Na co dzień, w zależności od potrzeb, korzystam z trzech rodzajów urządzeń: telefonu, tabletu i laptopa. Z racji premiery Huawei MatePad 11.5 2025, którego przetestował już dla Was Kordas, zapraszam na rozmyślania na temat tego, kiedy tablet może się okazać… lepszy od pozostałej dwójki.
Starcie pierwsze: tablet vs telefon
Nie stanowi dla mnie najmniejszego problemu napisanie długiego tekstu na telefonie (ba, robię to notorycznie – w środku transportu, we wszelakich kolejkach, etc.). Nie mogę jednak jednocześnie powiedzieć, bym robiła to z przyjemnością – komfort jest wątpliwy, ale smartfon mam zawsze przy sobie, co stanowi jego niezaprzeczalną zaletę. Jeśli jednak wiem, że mogę sobie pozwolić na zabranie ze sobą tabletu, chętnie z tego korzystam – w dodatku z kilku powodów.
Po pierwsze: większy ekran oznacza większą przestrzeń roboczą. Na wyświetlaczu telefonu mieści się mało treści, bo prawie połowę wysokości zajmuje przecież klawiatura. Jedni nie zwrócą na to uwagi, innych będzie irytować.
Po drugie: błyszczący ekran nie sprzyja pracy w słonecznym otoczeniu. O ile nie mamy naklejonej na telefonie folii matującej czy po prostu domyślnie zmartwionego ekranu, o tyle musimy liczyć się z odbiciami naszej sylwetki czy refleksami słonecznymi.
Po trzecie: klawiatura fizyczna jest lepsza niż wirtualna. Zapewnia nieporównywalnie wyższą wygodę wprowadzania tekstu. Po prostu.
Po czwarte, co mnie jednak osobiście nie dotyczy: tablet, zwłaszcza przez osoby kreatywne, może zostać wykorzystany do tworzenia grafiki z użyciem kompatybilnego rysika (zaawansowany program do tworzenia – GoPaint – czeka).

Starcie drugie: tablet vs laptop
Dla stałych czytelników Tabletowo nie powinno być zaskoczeniem to, co teraz napiszę – od dawna bowiem, właściwie od samego powstania portalu – tworzyłam treści np. na studiach czy wyjazdach z użyciem tabletu. Wtedy był to jednak sprzęt z błyszczącym wyświetlaczem i, początkowo, klawiaturą ekranową (tak, jestem hardcorem, nie stanowiło to dla mnie żadnego problemu). Z czasem jednak wygoda brała górę – aż doszliśmy do momentu, w którym na rynku mamy fenomenalne tablety Huawei z matowymi ekranami i klawiaturami w zestawie. Osobiście korzystam z MatePad Pro 12.2 PaperMatte Edition, ale bohater dzisiejszego tekstu stanowi dla niego dużo tańszą alternatywę, co z kolei sprawia, że trafi zapewne do szerszego grona odbiorców.
Dlaczego? Bo to lekki sprzęt (ten konkretny 950 g z klawiaturą), który ma klawiaturę Bluetooth odczepianą od ekranu (można ją postawić w dowolnej odległości, nie musi być przyczepiona), i – co najważniejsze – matowy wyświetlacz, który zmienia zasady gry. Nie tylko znacznie wpływa na komfort pracy, nauki czy konsumowania mediów, ale też ma zastosowane technologie odpowiedzialnw za ochronę oczu – filtruje światło niebieskie, redukuje migotanie, etc.
W przypadku MatePad 11.5 2025 mowa jest o takich certyfikatach, jak: Low Blue Light, Flicker Free i Circular Polarization przyznane przez TÜV Rheinland oraz Low Visual Fatigue od SGS. A to wszystko na 11,5-calowym ekranie o rozdzielczości 2456×1600 pikseli, częstotliwości odświeżania 120 Hz, jasności 600 nitów i matową powłoką redukującą do 99% zakłóceń świetlnych i do 60% odbić.
Często tablet ma też większy akumulator niż ten laptopowy (tutaj: 10100 mAh mimo grubości zaledwie 6,1 mm) i, dodatkowo, zużywa mniej energii, w efekcie pozwalając na dłuższe użytkowanie. W przypadku MatePada 11.5 2025 Huawei wspomina o nawet 14 godzinach odtwarzania wideo – przelecicie z Polski do Chin, a tablet dalej powinien działać :). Tylko pamiętajcie wtedy o podpięciu jakichś słuchawek Bluetooth, by wszyscy współpasażerowie nie musieli sprawdzać możliwości czterech wbudowanych głośników.
Tablet może też stanowić rozszerzenie dla laptopa, o czym odnoszę wrażenie, że wciąż mało osób wie – można go wykorzystać jako drugi monitor, z czego również zdarza mi się korzystać.

MatePad 11.5 2025 to fajna propozycja w dobrej cenie
Żeby było jasne – uważam, że każde z tych urządzeń (telefon, tablet, laptop) to świetny sprzęt, który nie wyklucza się wzajemnie, a stanowi idealne uzupełnienie. Niezaprzeczalną zaletą tabletów Huawei z matowymi ekranami jest jednak ich cena – za podobne pieniądze nie da się kupić małego laptopa, który oferowałby tak samo dużą mobilność i długość czasu pracy.
Dla osób, które w najbliższym czasie chciałyby spróbować takiego sprzętu, przygotowana została promocja, w ramach której do 5 września można kupić tablet (8/256) w zestawie z klawiaturą za 1599 złotych lub z klawiaturą i rysikiem za 1799 złotych plus – w obu przypadkach – otrzymać gratis 12-miesięczną ochronę ekranu. Po tym czasie ceny wzrosną o 200 złotych.
Jeśli jesteś studentem, możesz skorzystać z dodatkowej zniżki -15%. Należy skierować się na portal StudentBeans lub UniPerks i zweryfikować posiadany status studenta.
Tablet jest dostępny w dwóch wersjach kolorystycznych: szarej i fioletowej. Kupicie go na huawei.pl
Materiał powstał na zlecenie Huawei CBG Polska