwiającym oglądanie, albo brakiem dźwięku i/lub napisów, albo po prostu ich nie odtworzył. Z pomocą przychodzą programy zewnętrzne – na tablecie preinstalowany jest MX Player, który jednak nie zawsze dawał sobie radę, przez co rozwiązaniem było doinstalowanie niezawodnego VLC. Szczegóły poniżej:
– mkv, 480p, xvid, as l5, 1Mbps, he aac, napisy: klatkuje mocno; bez zmian,
– mkv, 720p, h264, 3Mbps, vorbis, napisy: OK, bez napisów; z napisami,
– mkv, 720p, h264, hp 3.1, 600kbps, aac/mp3 dual audio: nie odtworzył; OK,
– mkv, 720p, h264, hp 5.1, 6Mbps, ac3, napisy: nie odtworzył; MX Player dalej bez dźwięku, ale w VLC już bez problemów,
– mp4, 720p, h264, hp 5.1, 6Mbps, ac3: OK, ale bez dźwięku; MX Player dalej bez dźwięku, ale w VLC już bez problemów,
– mp4, 720p, h264, mn 3.1, 3Mbps, aac: OK,
– mkv, 720p, h264, hp 3.1, 3Mbps, aac: nie odtworzył; OK,
– mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 40Mbps: OK,
– mkv, 1080p, vc1, ap l3, 18Mbps, ac3: nie odtworzył; OK, MX Player bez dźwięku, ale w VLC już bez problemów,
– mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 10Mbps, dts, napisy: OK, bez napisów, bez dźwięku; z napisami, ale dalej bez dźwięku – w VLC brak problemów.

Głośniki? Są dwa, ale nie liczcie na efekt stereofonii. Umieszczone są bowiem obok siebie, w dodatku na tylnej obudowie, przy krawędzi, przez co trzymając tablet w dłoniach podczas grania czy oglądania wideo (lub YouTube) zdarzy się zagłuszać wydobywający się z nich dźwięk. Sama jakość dźwięku jest bez zastrzeżeń – dźwięk jest czysty, brak tu charakterystycznego trzeszczenia czy charczenia głośników, ale i cichy – pomiar wykazał tylko 55 decybeli. Dźwięk na słuchawkach jest o wiele głośniejszy.

Moduły łączności:

Aparat

Zdjęcia z przedniej kamerki (2 Mpix) wychodzą niewyraźne i zamglone, natomiast aparat (5 Mpix) jest po prostu przeciętny. I wydaje mi się, że nie ma sensu rozpisywać się na ich temat, bo ich możliwości są bardzo ograniczone, a sama aplikacja aparatu – podstawowa.

Akumulator

W Kruger&Matz Eagle 975 znajdziemy akumulator o pojemności 8000 mAh. W zależności od intensywności korzystania z tabletu, jest w stanie działać przez dzień-dwa, z czego ok. 4,5-5 godzin na włączonym ekranie.

Poniżej możecie zobaczyć ile pracuje bateria tego urządzenia w różnych scenariuszach:

Podsumowanie

Jak słusznie zauważyliście w komentarzach, Kruger&Matz Eagle 975 to nieco zubożona wersja Teclast X98 Air 3G (bez Windowsa, z 16GB, a nie 32GB pamięci i akumulatorem 8000 mAh zamiast 8500 mAh), którego można kupić za ok. 1085 złotych. Za 749 złotych, czyli ponad 300 złotych mniej, dostajemy urządzenie, które moim zdaniem zdecydowanie warte jest swojej ceny. Tym bardziej, że trudno jest znaleźć dla niego realną konkurencję w podobnej cenie.

Otrzymujemy tablet z ekranem o wysokiej rozdzielczości i niezłym procesorem, zamknięty w aluminiowej obudowie, w dodatku z bogatym zapleczem komunikacyjnym. Z drugiej strony jednak mamy starszą wersję systemu oraz to, co może irytować bardziej, czyli jasność wyświetlacza (zarówno minimalna, jak i maksymalna).

Spis treści:
1. Parametry techniczne. Jakość wykonania, wzornictwo. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Moduły łączności. Aparat. Akumulator. Podsumowanie

Exit mobile version